Środa, 16 październik 2013, 16:01
Przy teście nadgarstkowym perfidnie wali alkoholem, boję się testu globalnego, bo ktoś pomyśli, że cały się spsikałem jakimś tanim dezodorantem.
Nie wiem czy to mój zaskakująca ubogi zmysł węchu czy zaskakująco duży niefart, bo podejrzewam, że trafiłem na wadliwy egzemplarz (o ile to możliwe w przemyśle perfumeryjnym).
Póki co nie oceniam, ale jeśli miałbym to byłoby to 1. Dam jeszcze jedną i kilka szans.
Nie wiem czy to mój zaskakująca ubogi zmysł węchu czy zaskakująco duży niefart, bo podejrzewam, że trafiłem na wadliwy egzemplarz (o ile to możliwe w przemyśle perfumeryjnym).
Póki co nie oceniam, ale jeśli miałbym to byłoby to 1. Dam jeszcze jedną i kilka szans.