Poniedziałek, 23 grudzień 2013, 23:44
Witam,
Mam problem z wybraniem dla siebie wody toaletowej. Jestem początkujący jeśli chodzi o rozpoznawanie poszczególnych nut w danych perfumach. Będziecie się śmiać, ale moim zdaniem CH 212 VIP pachnie jak galaretka... Więc sami widzicie, ciężki ze mnie przypadek. :lol: Ale do rzeczy. Mam do dyspozycji stówkę. Lubię zapachy słodkie, ale bez przesady. Będę używał tego codziennie, również w szkole. Żeby było łatwiej, napiszę Wam co wąchałem i co o tym sadzę.
1. Czarny Adaś - Brakuje w nim słodyczy. Mam aktualnie resztkę w testerze. Nie chcę tego samego drugi raz.
2. Avon Full Speed - 3 lata temu psikałem się nim nałogowo. Szkoda, że miał takie kiepskie wartości użytkowe. Ale jest fajny.
3. Avon True Force - Używa mój kolega. Lawenda, lawenda, lawenda i jeszcze raz lawenda. Odpada.
4. Azzaro Chrome - Ładny, ale pachnie mi strasznie chemicznie.
5. Azzaro Chrome Legend - Już nie pachnie mi chemicznie. Na początku nawet ok, potem przechodzi w zapach dla starszych kobiet.
6. Azzaro Visit - Bardzo mi się spodobał, lecz odniosłem wrażenie iż jest to zapach bardziej garniturowy. Ja chodzę w jeansach więc sami rozumiecie, ale nie skreślam go.
7. Benetton Colors de Benetton Men - Straszna klapa, jakieś owoce z cukrem.
8. Burberry London - Tutaj jest ładnie, ale wartości użytkowe dla mnie to jakaś kpina. Może to wina mojej skóry, ale o tym napiszę na koniec.
9. Herrera 212 zwykła - Pachnie skoszoną trawą, ale bardzo mi się podoba. Szkoda, że nie ta pora roku i nie ten budżet.
10. Herrera 212 Sexy Men - Używa mój ojciec, ładny ale dla mnie jest zbyt mdły. Zresztą tak jak wyżej, nie te pieniądze.
11. Herrera 212 VIP - Galaretka :lol:
12. Davidoff Cool Water - Pachnie jak proszek do prania. Przy pierwszym spotkaniu mnie zachwycił, przy kolejnych już tylko coraz bardziej rozczarowywał.
13. Davidoff Cool Water Game - Arbuz. Nie czuję tam nic innego jak tylko arbuz. Lipa.
14. Davidoff Zino - Tragedia, mam skojarzenia z moczem. Może nie dorosłem do niego.
15. Emanuel Ungaro Ungaro III - Mdła róża z wódką. Elegancki, ale moim zdaniem dla Panów po 30.
16. Boss Just Diffrent - Mięta i jabłko. Zapach za ostry jak dla mnie.
17. Iceberg Eau de Iceberg Pour Homme 74 - Tego nie wyczuwam.
18. Issey Miyake, nie wiem która wersja. Chyba sport, pudełko z niebieskim paskiem. - Hmm, cudo, tylko nie ta cena i pora roku. Ale uwielbiam.
19. Joop Homme - Tragedia, rozpacz. Straszny śmierdziuch, nawet zmyć się tego nie da. A fuj.
20. Kenzo pour homme chyba, taki niebieski, krzywy flakon - Zaciekawił mnie, ale nie mogłem nic z niego rozszyfrować.
21. Moschino Forever - Śliczny, ale strasznie delikatny. Za delikatny.
22. Paul Smith Paul Smith Men (czarny flakon z żółtymi napisami) - Uwaga, uwaga. Tutaj jest mój faworyt. Kupiłbym go i nie zakładał tego tematu, ale mam problem z dostaniem go. Owszem na allegro jest, ale allegro nie ufam. Wolę kupić na perfumeria.pl, eglamour.pl albo iperfumy.pl (jeśli uważacie to za reklamę proszę nie usuwać wątku, ocenzuruje te nazwy). Ale nie mogę go dostać. Jest na perfumesco.pl 50ml za 79zł. Sporo, widziałem testery 100ml w okolicach 80zł.
Zapach jest wystarczająco słodki, fascynuje mnie w nim ten anyż. Uwielbiam!
23. Puma Jamaica - Zapach dla gimnazjalisty. Słodki i tylko tyle mogę powiedzieć. Nie jestem w stanie nic z niego wyciągnąć. Odpada.
24. Rochas Man - Słodziutki płyn w dziwnym flakonie, który może mieć inne zastosowanie :lol: Spodobał mi się ten zapach, ale obawiam się, że przy używaniu na co dzień znudzi mi się po tygodniu. W dodatku w temacie o nim strasznie narzekano na jego parametry po reformulacji.
25. A*Men - Wyczułem karmel i czekoladę. Po chwili rozbolała mnie od niego głowa. 2 razy myłem rękę dalej skubany zostawał. Taki uparty. :lol: Jak będę spełniał wymogi dotyczące rozbiórek to odkupię odlewki.
A teraz chciałem przeprosić tych którzy czytając moją powyższą listę zostali urażeni. Dodatkowo muszę dodać, że moja skóra jest chyba przeciwna wszystkim zapachom. Szybko się z niej ulatniają. Wyjątkami były Joop Homme i A*Men.
Dodatkowo wszystkim forumowiczom życzę wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia, zdrowia, szczęścia, spokoju i jak najbardziej udanych zakupów w ciemno. :lol:
Pozdrawiam.
Mam problem z wybraniem dla siebie wody toaletowej. Jestem początkujący jeśli chodzi o rozpoznawanie poszczególnych nut w danych perfumach. Będziecie się śmiać, ale moim zdaniem CH 212 VIP pachnie jak galaretka... Więc sami widzicie, ciężki ze mnie przypadek. :lol: Ale do rzeczy. Mam do dyspozycji stówkę. Lubię zapachy słodkie, ale bez przesady. Będę używał tego codziennie, również w szkole. Żeby było łatwiej, napiszę Wam co wąchałem i co o tym sadzę.
1. Czarny Adaś - Brakuje w nim słodyczy. Mam aktualnie resztkę w testerze. Nie chcę tego samego drugi raz.
2. Avon Full Speed - 3 lata temu psikałem się nim nałogowo. Szkoda, że miał takie kiepskie wartości użytkowe. Ale jest fajny.
3. Avon True Force - Używa mój kolega. Lawenda, lawenda, lawenda i jeszcze raz lawenda. Odpada.
4. Azzaro Chrome - Ładny, ale pachnie mi strasznie chemicznie.
5. Azzaro Chrome Legend - Już nie pachnie mi chemicznie. Na początku nawet ok, potem przechodzi w zapach dla starszych kobiet.
6. Azzaro Visit - Bardzo mi się spodobał, lecz odniosłem wrażenie iż jest to zapach bardziej garniturowy. Ja chodzę w jeansach więc sami rozumiecie, ale nie skreślam go.
7. Benetton Colors de Benetton Men - Straszna klapa, jakieś owoce z cukrem.
8. Burberry London - Tutaj jest ładnie, ale wartości użytkowe dla mnie to jakaś kpina. Może to wina mojej skóry, ale o tym napiszę na koniec.
9. Herrera 212 zwykła - Pachnie skoszoną trawą, ale bardzo mi się podoba. Szkoda, że nie ta pora roku i nie ten budżet.
10. Herrera 212 Sexy Men - Używa mój ojciec, ładny ale dla mnie jest zbyt mdły. Zresztą tak jak wyżej, nie te pieniądze.
11. Herrera 212 VIP - Galaretka :lol:
12. Davidoff Cool Water - Pachnie jak proszek do prania. Przy pierwszym spotkaniu mnie zachwycił, przy kolejnych już tylko coraz bardziej rozczarowywał.
13. Davidoff Cool Water Game - Arbuz. Nie czuję tam nic innego jak tylko arbuz. Lipa.
14. Davidoff Zino - Tragedia, mam skojarzenia z moczem. Może nie dorosłem do niego.
15. Emanuel Ungaro Ungaro III - Mdła róża z wódką. Elegancki, ale moim zdaniem dla Panów po 30.
16. Boss Just Diffrent - Mięta i jabłko. Zapach za ostry jak dla mnie.
17. Iceberg Eau de Iceberg Pour Homme 74 - Tego nie wyczuwam.
18. Issey Miyake, nie wiem która wersja. Chyba sport, pudełko z niebieskim paskiem. - Hmm, cudo, tylko nie ta cena i pora roku. Ale uwielbiam.
19. Joop Homme - Tragedia, rozpacz. Straszny śmierdziuch, nawet zmyć się tego nie da. A fuj.
20. Kenzo pour homme chyba, taki niebieski, krzywy flakon - Zaciekawił mnie, ale nie mogłem nic z niego rozszyfrować.
21. Moschino Forever - Śliczny, ale strasznie delikatny. Za delikatny.
22. Paul Smith Paul Smith Men (czarny flakon z żółtymi napisami) - Uwaga, uwaga. Tutaj jest mój faworyt. Kupiłbym go i nie zakładał tego tematu, ale mam problem z dostaniem go. Owszem na allegro jest, ale allegro nie ufam. Wolę kupić na perfumeria.pl, eglamour.pl albo iperfumy.pl (jeśli uważacie to za reklamę proszę nie usuwać wątku, ocenzuruje te nazwy). Ale nie mogę go dostać. Jest na perfumesco.pl 50ml za 79zł. Sporo, widziałem testery 100ml w okolicach 80zł.
Zapach jest wystarczająco słodki, fascynuje mnie w nim ten anyż. Uwielbiam!
23. Puma Jamaica - Zapach dla gimnazjalisty. Słodki i tylko tyle mogę powiedzieć. Nie jestem w stanie nic z niego wyciągnąć. Odpada.
24. Rochas Man - Słodziutki płyn w dziwnym flakonie, który może mieć inne zastosowanie :lol: Spodobał mi się ten zapach, ale obawiam się, że przy używaniu na co dzień znudzi mi się po tygodniu. W dodatku w temacie o nim strasznie narzekano na jego parametry po reformulacji.
25. A*Men - Wyczułem karmel i czekoladę. Po chwili rozbolała mnie od niego głowa. 2 razy myłem rękę dalej skubany zostawał. Taki uparty. :lol: Jak będę spełniał wymogi dotyczące rozbiórek to odkupię odlewki.
A teraz chciałem przeprosić tych którzy czytając moją powyższą listę zostali urażeni. Dodatkowo muszę dodać, że moja skóra jest chyba przeciwna wszystkim zapachom. Szybko się z niej ulatniają. Wyjątkami były Joop Homme i A*Men.
Dodatkowo wszystkim forumowiczom życzę wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia, zdrowia, szczęścia, spokoju i jak najbardziej udanych zakupów w ciemno. :lol:
Pozdrawiam.