Wtorek, 7 luty 2012, 22:23
Grzegorzu, co byś polecił na początek przygody z ym? Jakie akcesoria kupić, by niepotrzebnie nie przepłacić?
Wtorek, 7 luty 2012, 22:23
Grzegorzu, co byś polecił na początek przygody z ym? Jakie akcesoria kupić, by niepotrzebnie nie przepłacić?
Wtorek, 7 luty 2012, 22:47
Przede wszystkim nie wchodziłbym w tykwy. Dużo z nimi zachodu. Na początek proponowałbym jakieś naczynie ceramiczne. Niekoniecznie trzeba kupować coś nowego. Zwykły kubek też będzie OK, choć to trochę zubaża doznania estetyczne. Miałem w przeszłości matero drewniane, ale nie wspominam go dobrze. Osobiście polecam ceramikę. Oczywiście, najlepiej piłoby się z naczynka z Palo Santo, ale cena ponad 100 zł trochę studzi zapał. Poza tym rurka do siorbania, czyli bombilla. Tutaj proponowałbym nie żałować grosza. Najlepiej wykonana z alpaki lub stali szlachetnej. Niklowych osobiście nie polecam. Dobrze, aby była z potrójnym filtrowaniem. Do tego szczoteczka do czyszczenia. Można dokupić termometr. Ja nie posiadam. "Na oko" oceniam temperaturę wody. Jeżeli ktoś chce wydać pieniądze, może kupić czajnik z termostatem lub wskaźnikiem temperatury. Najważniejsza jest jednak sama yerba mate, a tutaj jest duże pole do działania...
Środa, 8 luty 2012, 08:12
Najlepsze są bombille ze stali szlachetnej (unikaj niklowanych) i rozkręcane, wtedy łatwiej się je czyści. Posiadam kilka, ale najlepiej sprawdza się bombiila z potrójnym filtrem. Przyda się też termos, żeby nie latać co chwilę podgrzewać wodę (yerbę zalewa się wodą o temp. 70-85 stopni C).
Również na początek polecam zwykły ceramiczny kubek - łatwo się go czyści i nie wymaga wiele zachodu. Jeśli tykwa to tylko porongo - ma grubsze ścianki i nie "poci się" jak zwykłe tykwy. Do tego wygląda fajnie, zwłaszcza jak jest obszyta skórą. Nic jednak nie przebije naczynka z Palo Santo - pachnie lekko cytrusowo i nie pleśnieje (w przeciwieństwie do tykwy). Najlepiej jeśli będzie okute. Mam kilka naczynek do picia yerby. To jedno z moich ulubionych - Palo Santo obszyte skórą.
Środa, 8 luty 2012, 08:48
Wielkie dzięki za porady. Dam znać, co udało mi się zakupić. :-)
Środa, 8 luty 2012, 10:23
Kawa z miodem i śmietanką.
Środa, 8 luty 2012, 10:47
Kawa, tylko z wodą
Środa, 8 luty 2012, 10:59
Bendigo, prześliczne zdjęcia. osobiście "choruję" na porongo, właśnie takie jak na jednym z Twoich zdjęć. Fantastyczne. Jakie są Twoje wrażenia z jego używania? Chodzi mi głównie o te, od strony praktycznej. Czy samo porongo można porównać do drewna? Jak skóra zachowuje się w kontakcie z wodą podczas jego mycia? Co sądzisz o pseudoporongo ze szkła w skórze?
Środa, 8 luty 2012, 11:05
To Twoje akcesoria do siorbania Bendigo? Aż mi wstyd, bo ja piję ze zwykłego kubka :oops: :lol:
Od siebie dodam, że przez bombille bambusowe (widoczne na drugim zdjęciu) źle się pije i tak, jak koledzy wspomnieli wyżej, warto zainwestować w lepszy siorbacz. Termometr jest akurat dobrym akcesorium, gdyż też kiedyś oceniałem na oko i jakże się zdziwiłem, gdy okazało się, że zalewam zbyt zimną wodą. Ta jednak musi mieć odpowiednią temperaturę. A susz? Cóż- wybór jest bardzo duży. Ale moim skromnym zdaniem kupić jakąś bardzo popularną (Pajarito, Amadnę), a potem próbować wszystkiego. Zabawa jest równie ciekawa, co poznawanie nowych zapachów
Środa, 8 luty 2012, 12:17
Grzegorz napisał(a):Jakie są Twoje wrażenia z jego używania? Chodzi mi głównie o te, od strony praktycznej. Czy samo porongo można porównać do drewna? Jak skóra zachowuje się w kontakcie z wodą podczas jego mycia? Co sądzisz o pseudoporongo ze szkła w skórze?Picie z porongo już samo w sobie jest przyjemnością. Ścianki są dość grube, nie przeciekają, choć raz zobaczyłem małe przebarwienie od yerby na skórze, którą jest obszyte. Przypomina zwykłą tykwę i tak samo należy je myć i suszyć aby nie zapleśniało (choć ryzyko zapleśnienia jest mniejsze niż w przypadku zwykłej tykwy no i nie wymaga curado). Ja przepłukuję je w środku wodą i odstawiam do wyschnięcia na papierowy ręcznik. Naczynka z drewna cytrynowego czy Algarrobo też mogą pokryć się w środku pleśnią jeśli zbyt długo pozostaną wilgotne, dlatego polecam Palo Santo - zawiera żywicę, która ma działanie przeciwgrzybicze. Każde drewno pod wpływem wilgoci może pękać dlatego najlepiej wybrać te obszyte skórą czy okute. Pseudo-porongo to fajna sprawa, można go używać np. w pracy (ja w pracy piję z ceramicznego naczynka). Można myć płynem do naczyń i nie martwić się o to, że spleśnieje. Niestety nie ma już takiego uroku jak prawdziwe porongo pknbgr napisał(a):A susz? Cóż- wybór jest bardzo duży. Ale moim skromnym zdaniem kupić jakąś bardzo popularną (Pajarito, Amadnę), a potem próbować wszystkiego. Zabawa jest równie ciekawa, co poznawanie nowych zapachówPróbowałem większości dostępnych mieszanek yerb - zwykłe, ziołowe, owocowe. Jednak najchętniej obecnie sięgam po zwykłe yerby - Pajarito, Rosamonte itp. Najgorszą jaką piłem to yerba słodzona (tfu) - nie dało się tego połknąć, choć w Ameryce Pd często słodzi się yerbę (np. dulce de leche). Pamiętam też taką mieszankę Union Relax - zwiera dwie odmiany ostrokrzewu - 30% ilex paraguariensis i 70% i ilex dumosa, dzięki czemu nie pobudza tak jak zwykły ostrokrzew paragwajski. Kupiłem ją, aby sączyć sobie wieczorami. Niestety zupełnie mi nie smakowała, musiałem wyrzucić. Warto próbować różnych gatunków i szukać swojego ulubionego smaku. Na początek lepiej zacząć od łagodnych odmian.
Środa, 8 luty 2012, 15:54
Próbowałem raz posłodzić yerbę. Masakra jakaś. Nie do przełknięcia.
Do sączenia wieczorami nadaje się taka już po kilku zalaniach (wiem, że to oczywiste, ale nie dla każdego ) oraz Kraus- mate organiczna. Nie polecam początkującym, ale na wieczory całkiem dobra (nie mam na myśli smaku, bo ten przypomina siano z ziemią).
Środa, 8 luty 2012, 16:25
Dziękuję Bendigo za odpowiedź. Póki co pozostanę przy swoim ceramicznym naczynku i będę się pomalutku rozglądał za porongo ze szkła w skórze. Praktyczność jednak stawiam wyżej niż doznania estetyczne i całą otoczkę związaną z siorbaniem.
Środa, 8 luty 2012, 17:57
Zajrzyj na http://materkowo.com/category/naczynka- ... -i-szklane
Środa, 8 luty 2012, 18:05
Dobrze trzyma ciepło takie szklane naczynie?
Środa, 8 luty 2012, 18:12
Bendigo napisał(a):Zajrzyj na http://materkowo.com/category/naczynka- ... -i-szklaneDzięki za link. Niektóre naczynka bardzo interesujące. Przyznam, że już dość dawno nie wchodziłem na ich stronę.
Środa, 8 luty 2012, 21:12
Paulaner Naturtrüb. Uwielbiam.
Środa, 8 luty 2012, 21:15
Amber Naturalny - niepasteryzowane w dobrej cenie, od dłuższego czasu moje ulubione
Środa, 8 luty 2012, 21:28
FourOfKind napisał(a):Paulaner Naturtrüb. Uwielbiam.To jest te, które można nabyć w Lidlu?
Środa, 8 luty 2012, 21:40
Te samo. Banany i goździki czyli jak Bóg dla Wiessbier przykazał. Pierwsza liga jak idzie o pszeniczniaki.
Luksus dla mnie - piękna kobieta u boku, perfumy i dobre espresso
Opium dla mas - blog o męskich perfumach Fragrantica PL - mój profil
Środa, 8 luty 2012, 21:55
Tak myślałem. Za pszenicznym nie przepadam,ale te jest rewelacyjne.
Środa, 8 luty 2012, 22:32
Takie pytanie do tych pijących yerbe. Czy dałoby to się zaparzyć w zaparzaczu,bo mam taką kulkę i pić w sposób naturalny, a nie przez bombille. Bo może bym spróbował, kiedyś miałem ochotę, ale jak się zagłębiłem to wyszło, że odpowiednia bomibilla sporo kosztuje i spasowałem tym bardziej nie wiedząc czy będzie się dało to wypić
|
|