Wtorek, 10 czerwiec 2014, 20:16
Piękna to kolońska, kojarząca mi się z pięknem Acqua di Colonia Villoresi'ego. Nuty zapachowe:
bergamotka, cytryna, pomarańcza, mandarynka;
kwiat cytryny, lawenda, goździk (i kwiat, i przyprawa);
piżmo i tytułowa ambra
Niestety, w odróżnieniu od dzieła mistrza V. muszę stwierdzić słabą trwałość Anbara: 2-3 godziny, a szkoda, bo cytrusy są tu naturalne i pięknie podane. Mam wrażenie, że szczególną rolę w sprawianiu wrażenia "kolońskości" pełni też kwiat cytryny i delikatne podbicie goździkiem (przyprawą). Mimo kolońskiej świeżości jest tu i miejsce na ciepłą ambrę, która łagodzi kompozycję, wygładza "cytrusowe kanty". Jest też nieco słodkości (pomarańcza z mandarynką?) i nieco zieloności (kwiat cytryny pewnie, bo kojarzy mi się nieco ta zieloność z neroli). Podoba mi się. Gdyby parametry były lepsze...
bergamotka, cytryna, pomarańcza, mandarynka;
kwiat cytryny, lawenda, goździk (i kwiat, i przyprawa);
piżmo i tytułowa ambra
Niestety, w odróżnieniu od dzieła mistrza V. muszę stwierdzić słabą trwałość Anbara: 2-3 godziny, a szkoda, bo cytrusy są tu naturalne i pięknie podane. Mam wrażenie, że szczególną rolę w sprawianiu wrażenia "kolońskości" pełni też kwiat cytryny i delikatne podbicie goździkiem (przyprawą). Mimo kolońskiej świeżości jest tu i miejsce na ciepłą ambrę, która łagodzi kompozycję, wygładza "cytrusowe kanty". Jest też nieco słodkości (pomarańcza z mandarynką?) i nieco zieloności (kwiat cytryny pewnie, bo kojarzy mi się nieco ta zieloność z neroli). Podoba mi się. Gdyby parametry były lepsze...