Sobota, 10 wrzesień 2011, 13:36
Po kapieli do snu - ale na orzeźwienie, by skrobnąc jeszcze parę słów - kolońska w wykonaniu Oliviera Pescheuxa. Nie do wiary, że z formułą klasycznej kolońskiej można wyczyniać takie cuda! Przepiękne cytrusy, neroli, petitgrain, cynamon, goździk, geranium. Do tego zaskakujący drzewno-benzoinowy finisz. Dzieło genialne i tyle.