Środa, 1 lipiec 2020, 01:02
Kupiłem te perfumy, zakochany może nie od 1 powąchania (musiałem poczekać kilka minut aż zapach ładnie się osadzi na skórze, bo pierwszy niuch mnie odrzucił), ale przez pierwsze kilka dni tylko wyczekiwałem na sytuację kiedy będę mógł się nimi popsikać. Niestety czuję, że czar prysł i przez to że byłem i jestem wciąż laikiem, amatorem tematu perfum, gdy wszedłem głębiej zobaczyłem że jest tyle innych ciekawszych propozycji (sądząc po recenzjach), pasujących na obowiązującą porę roku, że czuję się winny wydania ponad 4 stówek w salonie na literę "D" - przyznam się, że osaczony przez dwie panie, które komplementowały jak pięknie pachnę jednak dałem się skusić i wydałem kupę kasy (krótko mówiąc - kobitki mnie wydymały). Powiedzcie mi, na jaką porę dnia/roku ten zapach byście polecali? Dla mnie pasuje on na nieco chłodniejszy okres np. ciepła jesień, i chyba tak średnio pasuje, bym nosił go latem. Ogólnie ten zapach mi się podoba, oceniłbym go jakoś 5/6, ale czuję, że byłoby coś fajniejszego, w co należałoby zainwestować. Raczej nie rzucę już się na nowy flakon z taką kasą, ani o połowę niższą, więc szukałem w okolicach 100 i widziałem rodzinkę perfum Lalique, które można dorwać dość tanio (lubię świeże zapachy, cytrusowe). Które perfumy będą dobre np. na wyjście w ciepły wieczór na miasto i na dzień? Myśląc o wieczorach - Encre Noire Sport a dzień - White. Czy byłby to dobry wybór? Z góry dzięki za podpowiedzi. Pozdrawiam, Łukasz