Środa, 26 wrzesień 2012, 11:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 16 grudzień 2020, 11:34 przez Cookie13.)
" Nemo sapiens, nisi patiens ", jak mawiali starożytni. Trudno nie przyznać im racji, bo któż jak nie oni potrafili zmieścić całą mądrość w lapidarnych sentencjach, które zresztą przetrwały wieki ? A zatem czekam. Powiem więcej; celebruję oczekiwanie na flakon Ambre Noir, który jest już w drodze. Nie jest tajemnicą, że był to zakup " w ciemno ", do jakiego skłoniły mnie opinie dwóch recenzentek, których opinie bardzo sobie cenię ( pozdrawiam Sabbath i Wiedźmę ). Desperacja ? Nie do końca, jeśli wziąć pod uwagę brak możliwości przetestowania słynnych pachnideł kalifornijskiej marki na polskiej ziemi. Postawiłem więc wszystko na jedną kartę i zamiast poprzestać na próbce, postanowiłem od razu zamówić flakonik ( 34 ml ). Nie ukrywam, że oczekiwania wobec tego pachnidła mam ogromne. Ba, liczę na coś w rodzaju olfaktorycznego trzęsienia ziemi. Mam bowiem nie taką znowu cichą nadzieję, na pachnidło ciężaru gatunkowego M - Puredistance, Black Cube - Ramon Molvizar czy Black Tourmaline - Oliviera Durbano ( chociaż na płaszczyźnie stricte zapachowej, Ambre Noir okaże się zapewne jeszcze bardziej bezkompromisowe niż Czarny Turmalin ). Niebawem mam nadzieję zamieścić pierwsze wrażenia. Napięcie rośnie...
Ambre Noir
Premiera; 2008
Twórczyni; Laurie Erickson
Skład;
labdanum ( absolut ), ambra, róża, olibanum, mirra, wetiwer ( destylowany wraz z glinką mitti ), mech dębowy ( absolut ), paczula indyjska, teksaski cedr, sandałowiec, goździki, kastoreum
Recenzja pod poniższym adresem, na 23 stronie magazynu;
https://issuu.com/dayandnight/docs/grudzien2012
Ambre Noir
Premiera; 2008
Twórczyni; Laurie Erickson
Skład;
labdanum ( absolut ), ambra, róża, olibanum, mirra, wetiwer ( destylowany wraz z glinką mitti ), mech dębowy ( absolut ), paczula indyjska, teksaski cedr, sandałowiec, goździki, kastoreum
Recenzja pod poniższym adresem, na 23 stronie magazynu;
https://issuu.com/dayandnight/docs/grudzien2012