Środa, 11 luty 2015, 17:53
Porównuje z pamięci. Flakon miałem chyba w 2012 roku, ostatnie dwa lata od czasu do czasu kupowałem po 20ml w próbkach. Nie wiem co jest grane, bo to jest na 100% oryginał ale nie pachnie tak jak go zapamiętałem. Ostatnie próbki "wyszły" z pół roku temu. Główny zarzut to słaba intensywność i brak cytrusowego uderzenia, wydaje się też być liniowy do bólu. Dziwne, bo to mój ulubiony zapach i znam go doskonale, nie ma szans abym sobie coś wydumał. Nie jestem też przeziębiony.
Żona mówi, że pachnie OK, całkiem intensywnie jak na kolońską i że coś mam z nosem. Ale jakimś dziwnym trafem tylko z tym zapachem mam problem. Wszystko inne co znam a mam np. próbki pachnie z normalną mocą i projekcją a AHSC trzyma się przy skórze i naprawdę ledwo ją wyczuwam. Może sobie nakręciłem jakiś film a to że używałem przez kilka dni z rzędu mega cytrynowo-limonkowego Rochasa Eau de Rochas Homme też nie pomaga...
Edycja: żona miała rację, miałem coś z nosem - wszystko OK.
Żona mówi, że pachnie OK, całkiem intensywnie jak na kolońską i że coś mam z nosem. Ale jakimś dziwnym trafem tylko z tym zapachem mam problem. Wszystko inne co znam a mam np. próbki pachnie z normalną mocą i projekcją a AHSC trzyma się przy skórze i naprawdę ledwo ją wyczuwam. Może sobie nakręciłem jakiś film a to że używałem przez kilka dni z rzędu mega cytrynowo-limonkowego Rochasa Eau de Rochas Homme też nie pomaga...
Edycja: żona miała rację, miałem coś z nosem - wszystko OK.