Wtorek, 23 grudzień 2014, 08:26
Miałem spore oczekiwana co Amouage Gold Man. Spodziewałem się kultowego arcydzieła i jakże wielkie było moje rozczarowanie, kiedy dotarła do mnie próbka i przetestowałem ją na swojej skórze. Starałem się doszukać czegoś pozytywnego, ale jedyną taką rzeczą była trwałość. Biorąc jednak pod uwagę parametry zapachowe, okazuje się ona minusem. Jeszcze bardziej negatywnie zareagowało otoczenie. Posypały się hejty, zniewagi, o mało co nie wyleciałem z mieszkania Skojarzenia były następujące: przytłaczająca róża, odświeżacz klozetowy, mydlano-orientalne badziewie. Nie chciałbym drażnić sympatyków tej wody, dlatego zaznaczam, że to moja subiektywna opinia i nie uważam, że jest ona najbardziej słuszna. Po prostu zapach ten nie jest dla mnie. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że komuś się on podoba, choć wydaje mi się, że trzeba mieć do tego dość specyficzny gust.
Kupię odlewki: Sonoma Scent Studio: Forest Walk, Tabac Aurea, Incense Pure, Ambre Noire