Środa, 4 kwiecień 2012, 22:01
FourOfKind napisał(a):Istnieje. Tyle, że on jest sympatyczny, pomijając faktycznych bandziorów. Wg mnie większe chamstwo jest na Służewcu, gdzie niektórym wydaje się, że złapali Pana Boga za nogi i w swoim galopie z / do metra / tramwaju / autobusu zdają się nie zauważać innych ludzi. Wielokrotnie zostałem potrącony, kilka osób na mnie wpadło (he he he). A, no i Oni pachną Acqua Di Gio - nawet w zimie :lol:
Four, ze Służeźni jesteś?