Pustynia Marokańska też ma niesamowitą trwałość, na mnie większą niż Sables.
36 h spokojnie, trwałby jeszcze ale prysznic musiałem wziąć.
Poza tym powyżej 12 godzin spokojnie dają radę:YSL Opium PH EDT, A*Men, Opus V, Dark Aoud, Black Aoud, FdM EDT i Anioł Likierowy.
ja dorzucę od siebie do juz tu wymienianych A*men, Opium , M7 jeszcze Chanel Egoiste oraz i tu uwaga na mnie Narycyś Rodriguez For Him trzyma bardzo długo w sensie trwałości z projekcja już nie koniecznie
RayFlash napisał(a):A co powiecie o Sables? Sam nie przepadam, ale wydaje mi się, że to niezwykle mocny i trwały zapach.
To prawda. Jest jednym z największych mocarzy jakie znam.
Poza Sables :
A*MEN
JPG Le Male
Jako ciekawostkę podam damskie CK Obsession EDP. Gdy z ciekawości testowałem w S. te perfumy podczas pewnej, letniej niedzieli to na rękawie mojej marynarki do dzisiaj wyczuwam zapach przywołujący na myśl tegoroczny majowy weekend .
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com.pl/uzytkownicy/545/">http://www.fragrantica.com.pl/uzytkownicy/545/</a><!-- m -->
Witam po długiej przerwie. Trochę tutaj się pozmieniało. Ale pominę sentymenty i przejdę do rzeczy.
W ostatnim czasie szukam mocnych, męskich zapachów, bardziej z tradycyjnym akcentem. Zapach ma mieć tzw. kopa. Będę miał możliwość zajrzenia do Sephora, Douglas, Super-Pharm, coś trzeba na łapkę psiknąć. Co forumowicze mogą mi polecić? Najlepiej coś, co jest nadal w produkcji, nie ważne czy przeszło dziesięć reformulacji. Napiszę od razu czego proszę mi nie polecać: zalatujące stęchlizną i pleśnią, z nutami zwierzęcymi (kastoreum, cywet, ambra, piżmo itp).
Dla przykładu: Azzaro Pour Homme, Chanel Egoiste, Chanel Platinum Egoiste, Ralph Lauren Polo (zielone), Yves Saint Laurent Pour Homme, Sisley Eau D' Ikar oraz Eau du Campagne. Oczywiście jeszcze Dior Fahrenheit.
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m -->
LaFleur napisał(a):Witam po długiej przerwie. Trochę tutaj się pozmieniało. Ale pominę sentymenty i przejdę do rzeczy.
W ostatnim czasie szukam mocnych, męskich zapachów, bardziej z tradycyjnym akcentem. Zapach ma mieć tzw. kopa. Będę miał możliwość zajrzenia do Sephora, Douglas, Super-Pharm, coś trzeba na łapkę psiknąć. Co forumowicze mogą mi polecić? Najlepiej coś, co jest nadal w produkcji, nie ważne czy przeszło dziesięć reformulacji. Napiszę od razu czego proszę mi nie polecać: zalatujące stęchlizną i pleśnią, z nutami zwierzęcymi (kastoreum, cywet, ambra, piżmo itp).
Ysl - Rive gauche (Douglas, w tych większych);
Cartier - Santos (Douglas, w tych większych);
Givenchy - Gentleman (Sephora); (choć niektórzy czują tu jakąś pleśń, ja czuję miód i paczulę )
Guerlain - Vetiver (Spehora) (W moim odczuciu niepowtarzalny i bardzo męski);
Z tych polecanych już:
Azzaro - Pour homme (posiadam, ale w wersji Intense - kapitalny zapach ale trudno dostępny, podstawowy też świetny);