Niedziela, 24 listopad 2013, 19:47
A jak dla mnie borsuczy silvertip odpada , jest za miękki można powiedzieć ciapowaty lub mopowaty ,zauważalny brak masażu w porównaniu z dzikiem (lubię to uczucie i uważam że skutkuje to lepszym podniesieniem zarostu ) go dyskwalifikuje .Gdybym skazany został na pędzel z borsuka to wybrałbym nie silvertip ale twardsze włosie , ale skoro dzik ma odpowiednią twardość i pod względem delikatności końcówek jest nie gorszy od najlepszych borsuków (ba ,wielu uważa że delikatniejszy ) , to wybieram właśnie lochę
Proszę nie traktować wypowiedzi jako krytyki borsuk silvertip , po prostu przetestowałem wszystkie i zdecydowanie w moim przypadku wygrał dzik .
Jeśli ktoś nie lubi porządnego masażu twarzy to myślę że silvertip idealnie sprawdzi się do wyrabiania piany bezpośrednio na twarzy , chociaż to ostatnie oczywiście lochą też można zrobić.
Ogólnie dzik jest pędzlem który mimo prostoty potrafi odsłonić ukryte oblicze przy experymentach i nieraz zaskoczyć.
Ze sztucznym włosiem miałem do czynienia tylko w tych tanich egzemplarzach z włosiem pure nylon i ogólnie nie polecam , nie rozumiem zachwytów na forach nad pędzlem z tym włosiem , ogólnie końcówki delikatne ale sztywny jak szczota ryżowa.
W tych droższych syntetykach zapewne jest dużo lepiej ale nie zamierzam testować , korci mnie jeszcze pędzel z dzika ale z najtwardszym gatunkowo włosiem widziałem gdzieś takowy w sklepie netowym , nawet gdyby nie podszedł to ryzyko ze względu na cenę w porównaniu z wymienianym wyżej chabby (jak pamiętam kosztuje spokojnie ponad pół tysia )niewielkie
Proszę nie traktować wypowiedzi jako krytyki borsuk silvertip , po prostu przetestowałem wszystkie i zdecydowanie w moim przypadku wygrał dzik .
Jeśli ktoś nie lubi porządnego masażu twarzy to myślę że silvertip idealnie sprawdzi się do wyrabiania piany bezpośrednio na twarzy , chociaż to ostatnie oczywiście lochą też można zrobić.
Ogólnie dzik jest pędzlem który mimo prostoty potrafi odsłonić ukryte oblicze przy experymentach i nieraz zaskoczyć.
Ze sztucznym włosiem miałem do czynienia tylko w tych tanich egzemplarzach z włosiem pure nylon i ogólnie nie polecam , nie rozumiem zachwytów na forach nad pędzlem z tym włosiem , ogólnie końcówki delikatne ale sztywny jak szczota ryżowa.
W tych droższych syntetykach zapewne jest dużo lepiej ale nie zamierzam testować , korci mnie jeszcze pędzel z dzika ale z najtwardszym gatunkowo włosiem widziałem gdzieś takowy w sklepie netowym , nawet gdyby nie podszedł to ryzyko ze względu na cenę w porównaniu z wymienianym wyżej chabby (jak pamiętam kosztuje spokojnie ponad pół tysia )niewielkie