Piątek, 1 luty 2013, 23:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 6 październik 2021, 20:56 przez pblonski. Edytowano łącznie: 1)
Niby to uniseks, ale ja stawiałbym na męską stronę.
Nutami głowy są Tytoń i Whiskey;
nutami serca są Labdanum, Bursztyn i Cynamon;
nutami bazy są Kadzidło, Cedr i Mech dębowy.
Początek to popielniczka wypełniona po brzegi popiołem i kiepami. Jest też wędzonka. Intensywnie i ostro. Nie musi to być przyjemne wrażenie. Z czasem zapach łagodnieje i zmierza w kierunku szlachetnego kadzidła i drzewa, co prawda wciąż spalonych szczap. Pojawia się wreszcie nuta whisky, a raczej dębowej beczki, w której dojrzewała. Baza nie wysładza się, co dla mnie osobiście jest wielkim plusem, za to lekko trąci ambrą i mchem dębowym, przy ciągłym wspomnieniu dymu i zgliszczy, i jest już zupełnie przyjazna. Zapach obowiązkowy do poznania dla wielbicieli spalenizny w perfumach oraz tabaki i kadzidła. Łagodniejszy od Fumidusa i Serge Noir, chyba mógłbym go nosić, po pewnym oswojeniu się...
Testy z próbki.
Prawdziwa nisza!
Nutami głowy są Tytoń i Whiskey;
nutami serca są Labdanum, Bursztyn i Cynamon;
nutami bazy są Kadzidło, Cedr i Mech dębowy.
Początek to popielniczka wypełniona po brzegi popiołem i kiepami. Jest też wędzonka. Intensywnie i ostro. Nie musi to być przyjemne wrażenie. Z czasem zapach łagodnieje i zmierza w kierunku szlachetnego kadzidła i drzewa, co prawda wciąż spalonych szczap. Pojawia się wreszcie nuta whisky, a raczej dębowej beczki, w której dojrzewała. Baza nie wysładza się, co dla mnie osobiście jest wielkim plusem, za to lekko trąci ambrą i mchem dębowym, przy ciągłym wspomnieniu dymu i zgliszczy, i jest już zupełnie przyjazna. Zapach obowiązkowy do poznania dla wielbicieli spalenizny w perfumach oraz tabaki i kadzidła. Łagodniejszy od Fumidusa i Serge Noir, chyba mógłbym go nosić, po pewnym oswojeniu się...
Testy z próbki.
Prawdziwa nisza!