Sobota, 20 sierpień 2022, 10:24
W takie upały czuć na maksa, dotyczy to chyba tylko facetów, aż niedobrze się robi. Nie wiem czy to wynika, że ludzie się nie myją przez kilka dni w takie upały, czy o co biega.
Sobota, 20 sierpień 2022, 10:24
W takie upały czuć na maksa, dotyczy to chyba tylko facetów, aż niedobrze się robi. Nie wiem czy to wynika, że ludzie się nie myją przez kilka dni w takie upały, czy o co biega.
Sobota, 20 sierpień 2022, 10:38
Wystarczy zadbać o podstawy higieny, tzn. wziąć przed wyjściem prysznic i zastosować antyperspirant. Ludzie z reguły to obrzydliwe stworzenia :p
Sobota, 20 sierpień 2022, 11:14
Sobota, 20 sierpień 2022, 11:53
@subliman - zdecydowanie masz rację
Sobota, 20 sierpień 2022, 12:28
Interesujące. Sprawdzę... potem .
Sobota, 20 sierpień 2022, 13:30
To jest dramat mam też w pracy takiego typa że się poprostu wymiotować chce a jest na rynku bardzo dużo żeli mydelek dezodorantów itd a tu proszę brak slow
Sobota, 20 sierpień 2022, 15:17
Dlatego dziwię się tekstom w stylu "każdy facet pachnie Invictousem albo 1 Millionem". Tak, to popularny zapach, ale osobiście to jestem w stanie wyczuc któryś z nich może raz w miesiącu, a dosyć często bywam w galeriach, pubach, klubach i innych miejscach gdzie jest masa osób. Generalnie uważam, że połowa facetów nie uzywa żadnych perfum. Pozostałe 40% używa Adidasów, Playboyów. Reszta przypadkowych Celwinów i Bossów które dostali na prezent no i właśnie Invictousa, 1M czy Blue de Chanel. Mniej niż 1% używa czegoś innego. Wśród moich kumpli zanim wkręciłem ich w perfumy to było tak jak wyżej opisałem. Dopiero po moich rekomendacjach pokupowali ciekawsze zapachy.
Sobota, 20 sierpień 2022, 15:57
Sobota, 20 sierpień 2022, 17:48
No i jeszcze nadal aktualny jest paradoks- żul jedzie autobusem a i autobus jedzie żulem.
Sobota, 20 sierpień 2022, 18:33
(Sobota, 20 sierpień 2022, 15:17)Epson napisał(a): Generalnie uważam, że połowa facetów nie uzywa żadnych perfum. Pozostałe 40% używa Adidasów, Playboyów. Reszta przypadkowych Celwinów i Bossów które dostali na prezent no i właśnie Invictousa, 1M czy Blue de Chanel. Mniej niż 1% używa czegoś innego. Wśród moich kumpli zanim wkręciłem ich w perfumy to było tak jak wyżej opisałem. Dopiero po moich rekomendacjach pokupowali ciekawsze zapachy. Nawet więcej moim zdaniem. Według jednego z badań przeprowadzonych w 2013 roku w USA zaledwie 23% ankietowanych przyznało się, że korzysta z perfum regularnie. 40% nigdy nie korzystało z perfum. A pamiętajmy, że to Ameryka, podejrzewam, że w Polsce jest pod tym względem o wiele gorzej. Myślę, że jeśli 10% Polek i Polaków korzysta z perfum systematycznie (codziennie) to byłby to naprawdę świetny wynik.
Sobota, 20 sierpień 2022, 18:47
W mojej pracy na 100 osob moze 5 uzywa regularnie, z czego 3 to kobiety, a jedna z pozostalej dwojki jestem ja
Sobota, 20 sierpień 2022, 19:26
Ja bym tak nie uogolniał. Od kilku tygodni przemierzam Londyn głównie autobusami. Mogę powiedzieć, że, pachną głównie panie i panowie o kolorze ciemniejszym niż rodowici londynczycy. Zapach przede wszystkim oud. Dalej rozwijając: pachną ci co są czyści i pachną/śmierdzą ci co są brudni co widać po ubraniach dłoniach i sandałowych stopach. Brytyjczycy rzadko pachną jak już to raczej subtelnie europejsko/francusko. Nie każdy kto nie pachnie śmierdzi... Więc Polska to nie zaścianek... Będąc tu i tak mam wrażenie, że nasz poziom higieny jeśli chodzi o ludzi i restauracje jest na b.wysokim poziomie. To, że tu kobity mają czipsy i wachlarze rzęs oraz wzorowy makeup to tylko opakowanie czasem patrzę i myślę "strach by rozpakować". Panowie głowy do góry
Niedziela, 21 sierpień 2022, 14:51
Jednak w Londynie dużo Arabów i Hindusów, nic dziwnego, że pachną piękne, wymaga tego ich religia, oraz perfumy są częścią kultury.
Perfumy w chrześcijaństwie mają słabszą pozycję, tzn. nijaką, a pierwsze perfumy uznawano za grzech i obłudę. Stad brak tradycji. Przeciętny Europejczyk czy Amerykanin kupuje 1 flaszkę co 6 miesięcy, i to nie z górnej polki, przeciętny Saudi wydaje na perfumy ok 550 usd miesięcznie, to statystyka. Inna ciekawostka, modlitwa wyperfumowanego Muzułmanina zamienia 50 modlitw niewyperfumowanego, a Islam bardziej niż jakakolwiek inna religia dostrzega bezpośredni związek między niebiańskim szczęściem a perfumami. Wyobraź, jakby pachniało na ulicach, gdyby Chrześcijaństwo tez wymagało bycie wyperfumowanym do mszy
Niedziela, 21 sierpień 2022, 15:04
@nickynick a nie masz wrażenia że w Londynie są bardzo widoczne skrajności, i albo widzisz kogoś tak jak opisałeś, albo patologię
ja nawet z rozmowy ze znajomymi to potwierdziłem tj. albo ktoś się dobrze prowadzi, że aż do przesady albo właśnie wygląda jak by miał ciuchy z darów, plus nie używa nawet dezodorantu plus myje zęby raz w tygodniu
Niedziela, 21 sierpień 2022, 16:09
Wszystko zależy od środowiska w którym człowiek żyje i pracuje.
Żyję w dużej wielkopolskiej metropolii, gdy jadę na rowerze codziennie do pracy uwielbiam "łapać" poszczególne zapachy unoszące się od mijanych osób i zgadywać co to może być. Jest pewien schemat, bo np. rano jest cała masa wypachnionych ludzi do delektowania się zapaszkami, podczas gdy już w godzinach popołudniowych tych zapachów jest albo mniej albo ich po protu nie ma . Wynika to z faktu że użytkownicy perfum stosują je krótko przed wyjściem z domu, a jak nam wiadomo większość perfum po reformulacji nie trzyma dniówki, a nie każdy zabiera flaszkę ze sobą aby się po pracy odświeżyć, nie wspominając o takim wynalazku jak antyperspirant
Niedziela, 21 sierpień 2022, 18:45
@maras_sc2 tak, również zgodzę się z @sianko1973 wszystko zależy od środowiska, w którym człowiek żyje i pracuje.
Również pamiętajmy, ze jeszcze 2 stulecia temu w Europie kąpano się raz w miesiącu, i to na zalecenie lekarza. Również perfumy do II wojny światowej byli produktem "de luxe", dopiero po wojnie zaczęły powszechnie pojawiać się tanie perfumy na każdą kieszeń, bo trzeba było walczyć z antysanitaria. Zbyt mało czasu minęło, żeby to stało się mainstream, i niestety tez żyje w mieście, gdzie często słyszę zapach potu na ulicy. Rok temu w wątku "Czym pachnie ulica" opowiadałem, co się dzieje, gdy do miasta przyjeżdża dużo turystów z krajów Zatoki, zwłaszcza KSA, gdy ulice pachną oudem, różami i piżmem, i to mocno pachną. Dla mnie to pięknie, ale wtedy tez gadałem z kilkoma kumplami dalekimi od mojej pasji, uważają ze to przesada, i za miasto nie może pachnieć jak jedna wielka perfumeria. Pewnie im blizej gdy pachnie kanalizacją i spalinami samochodowymi, trudno.
Niedziela, 21 sierpień 2022, 20:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 2 wrzesień 2023, 17:46 przez Lucjan. Edytowano łącznie: 1)
Przedtem czy potem, byle samolotem
Środa, 30 sierpień 2023, 04:03
Osobiście perfumy na mieście czuję rzadko, a bardzo rzadko coś ciekawego. Raz, może dwa coś mnie urzekło i ostatnio paradoksalnie u mężczyzny, który ,,europejczykiem nie jest"
U kobiet w zasadzie przewijają się jakieś cienkie kwiaty lub wariacje na temat BR540, w tym nieszczęsny Red Temptetion z ZARY.
Środa, 30 sierpień 2023, 08:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 30 sierpień 2023, 08:12 przez charoshi. Edytowano łącznie: 1)
Brak używania antyperspirantu to jedno. Używanie odpowiedniego to inna sprawa.
Mam na myśli to, że jak ktoś ma zarośnięte buszem pachy, a używa antyperspirantu w dezodorancie to sobie może szprajować ile wlezie, a efekt będzie zerowy. Wszystko zatrzyma się na włochach i nie będzie działać. Jak używa kulki czy sztyftu, to trochę lepiej. Wiem, bo kiedyś sam zmieniłem kulkę na dezodorant, po kąpieli użyłem, a po południu rypałem potem na dwie dzielnice, bo pod pachami busz) A jak zacząłem ten niezwykle "niemęski, zniewieściały i co to w ogóle jest, żeby chłop pachy golił" zwyczaj + zwykła kulka, to zero problemu. Panowie - golmy pachy i bobra (szczególnie latem)
Środa, 30 sierpień 2023, 09:23
W moim otoczeniu nie widzę problemów ze skutecznym używaniem antyperspirantów, natomiast perfumy to przeważnie "na okazje" a nie na co dzień. A jak na co dzień to raczej tanie, byle jakie.
I to wśród osób które nie żałują kasy na buty, ciuchy itd. Nie ogarniam tego podejścia |
|