Piątek, 20 lipiec 2018, 17:30
112 napisał(a):gdzie na opakowaniu jest te kodowanie żeby sprawdzić z którego roku ?
to kodowanie
Dano nam dwoje uszu i jedne usta,
by dużo słuchać i mało mówić
by dużo słuchać i mało mówić
Ankieta: Moja ocena Serge Lutens - Chergui EDP (2001) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 1.15% | |
3 - Przeciętny | 7 | 8.05% | |
4 - Dobry | 10 | 11.49% | |
5 - Bardzo dobry | 43 | 49.43% | |
6 - Genialny | 26 | 29.89% | |
Razem | 87 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 20 lipiec 2018, 17:30
112 napisał(a):gdzie na opakowaniu jest te kodowanie żeby sprawdzić z którego roku ? to kodowanie
Dano nam dwoje uszu i jedne usta,
by dużo słuchać i mało mówić
Piątek, 20 lipiec 2018, 18:16
rabarbary napisał(a):Pod spodem flakonu. Zazwyczaj w starszych ciężko odczytać, pomaga latarka. 6334MM Czyli 2005r ?
Środa, 25 lipiec 2018, 08:35
Kupiłem ten zapach od jednego z forumowicza. Jest to tester z oznaczeniem kodu na literkę W czyli z 2014. Zapach naprawdę piękny, kojący i o dość dobrej trwałości. Czuć w nim powiew orientu ale taki dyskretnie luksusowy. Wydaje mi się jednak że bardziej skręca w stronę perfum damskich. Prawdę mówiąc ciężko trochę go ocenić do końca przez te upały panującę na zewnątrz...
Środa, 25 lipiec 2018, 09:00
qrczaki jak Ty go testujesz w taką temperaturę to się nie dziwię, że gdzieś skręca
Przetestowałem w zeszłym roku w Holandii i odrazu zamówiłem flakon. Jak dla mnie nut damskich nie wyczuwam.
Środa, 25 lipiec 2018, 09:36
Kupiłem go 2 dni temu i co do jesieni miałem czekać sorry dla mnie tak trochę mało męski ale jeszcze poczekam na dogodną aurę...
Środa, 25 lipiec 2018, 10:00
Używam go od lat, dla mnie ma leciutkie przechylenie na damską stronę, ale facet spokojnie może używać
Środa, 25 lipiec 2018, 10:12
czyli opinii jak d*p, każdy ma swoją
Dla mnie zapach od samego początku nie wydawał i nie wydaje się bardziej damski. Spokojnie używam, a raczej będę używał. Chwilowo stoi zdeczka z tyłu, od czasu do czasu tylko niuchnę żeby go sobie przypomnieć.
Środa, 25 lipiec 2018, 10:15
również nie czuję przechyłu i używam z wielką przyjemnością
SPRZEDAM: ...
Sobota, 25 sierpień 2018, 22:21
Lubię zapachy kompletne, skończone. Takie jak Egoiste, Fahrenheit, Jubilation, no i dla zasiania zamętu Boss Bottled(pomijam jakość ingrediencji, chodzi mi sam charakter kompozycji). Nie muszę koniecznie ich uwielbiać. Ale gdy je wącham, to wiem, że wszystko jest na swoim miejscu. Składniki tworzą razem charakterystyczny, trudny do zapomnienia blend. Nic nie trzeba dodawać, niczego nie trzeba odejmować ani zamieniać. Świadczy to o najwyższym kunszcie i świadomości perfumiarza. Tu niektórzy pokłócą się o dzieła Elleny, ale w tym przypadku taki efekt niedokończenia jest w pełni zamierzony i jest niejako jego podpisem.
Takim też dziełem skończonym jest Chergui. Dostajemy na tacy zapach, w którym wszystko doskonale się przenika. Nie pokuszę się o stricte olfaktoryczny opis tego zapachu. Zamiast tego zarysuję scenkę rodzajową. Polska. Wieś. Pole. Żniwa. Snopki. Wiejski muzyk. Miód gryczany. Stodoła. Fajka. Popołudniowe słońce. Chata krycha strzechą. Drewno. Dym z komina. Żona. Kwiaty z ogródka.. Popołudniowe słońce. Fajrant. Okej, a teraz trzeba tak to zmieszać, żeby to miało ręce i nogi. Sheldrakeowi się udało. Edit: Faktycznie, pierwiastek damski jest tu wyczuwalny. To chyba te kwiaty w tle.
Niedziela, 26 sierpień 2018, 05:56
gdzie Wy tam przechył na damska strone czujecie to nie wiem ^^ typowy uniseks... dopełnia noszącego/noszącą. Piękny zapach.
Czwartek, 4 październik 2018, 08:35
W końcu i ja, dzięki uprzejmości kolegi, mogłem poznać te wspaniałe perfumy. Zaraz po aplikacji pojawiła się myśl, że ja to skądś znam. Hmm... Ten tytoń i nuty aromatyczne... No tak – to Versace Dreamer. Po teście ręka w rękę podobieństwo nie było aż tak oczywiste, jak to z mojej pamięci, ale bez wątpienia jakieś jest. Tyle tylko, że Versace Dreamer to „tylko” bardzo dobre perfumy, a Chergui zasługuje na miano wybitnych. Wszystko jest w tej kompozycji na swoim miejscu i wszystko jest potrzebne. Nic nie męczy, nie jest nachalne, utrzymując odpowiednią moc, trwałość, nieprzerwanie snując swoją ciepłą, zwiewną historię. Tytoń jest na pierwszym planie, cały czas pozostając w asyście nut ambrowo-balsamicznych. Majstersztyk.
Najwyższa ocena jest oczywista. Co do kwalifikacji genderowej, nie mam wrażenia, że te perfumy skłaniają się w damską stronę. Zanim nie przeczytałem dyskusji w niniejszym wątku, raczej wskazałbym męski przechył. Teraz już sam nie wiem. Wychodzi na to, że to typowy uniseks.
Czwartek, 4 październik 2018, 11:18
Nigdy nie odbierałem Chergui inaczej, niż typowego uniseksa. W przeciwnym razie byłby w innym dziale.
Czwartek, 4 październik 2018, 11:21
Mirx, napisz czy zwracałeś uwagę na datę produkcji. Ludziska narzekają na nowe wypusty.
"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa"
Julian Tuwim
Czwartek, 4 październik 2018, 12:30
6334MM
Nie wiem co to za rok
Czwartek, 4 październik 2018, 13:41
Jeśli zdjęcie powyżej jest Twojego autorstwa, to jest to 2016 rok. Ma nową etykietę, stare miały pałac i były ciemniejsze.
Czwartek, 4 październik 2018, 15:35
SPRZEDAM: ...
Czwartek, 31 styczeń 2019, 12:33
Ja się zgadzam z tym przechyłem w damską stronę. Tytoń, suszona śliwka i miód, może to właśnie przez tę słodycz.
Poniedziałek, 24 czerwiec 2019, 19:46
Póki co jedyny Lutens, który mnie zauroczył. 5+ z możliwością awansu na 6
Czwartek, 27 czerwiec 2019, 19:03
Zapach niezły, jednak jest dużo ciekawszych zapachów o podobnej charakterystyce tj. Herod czy TV.
Czwartek, 27 czerwiec 2019, 21:11
TV ciekawsze od Chergui? W którym momencie??
|
|