Bardzo pozytywne. Od pierwszego psiknięcia zapach wywołał na mnie duże wrażenie. Nie spodziewałem się tego;myślałem, że będzie to słodki ulepek z lekką nutą tytoniu, ale myliłem się. U mnie przez większość czasu (trwa naprawdę długo) czuć mocny akord tytoniowy/tabakowy, do którego umiejętnie wpleciona została wanilia, a jak zapach już trochę przycichnie, czuję wiśnie. Jest słodko, ale tak w sam raz. Lubię Pure Havane Muglera, ale czuć wyraźnie, że Ford to wyższa półka. Chętnie przygarnąłbym flakon, gdyby nie ta cena...
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m -->
A ja właśnie odkryłem, że mam na sobie koszulkę by Paul Smith, z lumpu.
A pachnie sobie Issey Bleue. Już myślałem, że go nie lubię, ale okazuję się, że lubię. Jest "harsh", jak by to określili Amerykanie, ale zaliczyłem komplementy w pracy, a i mnie samemu (po jakiejś godzinie) ładnie zapachniało. No i ta trwałość i projekcja, którą mógłby się charakteryzować "normalny" (jednak lepszy, tak teraz uważam) Issey. Jak by było pięknie...