Poniedziałek, 6 kwiecień 2015, 21:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 5 styczeń 2021, 18:33 przez pblonski.)
Kolejny z "esencjonalnych" Ferrari, tym razem z dominantą cedrową w nazwie.
Przedstawia się całkiem imponująco - lakierowany na niebiesko flakon zwieńczony wciskanym korkiem z wstawką ze skóry robi solidne wrażenie (zdjęcie zapożyczone):
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Krótki opis z Fragrantiki:
Cedar Essence marki Ferrari to drzewno - aromatyczne perfumy dla mężczyzn. Są to nowe perfumy, Cedar Essence został wydany w 2014 roku.
Nutami głowy są pomarańcza, mięta i lima;
nutami serca są igły cedru, nuty morskie i arbuz;
nutami bazy są cedr, paczula, kawa i żywica kryształowa.
Perfumy są nowe, więc zbyt wiele informacji o nich nie ma, ale warto zerknąć:
http://test.ferrarifragrances.com/en/fe ... r-essence/
http://www.fragrantica.pl/perfumy/Ferra ... 24450.html
http://www.fragrantica.com/perfume/Ferr ... 24450.html
http://www.basenotes.net/threads/374476 ... ce-Ferrari
Kupiłem trochę na zasadzie owczego pędu, spowodowanego atrakcyjnymi cenami w jednej z perfumerii internetowych. No, bo jak tu nie wziąć flachy za kilkadziesiąt złotych?
Zakup w ciemno, ale od razu powiem, że nie żałuję.
Zapach otwiera się dość ostro, wibrująco i energetycznie. Czuć cytrusy i miętę podane z odrobiną czegoś pikantnego. Może to imbir, a może po prostu taka uroda aromamolekuł? W każdym razie plecy się prostują, głowa podnosi, wzrok się wyostrza gdy nos wciąga ten rześkie nuty.
W chwilę potem dołącza się cedr i nuty morskie/wodne. Zapach nabiera głębi, staje się bardziej przestrzenny i zyskuje dodatkową energię, jakby dotychczasowej było mało.
Mam wrażenie, jakbym wciągał do płuc rześkie, niemal mroźne nadmorskie powietrze "wzbogacone" nutami mięty, cedru i delikatnych, coraz bledszych cytrusów.
Z czasem cytrusy niemal całkiem zanikają, a sam zapach nieco się ociepla, nie tracąc jednak energetycznego i świeżego charakteru. Zapewne jest to zasługa paczuli i żywic, ale nie są to wyraziste nuty i raczej trudno mi je wyróżnić.
Podsumowując - zapach mi się podoba. Jest w nim energia, rześkość, wigor, świeżość, a to wszystko podane w zdecydowanie męski sposób.
Nie jest to jakieś odkrywcze dzieło.
Nie zwala z nóg ani kompozycja, ale jakość składników (czuć syntetyk, niestety), ani parametry.
Niemniej, moim zdaniem jest to niezła propozycja na wiosnę/lato dla miłośników męskiej klasyki w nowoczesnym wydaniu, szczególnie, że można nabyć 100ml w naprawdę niskiej cenie.
Proszę o dodanie ankiety i zapraszam do dzielenia sie wrażeniami
Przedstawia się całkiem imponująco - lakierowany na niebiesko flakon zwieńczony wciskanym korkiem z wstawką ze skóry robi solidne wrażenie (zdjęcie zapożyczone):
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Krótki opis z Fragrantiki:
Cedar Essence marki Ferrari to drzewno - aromatyczne perfumy dla mężczyzn. Są to nowe perfumy, Cedar Essence został wydany w 2014 roku.
Nutami głowy są pomarańcza, mięta i lima;
nutami serca są igły cedru, nuty morskie i arbuz;
nutami bazy są cedr, paczula, kawa i żywica kryształowa.
Perfumy są nowe, więc zbyt wiele informacji o nich nie ma, ale warto zerknąć:
http://test.ferrarifragrances.com/en/fe ... r-essence/
http://www.fragrantica.pl/perfumy/Ferra ... 24450.html
http://www.fragrantica.com/perfume/Ferr ... 24450.html
http://www.basenotes.net/threads/374476 ... ce-Ferrari
Kupiłem trochę na zasadzie owczego pędu, spowodowanego atrakcyjnymi cenami w jednej z perfumerii internetowych. No, bo jak tu nie wziąć flachy za kilkadziesiąt złotych?
Zakup w ciemno, ale od razu powiem, że nie żałuję.
Zapach otwiera się dość ostro, wibrująco i energetycznie. Czuć cytrusy i miętę podane z odrobiną czegoś pikantnego. Może to imbir, a może po prostu taka uroda aromamolekuł? W każdym razie plecy się prostują, głowa podnosi, wzrok się wyostrza gdy nos wciąga ten rześkie nuty.
W chwilę potem dołącza się cedr i nuty morskie/wodne. Zapach nabiera głębi, staje się bardziej przestrzenny i zyskuje dodatkową energię, jakby dotychczasowej było mało.
Mam wrażenie, jakbym wciągał do płuc rześkie, niemal mroźne nadmorskie powietrze "wzbogacone" nutami mięty, cedru i delikatnych, coraz bledszych cytrusów.
Z czasem cytrusy niemal całkiem zanikają, a sam zapach nieco się ociepla, nie tracąc jednak energetycznego i świeżego charakteru. Zapewne jest to zasługa paczuli i żywic, ale nie są to wyraziste nuty i raczej trudno mi je wyróżnić.
Podsumowując - zapach mi się podoba. Jest w nim energia, rześkość, wigor, świeżość, a to wszystko podane w zdecydowanie męski sposób.
Nie jest to jakieś odkrywcze dzieło.
Nie zwala z nóg ani kompozycja, ale jakość składników (czuć syntetyk, niestety), ani parametry.
Niemniej, moim zdaniem jest to niezła propozycja na wiosnę/lato dla miłośników męskiej klasyki w nowoczesnym wydaniu, szczególnie, że można nabyć 100ml w naprawdę niskiej cenie.
Proszę o dodanie ankiety i zapraszam do dzielenia sie wrażeniami
Artur