Poniedziałek, 24 wrzesień 2012, 18:57
To może trochę dziwne, ale wychwytuje ostatnio jakby smakowe korelaty zapachów, tzn. nuta smakowa przywodzi na myśl kompozycję zapachową. Przecież to zupełnie inne wymiary. Przykładowo białe tiktaki to Code jak nic (pewnie anyż i słodka otoczka), natomiast dzisiaj w korku ulicznym jedząc owocowego quasi mentosa z Lidla zapaliła się lampka "Dior Homme Intense", jeszcze rozumiem jakbym miał na języku szminkę lub coś związanego z irysem. Gwoli wyjaśnienia, to skojarzenie dotyczyło jedynie pierwszej fazy smakowej żółtego, cytrynowego cukierka. Też tak macie?