Niedziela, 5 styczeń 2014, 10:42
Spośród tych slightly sweet dwa moje ulubione skubańce Kompozycyjnie - za ogólny takt - bardziej Lancome mnie hipnotyzuje , nie wspominając o uroczym, futurystycznym flakoniku . Biorąc zaś pod uwagę wszystkie czynniki - moc, trwałość... Hanaee, trudno przejść niezauważonym obok cukierkowej porzeczki skąpanej w waniliowym irysie, jest cholernie oryginalnie .
Remis, remis i jeszcze raz remis !
EDIT- odnoszę się do wersji EDP HM, dla mnie wyróżnia się nutą porzeczkową.
Remis, remis i jeszcze raz remis !
EDIT- odnoszę się do wersji EDP HM, dla mnie wyróżnia się nutą porzeczkową.