Sobota, 7 kwiecień 2012, 19:15
Prawda to, że to pleśń. Ale to pleśń ze wszech stron szlachetna, pełna dystynkcji. Można Gentlemena nie lubić, ale nie docenić jego kompozycji to zapachowe dyletanctwo.
Ankieta: Moja ocena Givenchy - Gentleman EDT (1974) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 4 | 4.04% | |
3 - Przeciętny | 11 | 11.11% | |
4 - Dobry | 12 | 12.12% | |
5 - Bardzo dobry | 47 | 47.47% | |
6 - Genialny | 25 | 25.25% | |
Razem | 99 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 7 kwiecień 2012, 19:15
Prawda to, że to pleśń. Ale to pleśń ze wszech stron szlachetna, pełna dystynkcji. Można Gentlemena nie lubić, ale nie docenić jego kompozycji to zapachowe dyletanctwo.
Niedziela, 8 kwiecień 2012, 16:05
Uwielbiam sery !!!
Wszak sery pleśniowe, dojrzewające i stare...... przepyszne :lol: Gdzie do GG..pomyłka jakaś....
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Niedziela, 8 kwiecień 2012, 16:18
Belorowi zapewne nie chodziło o pleśn znaną z serów To pleśń znana z piwnicy, ale takiej ziemistej i szlachetnej :lol:
Niedziela, 8 kwiecień 2012, 21:07
A jakże. Dlatego przyśmiałem
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Poniedziałek, 9 kwiecień 2012, 08:52
Dużo radości sprawia mi ten zapach, oj dużo. Parafrazując, Gentleman pachnie jak milion dolarów. Dzieło sztuki normalnie. Nie dla androgenicznych osobników. To nie tandeta w niebieskim flakonie z wątpliwą męskością, czy jakaś inna szminka. To bardzo elegancka i zdecydowana w swoim charakterze kompozycja. Ziemista, brudna, surowa niejako. Skórzany charakter zapachu bardzo mi odpowiada, nie przypuszczałem nawet jak wiele satysfakcji da mi nowy GG. Szkoda trochę nut animalnych z poprzedniej wersji, ale akceptuję ich brak. Całość jest naprawdę znakomita. Wzorcowy męski zapach jak dla mnie
Poniedziałek, 9 kwiecień 2012, 10:24
Takich doskonałych kompozycji z tamtych lat nie jest wcale dużo moim zdaniem.
Kouros,Antaeus z lat osiemdziesiątych.Z wcześniejszego okresu Givenchy Gentleman ,Polo.Spokojnie można zostać przy kilku zapachach a resztę traktować jako ciekawostki. Odnośnie GG to mi także morda się cieszy po użyciu jegomościa.
Mój obecny TOP 3
YSL Kouros Guy Laroche Horizon YSL Rive Gauche
Czwartek, 12 kwiecień 2012, 17:56
Dzisiaj miałem przyjemność poznać ten zapach, także napiszę pierwsze wrażenia.
Zawsze do tej pory jakoś nie zwracałem na niego uwagi, chociażby ze względu na przeprowadzoną reformulacje i komentarze, że na tym stracił. Nie znam starej wersji, ale to co jest teraz - jest na pewno bardzo dobre. Przede wszystkim zaskoczył mnie, spodziewałem się czegoś 'brudniejszego', może bardziej old-school'owego. Oczywiście czuć, że nie jest to kolejna tegoroczna odsłona 'summer' , ale nie wyczuwam tu wielkiej, starej i siwej brody, co mnie bardzo cieszy. Miód - pierwsze skojarzenie i jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy składnik. Nadaje on tu bardzo fajny charakter. Oczywiście jest go tyle, ile należy, także spokojnie - Gentleman to na pewno nie 'słodziak'. Róża - Nie jest może jakoś szczególnie mocno wyczuwalna, ale fajnie uzupełnia całokształt i współgra z wyżej wspomnianym miodem. Skóra - Na chwilę obecną, to jedynie tym miejscu należy się mały minus dla Givenchy. Jest jej w mojej opinii trochę za mało. Gdyby było jej trochę więcej, to byłby zapach już w pełni kompletny i genialny, dałbym bez wahania 6. Jeżeli w starej wersji była bardziej obecna, to rzeczywiście trochę szkoda. Mam wrażenie, że to taki trochę 'romantyk', przeciwieństwo chociażby dla Kourosa. Nie ocenie go jeszcze, ale zastanawiać się będę pewnie pomiędzy mocną 5, a 6.
Czwartek, 12 kwiecień 2012, 18:14
Bardzo się cieszę, że się nie zawiodłeś na Gentlemanie. Tym bardziej cieszy mnie ten fakt, gdyż nieśmiało Cię namawiałem do spróbowania.
Z tą skórą to jest dość ciekawa sprawa. Poprzednia wersja faktycznie wg moich wspomnień miała jej więcej. Pachniała jak moja skórzana kurtka. Jednak w wersji po reformulacji również jest jej sporo, tyle że jest przykryta i ja zacząłem ją odnajdywać w kolejnych dniach noszenia. To właśnie sprawiło, że świetnie mi zagrał ten Gentleman, a po testach próbkowych miałem niedosyt. Po zakupie butelki jestem do niego więcej niż przekonany. Druga sprawa, to nasze oczekiwania co do skóry. RayFlash świetnie to kiedyś wyjaśnił tu na forum (de facto mi), że chodzi tu o akord skóry. I to zgadzałoby się z tym co wyczytałem już wcześniej na basenotes, że w starszych kompozycjach mamy do czynienia z akordem budowanym z innych niż skóra składników. Niektórzy twierdzą, że tak naprawdę chodzi o woń, którą maskuje się naturalną woń skóry w wyrobach skórzanych Fakt faktem, w Gentlemanie ten akord jest wyczuwalny i bardzo mi pasuje. To czy jest go mało czy dużo, to już oczywiście kwestia indywidualna i tutaj polemizować nie będę, bo sam wiesz czego oczekujesz. Konkludując, cieszę się że doceniłeś tę wspaniałą kompozycję.
Czwartek, 12 kwiecień 2012, 18:29
Nie zawiodłem się, a wręcz przeciwnie. Na prawdę miło mnie zaskoczył. To na pewno jeden z ciekawszych zapachów jakie poznałem do tej pory.
Z tą skórą to zobaczymy, może z czasem odnajdę jej więcej. Cieszę się, że na półkach 'stacjonarek' można znaleźć jeszcze takie pozycję.
Czwartek, 19 kwiecień 2012, 20:57
Pytanie do kilku fanów zapachu. Jak się ma do niego Giorgio for Men Giorgio Beverly Hills? Na Fraganticce uznali, że jest najbardziej zbliżony właśnie do Givenchy i nawet spora część nut się zgadza. Ktoś testował i może się wypowiedzieć?
Ostatnio w perfumerii Gentleman bardzo mi się spodobał, ale może będę mógł ograniczyć wydatek kupując ewentualnie Giorgio?
Czwartek, 19 kwiecień 2012, 21:01
Szczerze powiedziawszy to w ogólnym odbiorze łączy je tylko paczula. Ta z Gentlemana z miodem i różą, ta z Giorgio z kwiatami i owocami(?). Wg mnie wcale nie są tak zbliżone.
Czwartek, 19 kwiecień 2012, 21:04
FourOfKind napisał(a):Szczerze powiedziawszy to w ogólnym odbiorze łączy je tylko paczula. Ta z Gentlemana z miodem i różą, ta z Giorgio z kwiatami i owocami(?). Wg mnie wcale nie są tak zbliżone. Dziękuję za opinię. Rozumiem, że zdecydowanie polecasz Givenchy? A Giorgrio Ci się podoba w ogóle?
Czwartek, 19 kwiecień 2012, 21:11
Podoba mi się Giorgio, ale Gentleman kładzie go na łopatki.
Czwartek, 19 kwiecień 2012, 21:16
FourOfKind napisał(a):Podoba mi się Giorgio, ale Gentleman kładzie go na łopatki. Ok. To jak będę miał okazję i wolny pieniądz, to wiem co wybiorę.
Piątek, 20 kwiecień 2012, 09:26
Tez myślę, że poza paczulą (zupełnie różną) nie ma między nimi podobieństw. Giorgio jest raczej słodki i dużo lżejszy w odbiorze. Gentleman, no o tym pisał sporo Four.
Sobota, 21 kwiecień 2012, 10:53
Dziś kolejny test.
Nie rozumiem argumentów, że otwarcie w Gentlemanie jest odrzucające. Dla mnie, jak na takiego klasyka, jest przyjemne. Miodowo-różane, troszkę pyliste. Aż chce się wąchać nadgarstek. Fakt faktem, że dla kogoś preferującego zdecydowanie 'aktualniejsze' kompozycję może być trochę za bardzo kujące w nos. Czytałem o tych wszelkich skojarzeniach z pleśnią, coś w tym jest. Ale oczywiście w takim pozytywnym sensie. Tej skóry nadal troszkę za mało, twierdzę, że gdyby była minimalnie bardziej obecna, pięknie zaakcentowałaby pozostałe nuty, ale to już tylko moje wyobrażenia. Jest co jest i nie ma co teoretyzować. Zapach bądź co bądź jest świetny, zdecydowanie można stawiać na jednej półce z Antaeusem czy Kourosem.
Sobota, 21 kwiecień 2012, 15:37
Dziś test bloterowy i nadgarstkowy. Wrażenie - więcej niż dobre. Pleśń zdecydowanie wyczuwalna i dla mnie to jest zaleta. Oprócz tego coś jakby wosk i róża. Mam wrażenie, że to taki współcześniejszy i bardziej noszalny Kouros. Tzn. gdyby komuś zachciało się dziś zrobić bezwzględnego killera, to wyszedłby mu Gentleman właśnie.
Bardzo podoba mi się ta pleśń - wow! Na razie mam z nim jednak ten sam problem co z Kourosem - cenię, ale nie odważę się go na razie nosić, bo mam wrażenie, że mnie przerasta. Może za jakiś czas. A może już niedługo, kto wie. Bo korci mnie GG.
Sobota, 21 kwiecień 2012, 15:48
Testowałem tylko chwilę, na bloterze. Ale wrażenie zrobił na mnie potworne. Znaczy, że kawał dobrego pachnidła. Bardzo ciemna, zapleśniała i wilgotna piwnica. Tyle póki co pamiętam, ale do dalszych testów na pewno powrócę.
Sobota, 21 kwiecień 2012, 15:54
pknbgr napisał(a):Znaczy, że kawał dobrego pachnidła. Bardzo ciemna, zapleśniała i wilgotna piwnica.Czyli jak usłyszę od dziewczyny, że pachnę jak bardzo ciemna, zapleśniała i wilgotna piwnica powinienem się cieszyć. Dobrze kombinuję?
Sobota, 21 kwiecień 2012, 15:55
Źle. Wyrwałeś dwa zdania z kontekstu.
Tak powinno być: Cytat:Testowałem tylko chwilę, na bloterze. Ale wrażenie zrobił na mnie potworne. Znaczy, że kawał dobrego pachnidła |
|