Niedziela, 20 listopad 2011, 10:43
Ja, jeśli już muszę się ogolić, zawszę robię to wieczorem. Rzeczywiście, skóra inaczej reaguje, zdecydowanie mniej podrażnień. Ostatnio goliłem się "do naga" dwa lata temu :-)
Niedziela, 20 listopad 2011, 10:43
Ja, jeśli już muszę się ogolić, zawszę robię to wieczorem. Rzeczywiście, skóra inaczej reaguje, zdecydowanie mniej podrażnień. Ostatnio goliłem się "do naga" dwa lata temu :-)
Niedziela, 20 listopad 2011, 10:46
a co to jest
Niedziela, 20 listopad 2011, 11:16
Dobry pomysł z tym wieczornym goleniem skóra ma czas przez noc na regenerację. Spróbuję.
Niedziela, 20 listopad 2011, 14:55
Polecam wieczorne golenie;-) Sam początkowo to wyśmiewałem (bo prawdziwy mężczyzna musi golić się z rana ), ale przynosi to świetne efekty z racji, że skóra może odpocząć. Nie trzeba już wychodzić do ludzi z czerwonym pyskiem :lol:
No i ten alantan Nie wyobrażam sobie by mogło go zabraknąć na mojej półce.
Niedziela, 20 listopad 2011, 16:34
Ja też od dłuższego czasu golę się przed snem.
Rano jest już ekstra. W tygodniu kupię sobie ten Alantan.
Niedziela, 20 listopad 2011, 17:40
Próbowałem patentu z goleniem wieczorem, ale w moim przypadku się nie sprawdza. Rano brakuje mi tego pełnego uczucia świeżości, jakie odczuwam bezpośrednio po goleniu i prysznicu.
Niedziela, 20 listopad 2011, 17:50
Mi przez noc zdąży odrosnąć zarost, więc nie mam wyboru - golę się rano. Kiedyś przez rok nosiłem brodę - fajne uczucie nie musieć się wcale golić.
Niedziela, 20 listopad 2011, 18:35
Ja się nie lubię golić rano, szczególnie jak muszę gdzieś wyjść jeszcze i pochodzić po mieście, a na dworze mróz. Mam niestety delikatną i wrażliwą skórę, skłonną do podrażnień, więc to też nie ważne tak naprawdę czy jest mróz czy nie, ale po prostu po goleniu tak naprawdę nie czuję się w 100% komfortowo, więc wolę zrobić to przed snem. Wiadomo, że są różne sytuacje, ale jednak 70% mojego golenia odbywa się przed snem.
Nie wiem na ile się interesowaliście tematem golenia, ale polecam takie tradycyjne podejście. Ja się golę tak, że mam mydło i pędzel. Pędzel jest fajny bo po pierwsze robi nam taki masaż twarzy + peeling, ponadto trochę ten zarost do golenia podnosi i lepiej przygotowuje. I golę się tak, że najpierw z włosem, potem w poprzek w jedną stronę, w drugą i na końcu niektóre miejsca (szyja) pod włos. Przed każdym podejściem oczywiście nowa warstwa mydła na twarzy. I rano jest naprawdę ok. Spróbujcie. Ja używam do tego zwykłej maszynki Gillette, jakiegoś macha.
Niedziela, 20 listopad 2011, 20:16
Nie pamiętam, czy już się tutaj wpisywałem Nieważne.
Od prawie dwóch lat nie muszę się przejmować tradycyjnym goleniem (kupa wydawanej kasy, niemiła czynność generalnie w moim odczuciu). Kupiłem maszynkę elektryczną Braun z trymerem za około 200 zł. Używam głównie treamera. Raz w tygodniu (głównie sobota wieczór). Do "zera" golę się wyłącznie na policzkach i wykorzystuję do tego folię tnącą w maszynce - a tak poza tym obszarem, to trymer. Maszynka z doświadczeń mojego znajomego, starcza bez problemu na 2 lata. Po tym czasie kupię nową, nie ma sensu wymieniać noży (100 zł), których rzadko używam (głównie eksploatowany jest trymer). Coś wspaniałego, o czym marzyłem od dawna. Pasuje mi kilkudniowy zarost (tzw. 3-4 dniowy) i dzięki takiemu rozwiązaniu j/w mam go praktycznie od poniedziałku do piątku. ps. co do golenia "pod szyją", trymer + noże tnące załatwiają sprawę całkowicie, czasem tylko poprawię zwykła jednorazową maszynką.
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Niedziela, 20 listopad 2011, 20:28
Ja od kiedy pamiętam używam tylko elektrycznej maszynki.
Niedziela, 20 listopad 2011, 20:49
kamolskee - jeśli golisz się w ten sposób to ja bym Ci polecał zwykłą maszynkę do włosów. Te Philipsa z regulacją długości, kosztują dużo mniej niż Twoja maszynka do golenia. Nawet mniej niż 1/2 ceny. A możliwość dopasowania długości może być przydatna. Do rozważenia w każdym bądź razie. A same poliki na spokojnie możesz jednorazówką.
Ja przez długi czas też używałem maszynki elektrycznej. Była dla mnie całkiem fajna, bo szybka. Niestety golenie na sucho w pewnym momencie zaczęło mi bardzo przesuszać skórę, pomimo stosowania po nim odpowiednich balsamów. Więc chcąc nie chcąc wróciłem do golenia tradycyjnego.
Niedziela, 20 listopad 2011, 20:51
Simon, tylko czy taka maszynka do włosów sprawdzi się przy twardym zaroście, czy będzie w stanie przyciąć zarost prawie do zera ? (prawie, bo widać zaciemnione miejsca, tak jakby 1-dniowy zarost co mi baaardzo odpowiada). Może to kiedys sprawdzę, ale naprawdę obawiam się o "trwałość".
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Poniedziałek, 21 listopad 2011, 00:28
Taka maszynka to praktycznie to samo co trymer, więc różnicy pomiędzy nimi w efekcie końcowym być nie powinno. Trymer w maszynkach do golenia ma według moich spostrzeżeń taką samą konstrukcję jak maszynka do włosów (w zdecydowanej większości przynajmniej).
Wiesz, wszystko tak naprawdę zależy od tego jaki efekt chcesz osiągnąć. Bo jednodniowy zarost dla każdego z nas może oznaczać nieco inny stan zarośnięcia. Jeśli pasuje Ci tak jak jest i nie chcesz nic kombinować z długością, to pewnie nie ma co się nad tym zastanawiać. Maszynka tak naprawdę w porównaniu do trymera będzie Ci oferować większe pole manewru, gdybyś np. zechciał zamiast prawie do zera golić zarost na 3mm, nic ponad to.
Wtorek, 7 sierpień 2012, 17:29
balsamow i wód po goleniu nie używam ....
(dostalem w prezencie jakis balsam AA , lezy w szafce w folii ;- jak ktos reflektuje to chetnie sie tanio/wymiana pozbede - priv ) maszynki kiedys uzywalem , lecz nie goliła dokladnie ponadto skóre mialem zaczerwienioną , wiec zrezygnowalem. teraz jade na jednorazówkach gillette lub bic - podwójne , potrójne lub poczwórne ostrza + żel gillette
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Piątek, 12 kwiecień 2013, 23:04
A ja o dziwo mam tak, że niby mam wrażliwą skórę, więc od razu po goleniu pojawiają się zaczerwienienia, ale po przemyciu wodą szybko znikają, a jeśli użyję balsamu to piecze i jest jeszcze gorzej, nie wiem czy to normalne, czy też tak macie, że lepiej przemyć wodą i spoko.
Sobota, 13 kwiecień 2013, 21:25
xentrix napisał(a):balsamow i wód po goleniu nie używam .... musze tutaj naniesc poprawke , bo sporo sie zmieniło w kwestii golenia od czasu jak pisałem posta powyżej - mianowicie gole sie juz od kilku miesiecy maszynką na zwykłe zyletki a do tego uzywam juz i balsamów po goleniu , a także wód po goleniu ...(po wodzie czasami przypiecze ale wtedy wiem , ze sie ogoliłem )
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Sobota, 13 kwiecień 2013, 21:28
ilikeperfum2 napisał(a):A ja o dziwo mam tak, że niby mam wrażliwą skórę, więc od razu po goleniu pojawiają się zaczerwienienia, ale po przemyciu wodą szybko znikają, a jeśli użyję balsamu to piecze i jest jeszcze gorzej, nie wiem czy to normalne, czy też tak macie, że lepiej przemyć wodą i spoko. być może ten balsam ma alkohol w składzie i to własnie on piecze...
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Niedziela, 14 kwiecień 2013, 14:26
ilikeperfum2 napisał(a):A ja o dziwo mam tak, że niby mam wrażliwą skórę, więc od razu po goleniu pojawiają się zaczerwienienia, ale po przemyciu wodą szybko znikają, a jeśli użyję balsamu to piecze i jest jeszcze gorzej, nie wiem czy to normalne, czy też tak macie, że lepiej przemyć wodą i spoko. Dziś 2 raz goliłem się żyletkowcem i postanowiłem trochę mocniej docisnąć, aby lepiej się ogolić, co poskutkowało podrażnieniami. Jak zwykle przemyłem twarz zimną wodą i wszystko było elegancko, dopóki nie wpadłem na pomysł użycia nawilżającego mleczka do ciała. Efekt taki jak opisałeś -> mocne pieczenie i zaczerwienienia nawet w miejscach, w których się nie zaciąłem. Więcej razy nie powtórzę tego. Ałun + mocno zimna woda załatwia sprawę.
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m -->
Niedziela, 14 kwiecień 2013, 15:33
Maszynki na żyletki się nie dociska, w ogóle. Sam jej ciężar wystarcza. Dociskanie zawsze będzie skutkowało podrażnieniami i zacięciami. Jak chcesz się dokładniej ogolić to rób kilka podejść (z włosem, w poprzek z jednej i z drugiej, pod włos).
Niedziela, 14 kwiecień 2013, 20:32
Dziękuję za radę Simon. Masz rację, dociskanie nie wiele pomaga. Mam więcej podrażnień, a wiele lepiej się nie ogoliłem. Robię 3 podejścia, ale muszę się widać jeszcze przyzwyczaić i popracować nad techniką bo żyletkowiec trochę inaczej leży w dłoni
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m --> |
|