Wtorek, 4 sierpień 2015, 12:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 18 grudzień 2020, 16:02 przez pblonski.)
Zauważyłem, że przed kilkoma dniami pojawił się wątek o Yves Rocher Cyprès et Pamplemousse.
Postanowiłem więc założyć wątek o jego bracie, Yves Rocher Bois de Cèdre et Citron Vert.
Moje pierwsze wrażenie było zbliżone do opinii jednego z użytkowników Fragrantiki, który stwierdził, że Rocherowskie cedr i limonka to po prostu Nature pour Homme przelane do nowego flakonu. Ale już po kilkunastu minutach to wrażenie zniknęło. Cedr i limonka to zapach znacznie mniej korzeniowo-ziemisty, a znacznie bardziej drzewno-cytrusowy niż Nature. Jest bardzo prosty, nie wyczuwam w nim niczego poza nutami drzewnymi (dość delikatnymi) - to zapewne cedr oraz bardzo delikatnym cytrusem. Pachnie to bardzo naturalnie.
Projekcja jest natomiast bardzo słaba, tak samo trwałość. Już w parę minut po aplikacji zapach jest wyczuwalny tylko przyskórnie, a zanika w ciągu kolejnych kilkudziesięciu. Na mnie utrzymał się może z półtorej, dwie godziny. Jest to raczej coś w rodzaju mgiełki (?) niż woda toaletowa, w każdym razie jeśli chodzi o projekcję i trwałość. Ponieważ nie jestem zwolennikiem dużej projekcji, aż tak bardzo mnie to nie razi. Co do trwałości, to chciałoby się, aby była większa, ale może to jest koszt naturalności składników (o ile rzeczywiście są naturalne). Inna rzecz, że cena jest niewygórowana (ok. 60 zł), tak że trudno oczekiwać mocarza. W każdym razie, będąc w miarę obiektywnym, projekcję i trwałość oceniam jako bardzo nędzne. Ponieważ dla mnie to kwestia drugorzędna (choć nie bez znaczenia), to dałbym coś pomiędzy 4 a 5.