Czwartek, 21 lipiec 2016, 13:49
Lancôme Hypnôse
Czwartek, 21 lipiec 2016, 13:49
Lancôme Hypnôse
Czwartek, 21 lipiec 2016, 19:20
Noa. Trochę staromodny, rzadko tu wspominany, ale dla mnie - klasyczny i nie do znudzenia. Chociaż znam osoby, które go nie tolerują. Ale moje perfumy - są przecież głównie DLA MNIE...
Sobota, 30 lipiec 2016, 23:03
1. YSL Elle EDP w średniej dawce i zdecydowanie, prawie agresywnie męski
2. Shalimar Parfum Initial, fajnie zniewala, 2. YSL Opium (stary) w dawce 0,0001ml na aplikację na jedną kobietę, 1 psik z jednego metra i do łóżka. 3. Givenchy Ange ou Démon (stary): mogą być najbardziej zmysłowe dla niektórych facetów z powodu dolnego akcentu słodko-kwaskowo-waginalnego, ale nie Kourosowy ) 4. Hypnose Lancome, (jak kolega wcześniej) zdecydowanie piękny i można go przyjąć na klatę codziennie, jak się na ciebie wyłoży.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Środa, 24 sierpień 2016, 20:36
Winfryda napisał(a):To z przystępnych cenowo, łatwo dostępnych a ogromnie pięknych w zapachu polecam białego Czarnego Kapitana, recenzja z forum fajczarzy:rabarbary napisał(a):Jak tytoń lubisz? Ja uwielbiam dwa, Holmer Knudsen's i Da Vinci, niestety sama nie potrafię palićO, to takie już trochę wyszukane "Captain Black: White 28 sierpnia 2013 Autor: Kamerling amerykański „Captain Black”. Na wstępie należy zaznaczyć, że oryginalna nazwa to „Captain Black Regular”. Mianem „White” ochrzcili go fajczarze ze względu na biały kolor opakowania, na którym w odróżnieniu do pozostałych ‘kapitanów’ nie ma podnazwy (jak np. Captain Black Royal, Captain Black Round Taste itd.). Powstały w 1973 r. bardzo szybko stał się w Stanach Zjednoczonych najchętniej kupowanym tam tytoniem fajkowym. Po dziś dzień omawiana wersja jest najpopularniejsza z całej serii. Otwierając kopertę rzuca się w oczy banderola akcyzowa, na której znajduje się znak holograficzny z logo Captain Black w postaci trzymasztowego żaglowca. W środku otrzymujemy dość mocno zbitą czarną mieszankę Black Cavendish z Burley’em. Wg producenta dodaje tam również Złotą Virginię, acz w smaku takowej nie odnotowałem. Ten lepki tytoń cechuje się dużą wilgotnością, zaskakująco dobrze odporną na wywietrzenie. Paliłem go często przez trzy miesiące, towarzyszył mi w różnych podróżach, mimo to do ostatka nie wysuszył się ani o jotę. Fajczarz, który od dawna nie miał do czynienia z tytoniami aromatycznymi może za pierwszym razem uznać „Captain Black White” za przesłodzony, by po kilku kolejnych nabiciach dojść do wniosku, że pierwsze wrażenie budziło zbyt surowy osąd. Koneserzy aromatów od razu wyczują, że mają do czynienia z wyższą półką w tej kategorii. Tytoń ten roznosi w drobny mak konkurencyjną flotę niemiecką J.W. von Eicken: żaden ich flagowych tytoni serii Käpt’n Barsdorf nie daje rady amerykańskiemu Kapitanowi. „Captain Black White” w odróżnieniu do klasycznych duńskich aromatów nie cechuje się sztucznym posmakiem słodzika czy niesławnym syropem. Przypomina w pewnym sensie daktyla, a zatem jest to łakoć zdający się być mocno słodkim, jednak pozostając jednocześnie rarytasem aniżeli anyżowym cukierkiem. Nie wiedzieć czemu, portal tobaccoreviews.com określa smak owego tytoniu jako… whisky. O ile w smaku tytoń ten nie został skalany przesłodzeniem, to nie sposób go wybronić względem nieco przeperfumowanego zapachu. Otwierając kapitańską kopertę uderza mocna dawka cukrowo-pudrowej woni. Mimo lekko wiśniowego posmaku, intensywny zapach przywodzi na myśl… waniliowy budyń. Cechą charakterystyczną przy paleniu jest gęsty biały dym, nieco lekki w zapachu, lecz wciąż wyczuwalny. Room-note, jak w przypadku większości aromatów, przyjemny dla otoczenia, acz warto zauważyć, że zapach dymu nie jest nachalny w swej słodkości (jak np. w Petersonach). Woń wydmuchiwanego dymu kojarzy mi się ze specyficznym zapachem starego papieru z lat 50-60. Tytoń ogólnie spala się przeciętnie, choć dobrze jak na aromatyzowany. Na magiczny, biały pył pozostawiony w fajce nie ma co liczyć – spala się w 90% na nieco grubszy, szary popiół. Trzeba jednak pamiętać, że to nie dunhillowe delikatesy. To dobra pozycja dla chcących odpocząć na chwilę od angielskich flake’ów czy innych latakiowych wypalaczy gardła. Tak, aby zrelaksować się, a nie prowokować do profilaktycznego przypomnienia sobie dlaczego nie palimy aromatów. Dodatkową zaletą tytoniu jest z pewnością przystępna cena. Warto dodać, że to jeden z ulubionych tytoni mistrza sztuki fajkarskiej, p. Bartłomieja Antoniewskiego." I dla mnie on pachnie bardzo zmysłowo
Piątek, 26 sierpień 2016, 07:14
Kupię przy najbliższej okazji i potestuję 8-)
Piątek, 26 sierpień 2016, 17:24
Estee Lauder Sensuous Noir na zmianę z YSL Belle D'Opium
Wtorek, 6 wrzesień 2016, 07:32
Dorzucam jeszcze Narciso Rodriguez For Her oraz Chanel Chance Eau Tendre.
Wtorek, 20 wrzesień 2016, 20:38
Hugo Boss - Deep Red i może zabrzmieć to śmiesznie w ustach nowego usera ale do dziś i stary i w nowej odsłonie Far Away - Avon.
Poniedziałek, 26 wrzesień 2016, 14:15
Nie wiem czy ktoś miał do czynienia z Ottoman Rose Crabtree & Evelyn (http://www.fragrantica.com/perfume/Crab ... 18977.html)- moim skromnym zdaniem jedne piękniejszych damskich zapachów jakie było mi dane powąchać.
Wtorek, 4 październik 2016, 16:43
Hawaj napisał(a):Hugo Boss - Deep Red i może zabrzmieć to śmiesznie w ustach nowego usera ale do dziś i stary i w nowej odsłonie Far Away - Avon. Pamiętam jak miałam jakieś 20 lat i psikałam się Far Away mojej mamy...starsi mężczyźni prawili mi komplementy typu "co za kuszący zapach". Do dzisiaj mam te perfumy na półeczce,a jak się kończy to zamawiam kolejną flaszeczkę. Bardzo zmysłowe wg mnie są: - Venezia Laura Biagiotti, ta starsza ...nowej nie znam. - Black Orchid TF - Angel Mugler
Środa, 12 październik 2016, 15:45
U mojej żony na skórze najbardziej zmysłowe są Lacoste pour femme. To jedyny zapach który sprawia że robię się niegrzeczny. Smutne jest to że gust jej ewoluował i na półce coraz częściej lądują mocne kilery/śmierdziele.
Poniedziałek, 24 październik 2016, 02:41
...
Poniedziałek, 24 październik 2016, 10:58
Calvin Klein i Versace - dla mnie to 2 najlepsze damskie marki ever. Duży wybór i przystępna cena. A pachną nieziemsko!
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.medyczny.pl/category/urzadzenia-dla-fizykoterapeutow">https://www.medyczny.pl/category/urzadz ... terapeutow</a><!-- m -->
Piątek, 28 październik 2016, 08:31
Moja połówka po wielu romansach z zapachami zawsze wraca do The One i Cristal Noir.
Środa, 9 listopad 2016, 12:20
Mojej połówce bardzo przypadl do gustu Michael Kors Coral, próbował ktos?
Chciałbym Jej kupić cała flaszkę na swiea czy może lepiej zdecydować za Nią i wziąć Kenzo Jungle?
Środa, 9 listopad 2016, 13:30
Moja głównie używa Givenchy Ange ou Demon (Etrange) Le Secret EDP i Versace Crystal Noir . Chciałbym jej teraz coś zmienić zamiast tego Versace ale co podsuwam to nie pasuję. Macie coś podobnego w tym klimacie? Bo na damskim to kompletnie się nie znam.
Czwartek, 24 listopad 2016, 16:18
Lubię Gucci Pour Homme I na kobiecie...
Sobota, 31 grudzień 2016, 20:59
W dosyć podobnym klimacie co mój przedmówca - Gucci Eau de Parfum I - pamiętam, że przy pierwszym teście zrobiły na mnie piorunujące wrażenie (podobnie z resztą jak męska wersja).
Niedziela, 1 styczeń 2017, 09:39
Nowe zapachy najlepiej podsuwać swoim kobietom w postaci próbek i dekantów.Ja tak robię i wiem jakie nuty jej podchodzą.
Wtorek, 28 luty 2017, 15:59
Nie wiem czy już się pojawiły w tym temacie ale na mnie piorunujące wrażenie zrobiły Marc Jacobs Decadence. Fantastyczny zapach wieczorowy dla pewnej siebie, eleganckiej kobiety.
|
|