Wtorek, 11 październik 2022, 18:46
Jak wiadomo, nad tym co dodawane jest do perfum znanych mainstreamowych marek czuwa IFRA i przepisy UE, które w teorii dbają o to, by perfumy były bezpieczne i nie szkodziły zdrowiu.
A jak to jest z perfumami arabskimi?
Mam u siebie Swiss Arabian Shaghaf Oud i Rasasi Fattan. I ostatnio zacząłem się zastanawiać czy skoro nad ich składem nie czuwa (chyba że jestem w błędzie) taka IFRA, to zawartość może być potencjalnie szkodliwa. Nie chciałbym piskać się czymś co potencjalnie może zawierać składniki rakotwórcze. Co o tym sądzicie? Bezpiecznie jest używać takich perfum czy to ruletka?
A jak to jest z perfumami arabskimi?
Mam u siebie Swiss Arabian Shaghaf Oud i Rasasi Fattan. I ostatnio zacząłem się zastanawiać czy skoro nad ich składem nie czuwa (chyba że jestem w błędzie) taka IFRA, to zawartość może być potencjalnie szkodliwa. Nie chciałbym piskać się czymś co potencjalnie może zawierać składniki rakotwórcze. Co o tym sądzicie? Bezpiecznie jest używać takich perfum czy to ruletka?