Niedziela, 18 czerwiec 2017, 20:57
"Selection Verte marki Creed to cytrusowo - aromatyczne perfumy dla kobiet i mężczyzn. Selection Verte został wydany w 1901 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Henry Creed Fourth Generation. Nutami głowy są neroli, cytrusy i pieprz; nutami serca są mięta i nuty ziołowe; nutą bazy jest ambra."
Opis: fragrantica.pl
zdjęcie: creedboutique.com
Uwielbiam cytrusy oraz miętę, stąd moje duże zainteresowanie Selection Verte. Trafiłem na jego ślad przypadkiem oglądając jednego youtubera, który go zachwalał i... muszę napisać, że faktycznie urzekł i mnie.
Na pierwszym planie (od momentu psiknięcia do kilku minut po) wyraźnie czuć nutę cytryny (nie mylić z detergentami, przypomina trochę lemoniadę). Porównałbym ten moment do przygotowywania orzeźwiającego napoju w gorący, letni dzień. Mianowicie do wody, w której znajduję się już lód, wyciskamy świeżo przekrojoną na pół cytrynę, która wydziela ten niepowtarzalny i ostry aromat. Dopiero po chwili zaczyna się on wyciszać i do głosu dochodzą mięta (jej pięknie pachnący liść) oraz pieprz, które później wspaniale się uzupełniają, tworząc jedyny w swoim rodzaju harmonijny zapach, gdzie niemalże da się wyczuć każdy element z osobna (cytryna, mięta, pieprz) bez wyraźnej przewagi jednego nad drugim... no niech będzie, że cytrynka wysuwa się minimalnie naprzód.
Podobnym, aczkolwiek nadal innym zapachem (w mojej opinii) jest Royal Water. Ta sama orkiestra, używająca prawie tych samym instrumentów, ale grająca inną melodię z tego samego gatunku. Selection Verte, to obok Cologne Royale drugi najświeższy zapach, który posiadam. Niestety musiałem go sprowadzić, ponieważ w Niemczech jest oznaczony jako niepodrukowany od 2013. Oczywiście po dalszych dochodzeniach dostałem informację, że to nie wcale nie oznacza, że nie jest produkowany (tak się tylko podaje klientom), ale że nie jest dostępny w dystrybucji na dany rynek (w tym przypadku na pewno na niemiecki)... ciekawe czy to tyczy się zatem całej UE. Przy odrobinie szczęścia przyleci do mnie tester SV 75ml i sprawdzę czy nowa wersja (którą posiadam) jest taka sama czy też może przeszła jakąś reformulację.
Co do samej kategoryzacji zapachu to uważam, że zapach pomimo unisexowych nut, idzie raczej w męską stronę, pomimo że jest bardzo stonowany. Zdecydowanie świeży, orzeźwiający i poprawiający humor, ale raczej nie na miasto. Najchętniej spryskałbym się nim idąc na basen/po basenie lub udając się w słoneczny dzień na plażę, będąc na zajebistych wakacjach - gorący piasek, morze, szum fal, powiew bryzy i mewy w tle. Wszystko w idealnej harmonii, niczym właśnie ta kompozycja.
Opis: fragrantica.pl
zdjęcie: creedboutique.com
Uwielbiam cytrusy oraz miętę, stąd moje duże zainteresowanie Selection Verte. Trafiłem na jego ślad przypadkiem oglądając jednego youtubera, który go zachwalał i... muszę napisać, że faktycznie urzekł i mnie.
Na pierwszym planie (od momentu psiknięcia do kilku minut po) wyraźnie czuć nutę cytryny (nie mylić z detergentami, przypomina trochę lemoniadę). Porównałbym ten moment do przygotowywania orzeźwiającego napoju w gorący, letni dzień. Mianowicie do wody, w której znajduję się już lód, wyciskamy świeżo przekrojoną na pół cytrynę, która wydziela ten niepowtarzalny i ostry aromat. Dopiero po chwili zaczyna się on wyciszać i do głosu dochodzą mięta (jej pięknie pachnący liść) oraz pieprz, które później wspaniale się uzupełniają, tworząc jedyny w swoim rodzaju harmonijny zapach, gdzie niemalże da się wyczuć każdy element z osobna (cytryna, mięta, pieprz) bez wyraźnej przewagi jednego nad drugim... no niech będzie, że cytrynka wysuwa się minimalnie naprzód.
Podobnym, aczkolwiek nadal innym zapachem (w mojej opinii) jest Royal Water. Ta sama orkiestra, używająca prawie tych samym instrumentów, ale grająca inną melodię z tego samego gatunku. Selection Verte, to obok Cologne Royale drugi najświeższy zapach, który posiadam. Niestety musiałem go sprowadzić, ponieważ w Niemczech jest oznaczony jako niepodrukowany od 2013. Oczywiście po dalszych dochodzeniach dostałem informację, że to nie wcale nie oznacza, że nie jest produkowany (tak się tylko podaje klientom), ale że nie jest dostępny w dystrybucji na dany rynek (w tym przypadku na pewno na niemiecki)... ciekawe czy to tyczy się zatem całej UE. Przy odrobinie szczęścia przyleci do mnie tester SV 75ml i sprawdzę czy nowa wersja (którą posiadam) jest taka sama czy też może przeszła jakąś reformulację.
Co do samej kategoryzacji zapachu to uważam, że zapach pomimo unisexowych nut, idzie raczej w męską stronę, pomimo że jest bardzo stonowany. Zdecydowanie świeży, orzeźwiający i poprawiający humor, ale raczej nie na miasto. Najchętniej spryskałbym się nim idąc na basen/po basenie lub udając się w słoneczny dzień na plażę, będąc na zajebistych wakacjach - gorący piasek, morze, szum fal, powiew bryzy i mewy w tle. Wszystko w idealnej harmonii, niczym właśnie ta kompozycja.