Niedziela, 10 marzec 2019, 13:58
Produkują.
Każda kolejna dostawa ma co raz wyższe kody.
Każda kolejna dostawa ma co raz wyższe kody.
Ankieta: Moja ocena Salvador Dali - Dali pour Homme EDT (1987) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 1.82% | |
2 - Słaby | 2 | 3.64% | |
3 - Przeciętny | 6 | 10.91% | |
4 - Dobry | 8 | 14.55% | |
5 - Bardzo dobry | 22 | 40.00% | |
6 - Genialny | 16 | 29.09% | |
Razem | 55 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Niedziela, 10 marzec 2019, 13:58
Produkują.
Każda kolejna dostawa ma co raz wyższe kody.
Niedziela, 10 marzec 2019, 14:31
Embe napisał(a):ale chop napisał(a):Nowy wypust... zakładam, że bardzo świeża dostawa. Najwyraźniej nie jesteś w temacie. Kilka lat temu wznowiono produkcję Salvadora Dali Pour Homme. Pisaliśmy tutaj o tym.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Niedziela, 10 marzec 2019, 15:25
Jestem w temacie. Zaprzestali produkcji raz, to mogą zaprzestać jeszcze raz, bo stwierdzą, że nie opłaca się go produkować dla paru pasjonatów.
Salvador zawsze był, a ostatnio go zabrakło. Martwiłem się o biedaka
Niedziela, 10 marzec 2019, 15:51
Na szczęście cieszy się zainteresowaniem
Jak widać znika ze sklepów, a recenzje ma znakomite.
Wtorek, 12 marzec 2019, 15:58
Doszedł i do mnie. cóż za doznanie.
W zeszłym stuleciu skończył mi się flakon, powroty to piękna sprawa. Póki marzec jeszcze da się sobą nacieszyć, śmierdziel top klasa
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Czwartek, 2 maj 2019, 15:10
Oj, a spróbuj tak raz w upalny dzień zarzucić 3 niewielkie chmurki - szyja plus nadgarstki. Rok temu zaryzykowałem w te ukropy ponad 30 stopni. Poezja! Jakby inny zapach. Czuć było głównie heliotrop i szałwię. Paczula zeszła na drugi plan, wanilia jakby się rozpuściła, usptąpiła anyżowi. Polecam! Jak perfumy mają tak szalony, pełny skład, to czasami cuda z nimi się dzieją w zależności od temperatury, wilgotności powietrza, potu itp.
Nie cytuj całych ostatnich postów , używaj opcji odpowiedz
Niedziela, 9 czerwiec 2019, 14:47
Czytując to forum i nie biorąc udziału w dyskusji, muszę jednak kilka słów napisać o tytułowym bohaterze. Dokładnie rok temu, kiedy zacząłem nieco bardziej interesować się światem perfum, zacząłem zamawiać różne próbki – pierwsza partia z allegro to jakieś chanele, bossy i inne, które były najczęściej kupowane. Totalny spontan, żadnych świadomych wyborów. Chciałem po prostu zacząć testować różne zapachy w domowym zaciszu (nie chadzam do perfumerii). Gdy przyszedł głód na kolejną partię sampli, zarejestrowałem się na forum i następna, która przyszła bodaj z iperfumy, to ok. 70 próbek (dziady, dziadki, mainstream itp.), gdzie o każdym zapachu coś tam uprzednio przeczytałem. Najbardziej utkwił mi w głowie właśnie ten pierun siarczysty jakim jest Dali PH, a w zasadzie to jego opisy: cmentarz, kościotrupy, generalnie mroczno i ciemnooo.. Sam szukałem czegoś charakternego, pasującego do mojej osoby, więc wąsacz stał w pierwszym rzędzie, żeby go przetestować.
No i co, przyszła paczka i na prędce: gdzie ten Salavdor, gdzie ten Salvador… no i w p**** i wylądował. Otwarcie próbki i przetestowanie Salvika, jako pierwszego w kolejce, było albo największym błędem, albo kierunkiem, w którą stronę idą moje gusta. Żadna z pozostałych zamówionych wtedy próbek nie wywołała we mnie takiego ‘wow’. Mam w zwyczaju zapisywać opisy wszystkich przetestowanych przeze mnie perfum (+ apdejty, gdy po jakimś czasie wracam do jakiejś próbki). Najwięcej wtedy poświęciłem oczywiście miejsca Salvikowi, pozostała reszta próbek wydała mi się zwykłymi sikaczami, ulepami, których chciałem pozbyć się jak najszybciej (albo oddawałem znajomym, albo na siebie ‘ino raz’). Po zachwycie próbką, przyszła pora na dekanty (2x 10ml i 1x30ml), które brałem od kolegi Marks. Z tego co mi napisał, to rozlewał z wersji vintage, a także z nowszej i z jego opisu tych dwóch wersji wynika, że mnie akurat trafiła się ta starsza. Zużyte 10ml wypróbowałem o każdej porze roku, w różnych warunkach – robota, trening (domowa siłownia), spacery itp. Najlepiej sprawuje się na otwartych przestrzeniach, podczas spacerów po polach, lesie, parku. W zamkniętych pomieszczeniach jest duszący i szybko potrafi zmęczyć, ponieważ otwarcie konkretnie wali po nozdrzach i trzyma w zasadzie tego kopa przez 2-3h. Dopiero po tym czasie staje się bardziej przyjazny i z godziny na godzinę wychodzi całe jego piękno. Komplementów raczej sobie nie przypominam, jedynie kilka uwag, że używam bardzo mocnych perfum. Od domowników z kolei usłyszałem, że jeszcze raz użyję tych perfum i nie otworzę okna.. Jeśli chodzi o parametry, to przy jednym psiku, czuję go wyraźnie i po prysznicu i na drugi dzień, a na ubraniach trzyma się jak szalony. Z poznanych do tej pory mocarzy, jedynie La Yuqawam ma taką moc. Jeden psik max. Mimo pierwszych i późniejszych zachwytów, nie mógłbym go stosować jako jedynego zapachu. Ten zaszczyt póki co dzierży Ted Lapidus Pour Homme (tak – jestem jedno flaszowcem). Salvador stosowany codziennie szybko by mnie wykończył, aczkolwiek pewnie przyjdzie kiedyś czas na nowszą wersję i wtedy zrobię porównanie. Gdy skończę Lapidusa, to kolejny zapach także będzie pochodził z poprzedniej epoki, aczkolwiek z kilku już poznanych klasyków (Kouros, Antek, Azzaro PH, Giorgio Beverly Hills, Jacomo, Van Cleaf i inne), to kompozycja Tadzia póki co wydaje mi się najbardziej uniwersalna no i ma dobre parametry. Jeszcze trochę staroci mam do poznania, ale na totalnym luzie, bez spiny. Fajnie, że dużo z tych klasyków można obecnie wyrwać do 100zł.
Niedziela, 9 czerwiec 2019, 14:53
Chcesz powiedzieć, że kupujesz jeden flakon perfum i używasz go aż do wyczerpania płynu i dopiero wówczas kupujesz następny? hock:
Artur
Niedziela, 9 czerwiec 2019, 15:09
Tak. W ‘szczytowym’ momencie zainteresowania miałem kilkanaście dekantów, z 10 flaszek, ale od samego początku wiedziałem, że jak już trochę zapachów przetestuję, to wszystko sprzedam i ostanie mi się tylko jedna butelczyna. Głód nasyciłem, z poznanych do tej pory zapachów, kandydatów na kolejne flaszki jest na naście lat do przodu.
Wystarczy mi, jak od czasu do czasu z ciekawości kupię jakieś próbki. Perfumy to nie moje hobby. Czasami sobie coś poczytam, popróbuję. Tyle. Nie każdy kto używa perfum, czy też się nimi trochę interesuje, musi posiadać arsenał, bądź jak w moim przypadku – więcej niż jeden flakon.
Wtorek, 2 lipiec 2019, 18:54
Wiecie coś o ich dalszej sprzedaży? Widzę, że jest teraz trudniejszy do zdobycia. To chwilowe braki czy koniec produkcji? :?
Niedziela, 7 lipiec 2019, 16:32
Przecież on dopiero co został przywrócony do produkcji... Ale faktycznie, nie ma wielu sklepów, które posiadają go w swojej ofercie.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Niedziela, 7 lipiec 2019, 17:54
To samo z GPH II, jedynie dwa sklepy go mają a podobno cały czas produkowany.
Wtorek, 6 sierpień 2019, 11:01
Ktoś ogarnięty mi powie, czy sprzedawcy Salvadora, w tym momencie notino i jacyś inni na allegro mają stałe, oficjalne źródło dostępu do tego zapachu? Zastanawiam się, czy to są jakieś magazynowe resztki i czy nadal jest produkowany.
Czwartek, 8 sierpień 2019, 11:27
Też mnie ta sprawa zastanawia.
Najprościej będzie stwierdzić, czy to wyprzedaż resztek, po batch codach. Czy kupił ktoś Salvadora z ostatniej dostawy? Jaki miał batch? Ja z pól roku temu kupiłem Salvadora z 2017 roku. Ma ktoś nowszego?
Piątek, 9 sierpień 2019, 10:35
aiai napisał(a):Ktoś ogarnięty mi powie, czy sprzedawcy Salvadora, w tym momencie notino i jacyś inni na allegro mają stałe, oficjalne źródło dostępu do tego zapachu? Zastanawiam się, czy to są jakieś magazynowe resztki i czy nadal jest produkowany. wychodzi na to, że jest w dalszym ciągu produkowany: https://www.parfums-salvadordali.com/fr ... ette.html#
Środa, 18 wrzesień 2019, 11:36
Mam pytanie czy zmienił się flakon tego zapachu?
Środa, 18 wrzesień 2019, 11:57
Do zeszłego roku żadnych zmian nie było także wątpię.
---------------------------------------------
Środa, 18 wrzesień 2019, 16:15
Jedna z lepszych próbek, jakie ostatnio nabyłem (a było ich 30). Moje pierwsze skojarzenie to Balenciaga PH, jednak z mniejszą ilością tej balsamicznej słodyczy. Już myślałem, że szybko znalazłem zamiennik dla tego genialnego soku, ale niestety podobieństwa szybko zanikały zanikać. Mimo wszystko omawiany Salvador bardzo przypadł mi do gustu, bo większość perfum brzydko sie na mnie wysładza (być może zmieniła mi się chemia skóry przez ciężką pracę za granicą), a Salvador Dali Pour Homme z powodu sporego ładunku szorstkości i goryczy jest w sam raz, nie widzę w nim nic szczególnie mrocznego, szczerze mówiąc myślę, że pasowałby spokojnie na randkę i to wcale nie z żadną 60+.
Piątek, 18 październik 2019, 21:55
Przy pierwszym kontakcie wydawał się kontrowersyjny, zbyt ludzki, organiczny, retro mocarz. Bałem się go używać. Nie chciałem tak pachnieć przy ludziach. Ale interesował mnie i po kilku globalnych aplikacjach się z nim oswoiłem. Teraz używam tych perfum dla relaksu. Czuję głównie "zalaminowaną" lawendę, przyjemną, ale nie do końca realistyczną. Ta lawenda wydaje się siedzieć w objęciach ciepłej paczuli. Bardzo lubię ten zapach i często go używam dla samej przyjemności, wieczorami po powrocie z pracy. Duża moc i trwałość. Daję 8/10.
“Unless you are educated in metaphor, you are not safe to be let loose in the world.”
― Robert Frost Fragrantica: https://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/30057/
Piątek, 18 październik 2019, 22:04
Motyla noga, wstyd się przyznać - do tej pory Sylwka nie poznałem. Ale cały czas jest gdzieś w planach i jestem przekonamy, że będzie to wyjątkowo udany blind buy
Bazyli nadaje mobilnie... |
|