Czwartek, 18 październik 2018, 05:52
Może pojawią się jeszcze testery 120ml za 2 stówki, chociaż obserwuję i od dłuższego czasu nic
Ankieta: Moja ocena Histoires de Parfums - 1899 Hemingway EDP (2013) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 2 | 5.71% | |
4 - Dobry | 4 | 11.43% | |
5 - Bardzo dobry | 22 | 62.86% | |
6 - Genialny | 7 | 20.00% | |
Razem | 35 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 18 październik 2018, 05:52
Może pojawią się jeszcze testery 120ml za 2 stówki, chociaż obserwuję i od dłuższego czasu nic
Czwartek, 18 październik 2018, 08:36
Histoires de Parfums 1899 Hemingway to dla mnie rozczarowanie. Po tej marce (w sumie nie wiem dlaczego) spodziewałem się czegoś naprawdę ekstra, a otrzymałem całkiem nieźle skrojone perfumy, ale zdecydowanie nie wzbudzające większych emocji. Na dodatek bohater wątku ma w sobie jakąś nutę, która nie do końca mi pasuje. Również i flakon nie za bardzo mi się podoba.
Czy porównania do Spicebomb są trafne? Podobieństwa na pewno są, ale klimat jest jednak inny, bo Hemingway jest świeższy. NIe powiedziałbym więc, że to rozwodniona wersja Spicebomb. Na dodatek mamy jeszcze cenę. W mojej ocenie te perfumy są warte najwyżej 250 zł. W Mon Credo 120-mililitrowy flakon sprzedają za 700 zł, a na iperfumach, chyba tester, za 400 zł. No bez przesady. Za takie pieniądze można mieć Amouage. Moja ocena to 4.
Niedziela, 20 październik 2019, 18:14
Hemingway to dla niego odpowiednia nazwa. Lubiłem go czytać, wciągał mnie. Po latach miałem okazję nim pachnieć i tak mnie uspokoił, jak chyba nic do tej pory. Nie znam Spicebomba, ale te perfumy mi pasują, aż sobie zaraz strzelę na wierzch dłoni.
Niedziela, 20 październik 2019, 18:25
A dla mnie właśnie nie pasuje nazwa. Do Hemingwaya pasuje mi coś ostrego, mocnego, z dużą ilością wetiwerii. Coś "rugged", a nie wygładzonego i przyjemnego. No ale to tylko nazwa, zapach sam w sobie jak najbardziej na plus, chociaż Spicebomb to jego przyrodni brat i może trochę nawet tańszy.
Ale cóż... ocenę każdy nos musi wystawić własną.
Niedziela, 20 październik 2019, 18:28
Może inaczej, pasuje mi do literatury Hemingwaya, działa kojąco. Mam już na lewej dłoni i również mnie zadowala.
Sobota, 14 grudzień 2019, 10:29
Im dalej w las (bo o jałowcu tu mowa)to coraz ciekawiej.
Otwarcie w moim odczuciu cytrusowo-syntetyczne,z każą minutą staje się coraz ciekawszy. Projekcja spora,trwałość bardzo duża.Nie ma tutaj fajerwerków,jest przyjemnie,otoczenie jest na tak,Panie są na tak. Myślę że 3,5zł/ml można dać,a nawet warto. BTW za jakiś czas porównam z Spiceboomb.
Piątek, 1 maj 2020, 19:49
Porównując Hemingway'a ze Spicebomb'em również uważam że 1899 jest o 2 klasy wyżej.
Jest bardziej głęboki, wytrawny i w moim odczuciu bardziej gorzki niż Spicebomb. Pasuje mi do wczesnej słonecznej jesieni, spaceru z psem po parku i tak właśnie mi się kojarzy.
Sobota, 2 maj 2020, 06:45
Tyle, że trochę drogo, jak na spacer z psem
Artur
Sobota, 2 maj 2020, 19:28
Ja całe szczęście brałem z rozbiórki i nie narzekam na jego cenę Powiem niestety, że wziąłem go za mało.
Jak najbardziej zgadzam się, że to klimaty spicebomba, ale może granat był faktycznie dużo lepszy chwile po premierze, bo w chwili obecnej nie ma podjazdu do 1899. Jest zbyt płytki, prosty, a 1899 nie jest pachnidłem w którym się bardzo wiele dzieje, ale jednak coś się zmienia. Z początku jest dość słodko, ale z czasem cały zapach się klaruje i otrzymujemy lekko świdrujący nos cynamon ze słodkim tłem wanilii. Trwałość jest bardzo przyzwoita, projekcja dobra. Trzeba z nim uważać będąc w zamkniętych, ciepłych pomieszczeniach lub pojazdach, bo sam dałem kiedyś ze dwa psiki za dużo i trochę się z nim męczyłem zimą, aż wreszcie było mi dane zaczerpnąć mroźnego powietrza Za taką cenę, jak ja kupiłem - warto, jeśli za taką jak koledzy wyżej piszą, czyli >400 - nie warto
Sobota, 2 maj 2020, 20:48
Artplum napisał(a):Tyle, że trochę drogo, jak na spacer z psem Projekcja i trwałość nienajgorsze także nie żal tych dwóch psiknięć
Piątek, 18 grudzień 2020, 16:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 18 grudzień 2020, 16:46 przez the_fifth_horseman.)
Dla mnie to są obłędne perfumy, drugie moje objawienie tego roku po Ganymede. Podobieństwa do Spicebomba są dość wyraźne, ale blend jest znacznie lepszy, nuty przenikają się i momentami trudno je odróżnić od siebie, a wszystko spaja ten cudowny cynamon. W dodatku nie ma tutaj ten nastolatkowej syntetyczności znanej ze Spicebomba. Bałem się, że po świetnym otwarciu zapach zboczy w jakieś bardziej leśne lub dziadkowe rewiry, ale jest on na szczęście dość liniowy. W vibie przypomina mi trochę szpilki Lutensa. Cóż więcej mogę powiedzieć, zapach jest leśno-przyprawowo-świeży, absolutnie magiczny i często będzie na mnie gościł w tym sezonie zimowym, niezależnie od okazji. To może być spokojnie signature scent na chłodną porę, niezależnie od wieku. Ode mnie 6 i po świętach poluję na flaszkę.
Sobota, 23 październik 2021, 21:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 23 październik 2021, 23:56 przez Elegist. Edytowano łącznie: 1)
Pomysł na zdobycie próbki 1899 pojawił się, kiedy spojrzałem na ceny Spicebomba Extreme i zacząłem szukać alternatywy. Hemingway to dla mnie dokładnie coś pośrodku pomiędzy oryginalnym Spicebombem a wersją Extreme - 1899 są pozbawione brudnej nuty tytoniu, zamiast tego są bardziej korzenne za sprawą cynamonu. W otwarciu, a następnie w bazie pojawia się też bergamotka, która nadaje zapachowi lekkości, jest też akcent aromatyczny (jałowiec), ale dość szybko znika i zostaje głównie bardzo piękna wanilia z cynamonem. Skłamałbym mówiąc, że wiele się tutaj dzieje w czasie, ale czasem wychodzi ta nuta cytrusowa z zmienną intensywnością. 1899 są bardziej kremowe, SB Extreme - pudrowe.
W kwestii trwałości 1899 i SBE wypadają dosyć podobnie, wytrzymując 10-12h, jednak Spicebomb po 3h wyraźnie przygasa i zostaje przy skórze, a Hemingway jeszcze przez wiele godzIn przyjemnie dolatuje do nosa od czasu do czasu. Projekcja w obu przypadkach także jest podobna, zapachy otaczają wyraźnie noszącego, ale nie są nachalne dla wszystkich osób w pomieszczeniu. SBE bardzo podobają się mojej dziewczynie, a i ja uważałem* je za bardzo przyjemne pachnidło na chłodniejszą porę - wstrzymywałem się jednak z zakupem ze względu na zaporową cenę (~3.9zł/ml) jak na zupełnie liniową, dwuskładnikową masę. Na korzyść 1899 przemawia jakość i większa ilość wyczuwalnych składników, a można je dostać za ~2.8zł za ml i uważam, że jak za te pieniądze jest to bardzo dobry przyprawowiec, ode mnie leci solidne 5. Myślę, że można brać w ciemno, jeśli komuś spodobały się klimaty Spicebomb albo SB Extreme - 1899 są bardzo podobne, ale jednak lepsze w każdym aspekcie. *uważałem, bo odkąd poznałem 1899 to w SBE zaczął mnie drażnić brak finezji i zbytnia prostota, żeby nie powiedzieć prostactwo.
Sobota, 23 październik 2021, 21:59
Świetna recenzja, ale gdzie taka cena?
Sobota, 23 październik 2021, 22:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 23 październik 2021, 23:02 przez Elegist. Edytowano łącznie: 1)
Dzięki, napisałem parę słów gdyby ktoś zastanawiał się nad blind buyem i odniesieniami do Spicebomba. Ja zdecydowałem się na próbkę 2ml z prostych i myślę, że wpadnie też flakon jak będzie trochę więcej pieniędzy.
https://perfumehub.pl/histoires-de-parfu...a-mezczyzn Na prostych jeszcze niedawno 359zł za 120ml, a nawet mniej czasami.
Piątek, 4 listopad 2022, 07:06
W odniesieniu do Spicebomb extreme (starsze wypusty) jak ma się sprawa parametrów? Kompozycja wg. Wielu opinii bardzo ciekawa. Zastanawiam się nad gagadkiem
Piątek, 4 listopad 2022, 08:28
Parametry ma bardzo dobre, trwałość całodniowa, kilkugodzinna solidna projekcja. Tyle że zapach nie ma nic wspólnego ze spicebomb extreme (ewentualne podobieństwo do zwykłego spicebomb można znaleźć).
Piątek, 4 listopad 2022, 11:38
Zamówiłem próbkę, tyle lat się na niego czaję i aż dziw bierze że jeszcze nie sprawdziłem tej rzekomo bardziej wyrafinowanej wersji Spicebomba.
Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
Piątek, 4 listopad 2022, 11:44
^tak, bardziej wyrafinowana wersja Spicebomb to imho dobre określenie.
To bardzo dobry zapach, na pewno bardziej trójwymiarowy aniżeli V&R.
Jeśli interesuje Cię jakiś zapach, zerknij tutaj -> https://www.fragrantica.com/member/1269410
Trochę butelek do sprzedania, prawie wszystko odlewam na ml. Mój stragan flakonów - zapraszam!
Piątek, 4 listopad 2022, 11:49
Lubię Spicebomb choć wydaje mi się dość płaski, no i parametry na mnie ma kiepskie. Jeśli 1899 okaże się kompozycyjnie ciekawszy to podejrzewam że skończy się kupnem flaszki.
Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
Piątek, 4 listopad 2022, 12:57
Niestety 1899 parametrami nie grzeszy, mam spicebomba z zeszłego roku i odlewke Hemingway'a, granat zdecydowanie trwalszy. Zapachowo zaś, przez jakość składników lepszy 1899
|
|