Garnier owszem skuteczny, ale niezbyt wydajny. Ze względu na dużą kulkę miałem go może dwa tygodnie.
Bardzo podobnie działa Rexona Quantum, a przy tym starcza na dłużej.
Vichy zniszczyl mi z 3 koszulki
z Garnierem psikanym jest lepiej kolezanka mowi ze ten extreem ma fajny zapach i zakosila mi zeby stosowac sobie jako odswiezacz powietrza
polecam psikane, jakos nie przekonalem sie do roll-on'ow, psikacz moze i troche mniej ekonomiczny ale szybciej sie wchlania ale i tak juz z przyzwyczajenia zakladam koszulke dopiero 10min po psiknieciu zeby nie bylo ze znow mi cos zniszczy
co do bialych rzeczy to chyba nie mam zlotego srodku, przy obcislych koszulkach przy temp powyzej 30 stopni niestety cudow nie ma, nie chodzi o zapach czy ilosc ale o to ze jednak czlowiek sie poci pomimo antyperspiranu i biale koszulki obcisle sa nie na miejscu (z czasem lekko zółkna miejsca pod pachami od uzywania antyperspirantu) wiec juz lepiej zalozyc cos luzniejszego gdzie przeplywowosc powietrza bedzie wieksza
Top Niche: 1. Black Aoud2. Musc Ravageur3. L'air du Desert Marocain
Top Designer: 1. Terre d'Hermes2. Guerlain L'Instant PH EDT3. YSL M7
Też kupiłem wczoraj Garniera Extreme tylko w sztyfcie. Rzeczywiście pachnie trochę jak Code i Silver Wind Wood Co do działania to jeszcze za wcześnie żeby się wypowiedział
Moja skromna szafa:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/66390/">http://www.fragrantica.com/member/66390/</a><!-- m -->
A co myślicie o parze dezodorant + perfumy, mam tutaj na myśli deo pokroju rexona, nivea itp. Używam lekkich wód i nie jestem pewien czy zapachy by się nie mieszały, jakoś te kulki mi nie pasują :/ Ktoś coś poleci mało pachnącego/szybko wietrzejącego.
Ciężko mi powiedzieć coś na temat rexony czy nivea bo dawno je miałem , ale aktualnie posiadam dezodorant adidasa i pachnie bardzo mocno, moim zdaniem za mocno żeby używać jeszcze perfum.
Moja skromna szafa:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/66390/">http://www.fragrantica.com/member/66390/</a><!-- m -->
Ja polecam Old Spice`a z nowej serii fresh: Bahamas, Alps i Iceland. Kwestia powstrzymywania potu myślę, że jest indywidualna jednak jeśli chodzi o zapach utrzymuje się bardzo długo. Pomimo, że białawy, ma kremową konsystencję i nie powinien brudzić ubrań (pod tym względem sprawdza się u mnie dużo lepiej niż sztyfty Nivea, Rexona).
Skończyłem Bahamas, teraz używam Alps ;-)
A ja już nigdy nie kupię antyperspirantu w sztyfcie takiego białego. Zmyć to z ciała to jest katorga, klei się strasznie. Zdecydowanie wolę sztyfty takie jak old spice czy adidas (to chyba żelowe tak?)
Nie wiem czy tylko na mnie to tak działa, ale rexona była taka sama...
Moja skromna szafa:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/66390/">http://www.fragrantica.com/member/66390/</a><!-- m -->
No jeśli masz na myśli te białe sztyfty a`la Rexona, Nivea itp to wiem o co Ci chodzi.
Co do białego sztyftu Old Spice (antyperspirant) sprawa wygląda inaczej - jak pisałem ma kremową konsystencję a przy aplikacji rozpływa się prawie jak żel ;-) Dla mnie ideał ;-)
Był jakiś czas temu kremowy antyperspirant Gillette - odpowiednik tych w żelu, niemal identyczny jak ten z Old Spice`a - jednak cenowo (~25-30) mnie odstraszył. Nie wiem jak z wydajnością.