Poniedziałek, 23 listopad 2015, 12:24
Odpowiednie zmielenie kawy jest wbrew pozorom bardzo ważne, dlatego warto zainwestować w młynek, najlepiej żarnowy.
Poniedziałek, 23 listopad 2015, 12:24
Odpowiednie zmielenie kawy jest wbrew pozorom bardzo ważne, dlatego warto zainwestować w młynek, najlepiej żarnowy.
Poniedziałek, 23 listopad 2015, 12:25
marcinklin napisał(a):no właśnie w tej cenie to już się z mlynkiem kupi http://www.morele.net/ekspres-cisnienio ... -b-358158/Bendigo napisał(a):http://allegro.pl/ekspres-ascaso-basic-b...25485.htmlFajny. Szkoda, że trzeba sobie samemu najpierw ziarno zmielić Bendigo napisał(a):Odpowiednie zmielenie kawy jest wbrew pozorom bardzo ważne, dlatego warto zainwestować w młynek, najlepiej żarnowy.+1
Poniedziałek, 23 listopad 2015, 12:31
grzegorz01 napisał(a):Teraz mielę kawę w zwykłym młynku elektrycznym, który ma chyba 30 lat. Ale wydając już 1200 zł to wbudowany młynek by się przydał właśnie po to, aby oszczędzić sobie zabawy z mieleniemmarcinklin napisał(a):no właśnie w tej cenie to już się z mlynkiem kupi http://www.morele.net/ekspres-cisnienio ... -b-358158/Bendigo napisał(a):http://allegro.pl/ekspres-ascaso-basic-b...25485.htmlFajny. Szkoda, że trzeba sobie samemu najpierw ziarno zmielić Ten DeLonghi wydaje się być bardzo dobry, same pozytywne komentarze. Ale musiałbym się namęczyć żeby gdzieś go upchnąć w mojej małej kuchni bo wydaje się nie być mały
Poniedziałek, 23 listopad 2015, 12:40
przymierzam się do takiego:
http://www.coffeesite.pl/rancilio-silvi ... m6hij8p1a2 i młynek żarnowy ok połowy ceny ekspresu
SPRZEDAM: ...
Poniedziałek, 23 listopad 2015, 13:52
No wlasnie, ja sie kompletnie nie znam dlatego chetnie poslucham kogos kto ma taki ekspres i moze polecic. W sumie fajnie by bylo aby taki mlynek byl juz wbudowany. Nie moge sobie pozwolic na przekroczenie tej kwoty.
Aktualnie na sprzedaż! https://www.perfuforum.pl/thread-18767.html
Poniedziałek, 23 listopad 2015, 19:43
turbosnail napisał(a):przymierzam się do takiego:Też o takim marzę :-)
Poniedziałek, 13 marzec 2017, 14:03
Odświeżę temat.
I ja zacząłem pijać kawę, głównie z ciekawości. Nie chodzi mi tyle o pobudzenie, bo preferuję kawy z niższą zawartością kofeiny (100% Arabiki, ewentualnie mieszanki 80/20), a o smak. Na początku piłem rozpuszczalną i po prostu mi nie smakowała (i miałem po niej problemy żołądkowe), stąd nieco się zniechęciłem. Potem spróbowałem mielonej i było lepiej, a teraz kupuję tylko kawy ziarniste i sam mielę (niestety młynek mam ostrzowy, bo dostałem w prezencie - jak się popsuje, na co liczę, to kupię ręczny żarnowy od Hario lub jakiś zwykły żarnowy elektryczny). Nie znam dużo (a przemiał też mam póki co niezbyt duży, więc zanim zużyję taką paczkę 250g to mija 2 miesiące), bo raptem kilka kaw: Pellini Top, Lavazza Qualita Oro, Lavazza Creme e Aroma, Italcaffe Gusto & Aroma. Tych typu Jacobs / Prima nawet nie wspominam, bo niewiele mają wspólnego z dobrą kawą. Piłem też kawy smakowe, ale w porównaniu nawet z tymi Lavazzami są one kiepskie. Obecnie mam pod ręką Vergnano Antica Bottega i Lavazza Caffe Espresso. Na kolejne zakupy wytypowałem już Brasiliana Marfisa, Caffe Diemme Oro, Salimbene Superbar / Caffeteria, Bazzara Dodici Gran Cru, single od Illy. Piję na tyle mało, że wydatek rzędu 100 zł/kg kawy nie stanowi problemu (a dla mnie to jest ilość na pół roku). Jak przerobię te najpopularniejsze, polecane mieszanki, zamierzam potestować kawy świeżo palone z polskich palarni. Miałem w myślach zakup ekspresu ciśnieniowego od Jury (najczęściej polecana marka), ale cena mnie przeraża. Poszukałem dalej i wytypowałem ekspres Nivona 626. Wysoka jakość za 1 pensję najniższą krajową :) Póki co tylko cena mnie powstrzymuje i fakt, że jednak przez większość czasu ekspres stałby nieużywany. W pracy mam ekspres ciśnieniowy Saeco XSmall, więc w jakimś stopniu zaspokaja to mój głód kawy robionej w ten sposób ;) Z racji kasy, jaką musiałbym wydać na dobry ekspres ciśnieniowy parzę kawę póki co w dripie. Mam spieniacz do mleka (taki najtańszy z Ikei), więc zrobienie zwykłej czarnej czy latte dla narzeczonej nie stanowi problemu (jak chcecie mogę porobić fotki ;) ), a przy tym lubię się po prostu bawić w parzenie kawy, mierzyć, warzyć itp. Wychodzi taniej, praktycznie tak samo dobrze jak z ekspresu ciśnieniowego (jest lżejsza ale nie nazwałbym tego wadą, bo to kwestia gustu), jedyna różnica jest taka, że nie ma cremy - ale kawa nie smakuje gorzej, ot, kwestia wyglądu. Wiem, że powinienem brać kawy jasno palone, ale zanim zacznę je pić, chcę popróbować topowych propozycji producentów, które wymieniłem wyżej. Teraz zakupiłem sobie na Allegro phin, żeby popróbować zrobić espresso na wzór tego zaparzanego w ekspresie ciśnieniowym. Nie mogę się doczekać efektów.
Poniedziałek, 13 marzec 2017, 23:38
Jakiś miesiąc temu stałem się posiadaczem ekspresu kolbowego firmy Ascaso.
To już mój drugi ekspres kolbowy (poprzedni mimo, że kosztował 300 zł robił niezłą kawę). Nowy ekspres zdecydowanie zaspokoił moje oczekiwania (nagrzewa się w 2 minuty, ma kilka różnych sitek). Ostatnio przerzuciłem się też na kawy świeżo palone, smak i aromat takiej kawy jest niesamowity (oczywiście wcześniej mielę je w młynku żarnowym). Lubię kawy o kwaskowym aromacie (ostatnio testuję świeżo palone kawy z oferty MK Cafe), u mnie 250 g kawy znika w 1-2 tygodnie :-)
Wtorek, 14 marzec 2017, 14:03
Fajny, trochę czytałem o kolbach i wiem, że są świetne, ale jak już wydam te 1,5k na ekspres to chciałbym, żeby robił kawę bez mojego udziału naciskając jeden lub dwa przyciski :) Stąd wolałbym jednak automat - jest moim zdaniem "czystszy" w codziennej eksploatacji (szczególnie taki z zintegrowanym młynkiem).
Bendigo, a w skali od 1 do 10 gdzie postawiłbyś taką kawę świeżo paloną, biorąc pod uwagę, że rozpuszczalnej dałbym 2, mielonej 7, ziarnistej 9? Boję się, że jak jej skosztuję, to minie mi frajda "gonienia króliczka" ;)
Wtorek, 14 marzec 2017, 19:23
Świeżo palona kawa jest najlepsza, zachowuje swój cały aromat, który nie zdążył z niej jeszcze ulecieć. Po zaparzeniu takiej kawy zapach rozchodzi się po całym domu. Oczywiście dałbym najwyższą notę 10.
Minusem tańszych ekspresów automatycznych jest to, że młynek w nich zamontowany nie jest najlepszej jakości, wątpię by wyszło niego dobre espresso. Ja kupiłem młynek żarnowy elektryczny firmy Graef - mam większy wpływ na stopień rozdrobnienia kawy, a tym samym poniekąd na jej smak. Wg mnie warto zainwestować w dobry młynek.
Wtorek, 14 marzec 2017, 20:07
Tylko że kupując oddzielny młynek niejako skazuję się na kolbę... Marzy mi się natomiast automat ;) Nie widzę sensu kupna automatu z młynkiem, kupna oddzielnego młynka i sypania do automatu kawy mielonej.
Co rozumiesz przez "tańszy ekspres"? Absolutnie nie chciałbym czegoś tańszego niż te 1500 zł, wszystkie tanie i popularne odrzucam. Za dużo naczytałem się a to o złych mlynkach, a to o słabych plastikach i o awaryjności. Lepiej kupić raz a dobrze (Nivona, Jura - w te marki celuję).
Wtorek, 14 marzec 2017, 20:19
Niestety na temat ekspresów automatycznych się nie wypowiem, bo nigdy aż tak się nimi nie interesowałem. Z tego, co się orientuję, to dużo z nimi zachodu.
Wtorek, 14 marzec 2017, 20:31
Jakiego zachodu? Raz na miesiąc trzeba wszystko umyć i puścić odkamienianie i po sprawie.
Mam tego DeLonghi z linku powyzej (2 post na tej stronie) nie mam zastrzeżeń. Przez 2 tygodnie obcowalem z Nivona 626 i tez bez uwag . Bardzo fajny. Do 2,5 tys nic lepszego niż te 2 się nie kupi (no może po za modelem wyższym Nivony tego z pojemnikiem na mleko). Jedyne co radzę to do ekspresu dokupić 5 letnia gwarancję, tak na wszelki wypadek
Wtorek, 14 marzec 2017, 21:07
Pojemnik na mleko jest niehigieniczny, dużo lepsza jest rurka i zasysanie prosto z kartonu.
Wolę umyć go raz na miesiąc (+mycie automatyczne po każdym uzyciu) niż płukać kolbę po każdym użyciu :) Za 2,5k to już wolałbym dołożyć 5 stów i wziąć niższy model Jury :) ale że póki co przerasta to moje możliwości finansowe, to raczej kiedyś kupię Nivonę, a póki co pobawię się dripem i phinem :)
Wtorek, 14 marzec 2017, 21:34
Zapomniałeś dopisać "Bialetti", żeby ktoś nie pomyślał że polecasz ten chlam z marketów
Też taką mam, to ajtsmszy sposób na przygotowanie świetnego esspreso. A na poważnie to jeżeli ktoś pije kawę z mlekiem (jak np. ja), bazując na kawach typu lavazza oro i podobnych polkowo toawienie się w perfekcyjne esspreso wydaje się mocnym nieporozumieniem. Luke DeLonghi kosztuje 1300, Nivona 626 ok. 1800zl a Jura to chyba poniżej 3tys nie schodzą (choć nie śledzę cen więc może...) Nie wiem dla kogo ma być ten ekspres,.Jeżeli do biura to ok ale w warunkach domowych wygodniej po prostu wyjąć mleko z lodówki, spienic i zrobić kawke niż bawić się z rurkami czy dodatkowymi pojemnikami na mleko.
Wtorek, 14 marzec 2017, 21:44
Ta rurka do mleka dla mnie jest nieistotna :) Nivona 626 jej nie ma i nie jest to dla mnie wada, kosztuje 1500 a nie 1800. DeLonghi- czytałem, ludzie narzekali na niską jakość plastiku. Nie lubię jak mi coś trzeszczy przy naciskaniu.
Co do najtańszego espresso poczytajcie o phinie :) Kawiarka też wytwarza 1,5-2 bary, a espresso to min. 9 barów, więc bądź co bądź to tylko próba odtworzenia...
Wtorek, 14 marzec 2017, 21:55
Nic mi nie trzeszczy w moim DeLonghi wypraszam sobie.
A kawiarka to profesjonalny sposób parzenia kawy, tylko powtarzam nie ta gowniana z marketu. Podstawową kawiarka kosztuje w granicach 100zl. Swego czasu była u mnie w mieście siec palarni kawy i przy okazji mieli skromne kawiarnie w których parzenie kawy opierało się właśnie o "kawiarki". Nie wszystko co pisza w necie to prawda. Na tym forum można zgłaszać komentarze jakoby E-glamour, i-perfumy czy euphoria która jest tu nawet reklamowana sprzedawały podróby :? W sobotę kupowałem sustain do keyboardu i gość mówi do mnie w sklepie ze nie mają tego który zamawiałem ale mają inny w tej samej cenie, ja na to że nie chce bo w necie piszą że ten drugi jest ujowy wytrzymuje 15 min. a ten 1 zajeisty. On się zaczął śmiać i mówi mi to że jak to, niemożliwe przecież to ten sam producent i zmienia tylko nazwę i jest git. No i na razie jest
Wtorek, 14 marzec 2017, 22:50
Po pół roku przymierzania się do ekspresu, czytania na forach, nakręcania się na coraz wyższe obroty w końcu się poddałam, odpuściłam temat i kupiłam kawiarkę.
Mam Bialetti i jest super. Mało miejsca zajmuje, mało z nią roboty, a kawa jest świetna. Pod warunkiem, że ziarna są dobrej jakości, świeżo palone i tuż przed zrobieniem kawy zmielone. Przy byle jakiej kawie, albo zmielonej pół roku temu i leżakującej na półkach to żaden super-hiper ekspres nie pomoże. Kupuję w palarniach ziarna Kenii, trzymam w szczelnie zakręconym słoiku z uszczelką, mielę w ręcznym młynku (też zaleta, że mały). Oczywiście jest to rozwiązanie na 1 - 2 kawy na raz, dla tłumu gości raczej się nie sprawdzi ręczne mielenie i nastawianie kilka razy kawiarki
Środa, 15 marzec 2017, 06:00
Gościom się podaje rozpuszczalna i tak nie docenia dobrej kawy więc szkoda ziaren. Wystarczy im spienic mleko isypnac trochę przypraw na wierzch i już są wniebowzięci
A jak ma się dobrą kawę, mlynek i wie jak ja zaparzyć to i w zaparzaczu tłokowym jest w stanie zrobić dobrą kawę (oczywiście nie mówię o smakoszach esspreso bo dla nich są inne sposoby na uzyskanie wzorcowej małej czarnej). Zaraz sobie idę właśnie do kuchni wcisnąć sobie przycisk i zrobię sobie latte na podwójnym esspreso, godzina po temu w sam raz. Miłego dnia |
|