Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:36
Są testery na allegro, choć ja kupiłem jeden i już teraz nie ma Trzeba polować.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:36
Są testery na allegro, choć ja kupiłem jeden i już teraz nie ma Trzeba polować.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:36
Mnie trochę w Visit przeszkadzała jego sztuczność.
Zużyłem całe 100 ml i to uwaga -> w lecie.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:37
Sztuczność? Hm, przyznam że zaskoczyłeś mnie, bo ja go po tej jednej aplikacji odebrałem jako bardzo żywiczny i żywy i to bardzo mi się w nim spodobało, również. Natomiast drugie zdanie implikuje pierwsze To nie jest zapach na dzień, szczególnie na lato - w lecie - wieczorem, w zimie można też jako casual. Jest bardzo mocny i wyraźny, w ciepły dzień zabił bym nim wszystko dookoła. A ten różowy pieprz - niesamowicie wibruje... Pierwszy zapach z pieprzem, który mnie nie odrzucił.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:38
belor napisał(a):To nie jest zapach na dzień, szczególnie na lato - w lecie - wieczorem, w zimie można też jako casual. Zorientowałem się po połowie butelki, że nie pasuje na lato w dzień. Tylko tak mi się podobał, że nie mogłem sobie odmówić jego używania. Po pewnym czasie stwierdziłem, że troszkę mnie wkurza syntetyczna warstwa, jaką ma. Może źle wyczułem, nie wiem. Może też Ty po pewnym czasie też to zauważysz. Przekonamy się. Zgadzam się ze wszystkim, co powiedziałeś. Jest mocny, świdrujący, trwały, niecodzienny i kadzidlany. Połączenie kadzidła z pieprzem i gałką muszkatałową, zaiste, frapujące.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:38
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:39
j2k napisał(a):potwierdzam maniek blue jeans dlugo uzywalem i to naprawde fajny zapach. Dzis przyszly mi Dreamery - 30ml za 45pln mysle ze dobra inwestycja zgadzam sie, wcześniej już poznałem ten zapach nie wiedzac ze to blue jeans, wart 79zł za 75ml, dreamera też wychaczyłeś w niezłej cenie :wink: dzisiaj pierwszy kontakt z visit, pierwsze skojarzenie fever od celine, może za sprawą tego kadzidła, nie wiem ale na pewno visit ciekawszy i trwalszy, im dalej tym mniej podobny, bardziej drzewny
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:40
Czas na mały refresh. No więc w moje łapki trafił właśnie Body Kouros, zobaczymy co z nim dalej będzie, bo to co prawda świetny zapach, ale chyba oczekiwałem czegoś innego, więc jak się nie sprzeda dostanie szansę. A poza tym wraz z nim przyszedł także Banderas Spirit (jako gratis) taki słodkawo-ziołowy, kiedyś go już miałem. No i nie wytrzymałem i w piątek będzie jeszcze Sonia Rykiel homme Grey... I KONIEC, normalnie koniec z zakupami przez najbliższe 4 miesiące!
A z innej beczki, to do pełni szczęścia i wszzystkiego co ma byc na półce zawsze brakuje mi tylko burbeka i ejmena... No i może jeszcze Valentino V i... Aaaaaaa, dosyć dosyć dosyć!
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:41
belor napisał(a):Czas na mały refresh. No więc w moje łapki trafił właśnie Body Kouros, zobaczymy co z nim dalej będzie, bo to co prawda świetny zapach, ale chyba oczekiwałem czegoś innego, więc jak się nie sprzeda dostanie szansę. A poza tym wraz z nim przyszedł także Banderas Spirit (jako gratis) taki słodkawo-ziołowy, kiedyś go już miałem. No i nie wytrzymałem i w piątek będzie jeszcze Sonia Rykiel homme Grey... I KONIEC, normalnie koniec z zakupami przez najbliższe 4 miesiące! Ciekaw jestem tego zapachu Rykiel. Acha - wspieram Cię Belor w Twoim postanowieniu! :-)
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:41
Homme od niej jest bardzo poprawny, brakuje mu może wyrazu, ale na wiosnę lato do pracy - nadaje się bardzo dobrze, trzyma poziom, ma dobrą trwałość, jest ciekawie skomponowany, no i bardzo fajne to yuzu - pobudzające w otwarciu. Tym bardziej czekam na Grey, bo ponoć jest znacznie bardziej ciekawy, wedle co po niektórych nawet mocno inny i trudny ("zapach miasta, mokrych ulic" etc.) i bardzo mnie nęci. No i cena - doskonała.
A dzięki, dzięki. He he, grupa wsparcia, normalnie Tak się wszyscy wspieramy, że jakbyśmy się tak zebrali kupą i poszli na "miasto", to... nie było by kasy na jedzenie, życie i nic innego ale za to jak ładnie wszyscy by pachnęli
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:42
1. Versace - The Dreamer
2. Carolina Herrera - Chic for men 3. Cartier - Declaration 4. Versace - Blue Jeans Jeżeli zrealizuję ten plan, to podobnie, jak Belor idę na odwyk.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:43
belor napisał(a):A dzięki, dzięki. He he, grupa wsparcia, normalnie Tak się wszyscy wspieramy, że jakbyśmy się tak zebrali kupą i poszli na "miasto", to... nie było by kasy na jedzenie, życie i nic innego ale za to jak ładnie wszyscy by pachnęli :lol: Jesteśmy jak alkoholicy na odwyku, którzy rozprawiają o urokach picia alkoholu.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:44
belor napisał(a):(ciach)normalnie koniec z zakupami przez najbliższe 4 miesiące! (ciach) Aaaaaaa, dosyć dosyć dosyć! taaaaa jaaasne uważaj bo Ci uwierzę ja najdalej za 3 miesiące będę siedział w grupie wsparcia zaczynając każde spotkanie od: cześć mam na imię Marcin... - cześć Marcin! (odpowiadają towarzysze niedoli) już minął miesiąc od ostatniego zakupu perfum.... - spoko!, będzie dobrze!, głowa do góry!, wiem co czujesz, jesteśmy z ciebie dumni!, tak trzymać! (odkrzykną jeden przez drugiego......) to jest jak narkotyk, powietrze, woda, coś bez czego nie potrafimy już żyć, wydamy na to ostatnie pieniądze i choćbyśmy się nie wiem jak zarzekali, że to już ostatni to i tak kupisz jubileuszowy, okrągły 237 flakonik do kolekcji
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:44
no i dupa
no i dobrze
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:45
ironiczny napisał(a):1. Versace - The Dreamer Chic for men - jak dlugo sie trzyma na Tobie ten zapach bo u mnie nie wiem z 2h, i juz go nie ma
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:46
pirath napisał(a):belor napisał(a):(ciach)normalnie koniec z zakupami przez najbliższe 4 miesiące! (ciach) Aaaaaaa, dosyć dosyć dosyć! :lol: Dokładnie! Ja byłem właśnie na odwyku, ba, na detoksie wręcz, gdy parę dni temu zakupiłem flaszkę od Fqjciora.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:46
RayFlash napisał(a)::lol: Dokładnie! Ja byłem właśnie na odwyku, ba, na detoksie wręcz, gdy parę dni temu zakupiłem flaszkę od Fqjciora. No i tak się właśnie "wspieramy"
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:47
RayFlash napisał(a):(ciach) :lol: Dokładnie! Ja byłem właśnie na odwyku, ba, na detoksie wręcz, gdy parę dni temu zakupiłem flaszkę od Fqjciora. Ty też? ja tak miałem po zakupie prady.... chyba z trzy dni sie w niej pławiłem nim się opamiętałem, że w tym tempie i z tą mocą aplikacji opróżnię ledwie nadpoczętą 50-kę w tydzień co do najbliższych planów zapachowych to dziś stało się coś co pokrzyżowało moje ambitne plany i zburzyło ustanowiony porządek świata i kolejność zakupów sam nie wiem co gorsze.... powąchałem dziś w d. to: http://photos01.istore.pl/6405/photos/big/2326436.jpg otwarcie Presence mnie zmiażdżyło.... ziele angielskie, w połączeniu z anyżkiem i różowym pieprzem!!!...... skoro otwarcie zaczyna się z takim wykopem, to jak pachnie dalej pomyślałem! oczywiście skład oficjalny nie podaje nic z tego co wstrząsnęło moim nosem, ale imbir w nucie głowy? szok! jeszcze pomęczę tego mont blanc'a (w życiu wąchając to co wypuścili do tej pory nie sądziłbym że popełnią coś tak interesującego) pod kontem serca i bazy ale z całą pewnością wszedł na listę zakupową B ponadto: Guerlain Homme Intense Marc Jacobs - Man Olivier Durbano - Rock Cristal YSL - Kouros Gucci - Envy Dsquered2 - Rocky Mountain - tak Maniuś przekonałeś mnie
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:48
Wiesz MontBlanc-i generalnie nie grzeszą oryginalnością, ale to marka, którą cenie, bo zawsze trzyma pewien poziom poniżej którego nie schodzi. Teraz np bardzo mi spasował Exceptionel na zimę i w pracy akurat (fajne, jasne kadzidełko), podoba mi się także Individuel (mimo, że jest podobny do Joopa homme, robi to jednak po swojemu) - nawet miałem go swego czasu kupić, niestety - nie za te pieniądze.
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 13:48
pirath napisał(a):RayFlash napisał(a):(ciach) :lol: Dokładnie! Ja byłem właśnie na odwyku, ba, na detoksie wręcz, gdy parę dni temu zakupiłem flaszkę od Fqjciora. No, niestety. To jest nałóg, tu nie ma miejsca na dyskusję.
Środa, 14 wrzesień 2011, 09:12
A tak btw, Pirathcie, wszystkie Twoje zakupy poprzedzają testy czy w jakimś tam procencie walisz jednak w ciemno (jak ja z przymusu poniekąd)?
|
|