Czwartek, 4 listopad 2021, 17:01
Dlatego ja użyłem African Leather.
Czwartek, 4 listopad 2021, 17:30
(Czwartek, 4 listopad 2021, 16:28)Wakabaya napisał(a):(Czwartek, 4 listopad 2021, 15:41)Artplum napisał(a): W pracy obowiązują pewne normy, których należy przestrzegać, nawet, jeśli nie są spisane w formie regulaminu. Ja mam to szczęście, że sam sobie jestem sterem, żeglarzem i okrętem, więc teoretycznie nikt ani nic mnie nie ogranicza w doborze stroju i perfum. Ograniczam się sam, zważając na tzw względy dobrosąsiedzkie. No i stosuję zasadę bodajże Bartoszewskiego - jeśli nie jesteś pewien, jak się zachować, to zachowuj się przyzwoicie Choć jestem zdeklarowanym perfumoholikiem i eksperymentuję z przeróżnymi zapachami, to ciągnący się za niektórymi osobnikami ogon (często z perfum podłej jakości) jest dla mnie w bardzo złym guście, żeby nie powiedzieć, że jest synonimem buractwa. Jak się chcę wypławić w zapachu, to robię to we własnym domu i/lub podwórku
Artur
Czwartek, 4 listopad 2021, 17:54
Chyba nie posądzasz użytkowników tego forum o używanie perfum podłej jakości? No może CDNI się do nich zalicza, ale to wyjątek od reguły.
Czwartek, 4 listopad 2021, 18:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 4 listopad 2021, 18:44 przez Serotonina. Edytowano łącznie: 1)
Do autora wątku - musisz pamiętać, że ludzki mózg nauczył się ignorować długotrwale powtarzające się, intensywne bodźce (bo po prostu ma wiele innych, ważniejszych rzeczy do roboty niż angażować się do systematycznej percepcji i przetwarzania wrażeń węchowych na subiektywne odczucia). Często tak jest, że godzinę czy dwie po aplikacji nie czujemy swoich perfum, podczas gdy osoby w pomieszczeniu, do którego właśnie weszliśmy, desperacko otwierają okna w poszukiwaniu haustu świeżego powietrza. Ja wychodzę z założenia, że - po pierwsze - lepiej za mało niż za dużo, po drugie - savoir vivre i niepisane zasady dobrego wychowania obligują nas do nieprzesadzania ze stosowaniem perfum w środowisku, w którym nie przebywamy sami. Mimo, że może być to trudne, spróbujmy wczuć się w inną, postronną osobę i pomyśleć, czy aby faktycznie obcowanie z mocno wyperfumowanym osobnikiem zdaje się niesamowitym przeżyciem czy raczej przykrym incydentem, o którym spróbuje jak najszybciej zapomnieć. Zwłaszcza, jeśli to małe pomieszczenie biurowe, w którym oprócz nas jest jeszcze piętnastu innych pracowników, a my - zaspanym rankiem - z rozpędu, ciężką ręką nacisnęliśmy atomizer o kilka razy za dużo, niż powinniśmy.
Jeśli bardzo szybko przestajesz czuć swój zapach, to może być sygnał, że twój nos jest zmęczony pracą na trzy zmiany w uciążliwych i trudnych warunkach z wątpliwym poszanowaniem dla zasad BHP i rozpaczliwie błaga o odpoczynek. W takiej sytuacji pomóc może całkowite odstawienie perfum na kilka dni. Uwierz, po powrocie twój nos odpłaci ci ten heroiczny gest z nawiązką.
Czwartek, 4 listopad 2021, 20:12
Bardzo pożyteczne niektóre Wasze wypowiedzi. Sam uważam, że należy się liczyć z otoczeniem i dlatego zmniejszę ilość używania perfum do minimum w biurze. Niby to wszystko wiedziałem ale co innego sobie tutaj pogadać, czuć się zrozumianym. Potrzebowałem tego.
Czwartek, 4 listopad 2021, 20:18
Pracuję w dość obszernym ołpen spejsie (~ 50 osób) i jak do tej pory nikt nie zwrócił mi uwagi na przesadną aplikację perfum. Generalnie męskich perfum w pracy nie wyczuwam, jedynie kolega z drugiej strony biura ciągnie za sobą ciężki ogon "Stronger with you intensly" - zapach wybitnie niebiurowy, sillage ma to okrutny. W boxie natomiast mam same dziewczyny, więc przez 8h jestem atakowany kwiecistymi zapachami z ukradkowym dopsikiwaniem się nosicielek . Wygląda na to, że moje perfumy raczej nie mają szans się przebić. Dodatkowo stosuję bezpieczne biurowce (Prady, Icon, Terre, etc...) w ilości 4-5 strzałów.
Reasumując, lepiej w pracy czuć perfumy niż zapach potu, choć nadmierna aplikacja jest na równi męcząca.
Czwartek, 4 listopad 2021, 20:29
Myślę że to właśnie również kwestia jakie perfumy używam. Nie ma takich problemów właśnie również przy Pradzie i Terre np.
Czwartek, 4 listopad 2021, 20:54
Ja dodam tylko, że przesadnie wyperfumowane osoby są często obiektem zaocznych drwin otoczenia. To chyba gorsze, niż jawna krytyka
Znam parę osób, które notorycznie nadużywa swoich ulubionych zapachów (np., o zgrozo, Joopa ). W oczy nikt im uwagi nie zwróci, ale wszyscy mają bekę. Chyba więc nie warto przeginać.
Artur
Czwartek, 4 listopad 2021, 21:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 4 listopad 2021, 21:48 przez Mario91.)
Otóż to. Tego chcę najbardziej uniknąć. Jestem wdzięczny za tę uwagę tej osoby bo przynajmniej mogę coś zmienić.
(Czwartek, 4 listopad 2021, 17:54)Wakabaya napisał(a): Chyba nie posądzasz użytkowników tego forum o używanie perfum podłej jakości? No może CDNI się do nich zalicza, ale to wyjątek od reguły. Sero CDNIM jest podłe jakościowo? Ja rozumiem, że jakością nie grzeszy ale obecne wypusty bardzo dobrze pachną. Bez tandety i smrodu chemikaliów.
Czwartek, 4 listopad 2021, 21:50
Miałem w 2018 odlewkę, nie wiedziałem, że to podróba. Smród niemiłosierny. Stał to się mój odświeżacz do toalety, który przypadkowo rozbiłem po kilku dniach. Do Aventusa to wcale nie jest podobne. Nie ta liga. Nie chodzi już o cenę, ale po prostu o sam zapach.
Czwartek, 4 listopad 2021, 21:54
Niestety, niektórzy użytkownicy Forum używają podłych perfum. Robią to świadomie i nieraz się tym chwalą
Artur
Czwartek, 4 listopad 2021, 22:37
Owszem kiedyś był mocno chemiczny ale teraz jest lepiej. Nawet wielu doświadczonych recenzentów na YT mówi że to dobre pachnidło. Nie uważam że to podły zapach.
Czwartek, 4 listopad 2021, 22:53
Każdy ma inny gust... Tak samo jeden lubi rosół, a inny woli pomidorową
Mini Straganik: https://perfuforum.pl/thread-23628.html
Piątek, 5 listopad 2021, 02:19
Pomidorowa na rosole najlepsza
Piątek, 5 listopad 2021, 10:27
(Czwartek, 4 listopad 2021, 22:37)Mario91 napisał(a): Owszem kiedyś był mocno chemiczny ale teraz jest lepiej. Nawet wielu doświadczonych recenzentów na YT mówi że to dobre pachnidło. Nie uważam że to podły zapach. Znaczy sie jak, zapach ktory przed szczytem swojej popularnosci na naszym rodzimym rynku kosztowal 10 dolcow nagle zostal poprawiony jakosciowo? Biorac pod uwage cala paranoje z batchami(przekrzykiwanie sie juz nie o lata, a o miesiace) odnioslem wrecz przeciwne wrazenie. W pelni zgadzam sie z Wakabaya, cdnim to zwykly sciek. Domawianie sobie do tego ideologii, ze jaki to on piekny i zblizony do aventusa to inna sprawa, ta sama bajeczka co slynna zara 9.0 jako substytut Diora Homme. Po co wydawac tyle na oryginal skoro pachnie prawie tak samo, prawie...
Piątek, 5 listopad 2021, 10:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 5 listopad 2021, 10:38 przez Mario91. Edytowano łącznie: 1)
Mi w ogóle nie chodzi o podobieństwo do Aventusa. Chcąc być obiektywnym biorę pod uwagę opinii osoby bardziej doświadczone w temacie perfum. Na przykład recenzent redolessence z YT, który ma ogromną kolekcję, od groma rzeczowych wspaniałych recenzji jak również posiada swoją markę perfum niszowych Navitus, mówi że są to przyzwoite perfumy jak również bardzo podobne do Aventusa. Śmiem zatem twierdzić, że opinie, że CDNIM to ściek i podłe perfumy nie są obiektywne a wynikają z uprzedzeń i snobizmu. To jest oczywiście moje zdanie. A co do CDNIM to jestem po stronie wielu poważnych recenzentów z YT, którzy mówią, że jest to przyzwoity zapach w przyzwoitej cenie. Poza tym wysoce komplementowany i z mocnymi parametrami na co trzeba uważać i psikać z umiarem o czym sam się przekonałem.
Piątek, 5 listopad 2021, 10:38
Dlatego napisałem, że wielu tutaj nosi podłe zapachy. Niektórzy nawet z dumą
Artur
Piątek, 5 listopad 2021, 10:42
Do snobów mi akurat daleko, moimi ulubionymi perfumami jest nieprodukowany już David Beckham Signature Story, który kosztował śmieszne pieniądze.
Piątek, 5 listopad 2021, 10:49
Piątek, 5 listopad 2021, 12:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 5 listopad 2021, 12:08 przez Epson. Edytowano łącznie: 1)
(Piątek, 5 listopad 2021, 10:37)Mario91 napisał(a): "Na przykład recenzent redolessence z YT, który ma ogromną kolekcję, od groma rzeczowych wspaniałych recenzji jak również posiada swoją markę perfum niszowych Navitus, mówi że są to przyzwoite perfumy jak również bardzo podobne do Aventusa". "A co do CDNIM to jestem po stronie wielu poważnych recenzentów z YT, którzy mówią, że jest to przyzwoity zapach w przyzwoitej cenie". Poza tym wysoce komplementowany i z mocnymi parametrami na co trzeba uważać i psikać z umiarem o czym sam się przekonałem.A nie pomyślałeś kiedyś, że wielu z nich ma płacone za reklame danej marki albo robią to w ramach promocji samych siebie? Dostają w większości produkty jako barter i muszą się w miarę dobrze wypowiedzieć, bo nie wypada inaczej. Zwykły marketing. Po za tym "poważni recenzenci z YT" brzmi trochę śmiesznie. Taki Joy Amin nigdy chyba nie skrytykował żadnego zapachu. Tak samo zabawny jest Aaron Terence Hughes, który też ma swoją markę perfum i który również ma kanał na yt. Początkowo pojawiał się gościnnie u innych youtuberow i dosłownie każdy jeden zapach zjeżdżał z góry na dół, dając ocene 1-5/10, nawet tym powszechnie uważanym za dobre i komplementogenne. Wszystkie były paskudne, chemiczne, wykrzywiał się wąchając je. Jakże zmieniła się jego narracja gdy założył swój kanał i zaczął dostawać perfumy do recenzji w ramach współpracy. Nagle każdy to minimum 7/10, nawet tańsze, słabsze perfumy. Tu chodzi tylko o wypromowanie samego siebie i zarobek, a nie rzetelne i szczere komentarze. A CDNI jak dla mnie jest chemicznym smrodem, dającym cifem i nie jestem żadnym snobem jak to nazwałeś, bo w większości moje perfumy są raczej niedrogie i niekoniecznie niszowe. Poprostu obiektywnie CDNI daje taniością i koło Aventusa nie stało. |
|