Piątek, 10 listopad 2023, 03:09
A czy ktoś używa z was Carolina Herrera bad boy edt , carolina herrera bad boy la perfume , Paco rabanne invictus victory i ile psikow robicie tymi perfumami i jak długo ludzie czuja je u was ?
Piątek, 10 listopad 2023, 03:09
A czy ktoś używa z was Carolina Herrera bad boy edt , carolina herrera bad boy la perfume , Paco rabanne invictus victory i ile psikow robicie tymi perfumami i jak długo ludzie czuja je u was ?
Sobota, 6 styczeń 2024, 12:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 6 styczeń 2024, 12:14 przez pokatnyonanista. Edytowano łącznie: 1)
to zależy przede wszystkim od tego jak bardzo posiada się wyczulony zmysł węchu. Palacze tuty tradycyjnej raczej na bank mają upośledzone odczucia zapachowe (wiem bo sam byłem onegdaj palaczem), mam jednak wrażenie, że dużo Polaków ma problem z węchem ot tak po prostu i niestety nie dotyczy to tylko perfum. Mnie przeszkadzają zapachy np. gotowania, nie lubię wchodzić do restauracji, w których śmierdzi jedzeniem bo rzeczy, które mam na sobie , są w ciągu kilkunastu minut przestrzelone tłuszczem. Paląc niegdyś papierosy nigdy nie robiłem tego w pomieszczeniach w których przebywałem, a rzuciłem głównie ze względu na śmierdzący tutą rękaw :-) Temu mnie wystarczają dwie apilkacje i czuję te zapachy, o których tutaj mówi się często, że są nietrwałe - dwa psiki bleu parfum - czuję 12 godzin, edp co najmniej 8 godzin- nie uważam, żeby problemem zapachów Chanel była trwałość, niezależnie od batchów czy reformulacji i tego czy są męskie czy damskie. Ponadto uważam, że nadmierna aplikacja perfum czyni efekt odwrotny do zamierzonego, bo nos przyzwyczaja się do intensywnego zapachu szybko (zwłaszcza jeśli jest ładny) i robi się tzw. błędne koło, pomijam otoczenie które z reguły jest powalone przez delikwenta nadużywającego perfum. Nigdy nie psikam rzeczy perfumami i staram się pachnieć rożnymi zapachami, żeby nos się nie przyzwyczajał stale do jednego. Współczuje również osobom z chronicznymi zapaleniami zatok, pocovidowych otępień tego zmysłu oraz kobietom, które w zaleźności od fazy cyklu mają różny odbiór często tych samych zapachów i tendencje do migren. Temat jest złożony bardziej niż się wydaje, dlatego z dużym dystansem, podchodzę do opinii o trwałości perfum.
Sobota, 6 styczeń 2024, 16:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 6 styczeń 2024, 16:11 przez Zimk0. Edytowano łącznie: 1)
Niezależnie od trwałości/projekcji perfum zawsze jest to 5 strzalów wg wskazówek Jeremiasza. Pogodziłem się z faktem, iż niektóre pachnidła noszę wyłącznie dla siebie:/
Poniedziałek, 8 styczeń 2024, 15:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 8 styczeń 2024, 15:06 przez jarekm. Edytowano łącznie: 1)
Ja uzależniam ilość psiknięć od otoczenia i okazji. Preferuję cichą elegancję i w moim wypadku ma to także zastosowanie do perfum. Nadmierna aplikacja perfum jest dla mnie brakiem klasy, wręcz wulgarnością.
Poniedziałek, 8 styczeń 2024, 22:39
Zależy od okazji. Najczęściej 3-5. Gorzej jak zapomnę się przed wizytą u dentysty i pójdzie te 5...
Wtorek, 9 styczeń 2024, 09:07
To chociaż dla dentysty wizyta będzie przyjemnością.
Niedziela, 14 styczeń 2024, 13:38
No chyba, że poleciał Sauvage.
A poważniej. Z mojego doświadczenia wynika, że nie tyle ilość psiknięć, co sposób aplikacji się liczy. Jeśli zależy nam na poprawie parametrów, fajnie jest używać podkładu natłuszczającego, ewentualnie strzelać po 2x w to samo miejsce. Najlepiej tam gdzie ciepłota ciała jest wyższa, no i lepiej nie w linii nosa. Trzeba też pamiętać, że istnieją czynniki osłabiające nasze zdolności olfaktoryczne, takie jak: picie kawy, palenie, sucha skóra, niska wilgotność aury itd
Piątek, 2 luty 2024, 21:17
Cześć!
Kupiłem sobie trzy poniższe wody toaletowe i mam do Was pytanie: ile pryśnięć każdej z nich powinienem aplikować na siebie? Tak by pachnieć dobrze, by zapach podobał się kobietom. Jednak by też nie przesadzić, żeby mój zapach nie był męczący dla otoczenia. 1. Joop! Homme [edt]. 2. Versace Blue Jeans. 3. Nautica Voyage [ta standardowa bez żadnych dopisków do nazwy]. Nie mam obecnie nikogo, na kim mógłbym przeprowadzić testy mocy tych wód. Potrzebuję więc porady obeznanych w temacie. Pomóżcie.
LUKASZBOGUSZ.COM
Piątek, 2 luty 2024, 22:19
(Niedziela, 23 styczeń 2022, 20:29)dyniel napisał(a): Ja się staram psikać, jak Pan Roja zalecał: po jednym (max kilka) psiku na każdy obojczyk i jeden na nadgarstek. To działa lepiej, niż overspraying. Chyba, że mam coś o słabych parametrach, to wtedy albo flakon/dekant w kieszeń i poprawiam, albo solidny overspraying Nie rozumiem dlaczego obojczyki bo raczej szyja ?
Piątek, 2 luty 2024, 22:24
Żeby unikać bezpośredniej bliskości nosa. Nos się wtedy tak szybko nie przyzwyczaja i czujesz perfumy przy ruszaniu głową.
Heaven’s gonna burn your eyes.
Sobota, 3 luty 2024, 09:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 3 luty 2024, 09:51 przez Saint. Edytowano łącznie: 1)
(Piątek, 2 luty 2024, 21:17)ELBE napisał(a): Cześć!1. Joop - najlepiej 0, ale jak musisz to 2 maks. 2. Versace - ja zazwyczaj daję 6 psików. 3. Nautica - około 8-10, ciężko jest przesadzić w tym przypadku z ilością psiknięć.
Wtorek, 20 luty 2024, 10:52
(Sobota, 12 luty 2022, 16:06)Barbarzynca napisał(a): To ja może na chwilę wejdę w rolę "adwokata diabła"... Można i trzeba tłumaczyć ale trzeba też zauważyć u siebie samego jaka jest nasza własna reakcja na ilość psiknięć. Co do mocarzy których wymieniłeś to fakt 2 może 3 w mroźną zimę. Bo w pomieszczeniu i tak będziesz dominował.
Sobota, 24 luty 2024, 20:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 29 luty 2024, 01:48 przez jsmoove1. Edytowano łącznie: 1)
jak byłem młodszy (czasy nastoletnie, studia) waliłem nawet do 15 razy w nie do końca kontrolowany sposób (ma mnie być czuć na kilometr, dziewczyny oszaleją itp.), obecnie 5-7 razy wg porad perfumowego Jeremiasza (też zależnie czy jest to lżejszy zapach lub ciężki kloc)
Sobota, 24 luty 2024, 22:56
Ostatnio zapytałem znajomego który narzekał że zapachy krótko się na nim trzymają jak je aplikuje
pokazał mi jak psika sobie na nadgarstki po czym trze je o siebie i rozsmarowuje na szyi w sumie poleciłem mu przeczytać ten wątek
Środa, 27 marzec 2024, 22:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 27 marzec 2024, 23:03 przez kingdom. Edytowano łącznie: 4)
Ja z kolei zawsze chciałem mieć pewność, że może nie tyle co pachne na kilometr, ale że osoby obok których siedzę lub z którymi rozmawiam na pewno przez spokojnie kilka godzin będą czuły mój zapach, oraz ja sam chciałem również czuć że pachnę, jednocześnie problemem była u mnie oszczędność.
Gdy kupiłem sobie dawno temu pierwszy markowy zapach, i miałem tylko ten jeden markowy zapach w kolekcji (reszta podróbki), to bardzo go oszczędzałem, psikałem się może z 2-3 razy, bo myślałem że więcej nie ma sensu. Później kupiłem sobie kolejny markowy perfum, ale moja kolekcja wciąż była mega mała, i oszczędzanie strzałów ciągle mi siedziało z tyłu głowy. Kasy wtedy miałem bardzo mało, bo były to jeszcze studenckie czasy. Teraz jestem już dorosły i mam pracę. Kokosów nie zarabiam, ale nawet mając najzwyklejszą pracę to sporo można miesięcznie "odkładać" na choćby zwykłe, niedrogie ale jednocześnie dobre araby do 100 zł. Gdy dotarł do mnie pół roku temu pierwszy arab, z początku miałem z tyłu głowy że spokojnie, 2-3 psiki i już. To co mnie zdziwiło, to że dość mocno czułem że pachne, jednak nie widziałem jakiegoś "wow" od otoczenia, ale parametry i tak mi zaimponowały, co wynika z typowych arabów które są po prostu mocne. Jednocześnie przyłapałem się na tym, że kolekcja butelek od arabów gwałtownie mi rośnie bo coś mnie wzięło na te perfumy, zacząłem więc z czystym sumieniem strzelać pięć psików i dopiero wtedy zacząłem słyszeć od ludzi komplementy że ładnie pachnę albo "ale się wypsikałeś". Teraz dopiero wiem, że zawsze efekt na którym mi zależało, osiągnę właśnie pięcioma strzałami arabem. Jakiś tydzień temu się zorientowałem że arsenał butelek arabów zdecydowanie zbyt szybko mi się zwiększa w stosunku do tego ile "strzelam" i muszę przestać kupować te perfumy bo robi się ich za dużo Nie ukrywam, że ciężko się powstrzymać przed kupowaniem, bo co chwila są super promocje a cena/jakość od arabów nic raczej nie przebije. Jednocześnie dało mi to taką "ulgę" że spokojnie zawsze mogę psiknąć się te pięć razy i mieć pewność że dobrze pachnę, a nawet spokojnie więcej jeśli zajdzie potrzeba czyli głównie jakieś otwarte przestrzenie. Także u mnie te 2-3 psiki się nie sprawdzały, zwłaszcza zapachem typowo europejskim, choć w tamtym czasie gdy byłem studentem, myślałem że to naprawdę spoko ilość. Domyślam się jednak, że to też zależy od tego jaki zapach.
Czwartek, 28 marzec 2024, 21:28
Wolę mniej a częściej. Praktycznie codzień używam dwóch, trzech różnych zapachów. Dwa, trzy strzały wychodząc do pracy, dwa trzy wychodząc z pracy, coś popołudniem w domu, wieczorem po prysznicu i czasem coś na sen. Im mniej używam strzałów tym paradoksalnie więcej wyczuwam bo mniej męczę nochal.
Choć nie ma reguły bo czasem walne 8 strzałów Diorowego Elixira.
Heaven’s gonna burn your eyes.
Piątek, 29 marzec 2024, 07:37
Max 4 strzały, nawet jeśli parametry są średnie.
Piątek, 29 marzec 2024, 09:00
U mnie średnio 4 psiknięcia - lewe przedramię, prawe przedramię, obojczyk, włosy. Hardkory mniej. Słabiaki wincy.
Flakony, odlewki (300 propozycji)
https://perfuforum.pl/thread-21135.html
Piątek, 29 marzec 2024, 09:28
4-6 strzałów maksymalnie. Wszystko zależy od tego czego użyje
|
|