Poniedziałek, 20 grudzień 2021, 14:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 20 grudzień 2021, 14:49 przez wahoo. Edytowano łącznie: 1)
Penhaligon's - Constantinople
rok wydania: 2021
twórcy: Christophe Raynaud i Marie Salamagne
nuty: Wanilia, Irys, Sosna, Różowy pieprz, Lawenda, Geranium, Paczula, Mech
W końcu, po tylu słabszych premierach, Penhaligon's, którego można pochwalić.
Wiele dzieje się już w samym otwarciu - spora doza pieprzu, znacznie mniejsza niewymienionego kardamonu, do tego lawenda i od razu trochę waniliowej słodyczy oraz odrbina sosnowego igliwia. Najnowsza odsłona kolekcji Trade Routes, choć oficjalnie unisexowa, pachnie bardziej męsko. Po chwili do tego tygla dołącza geranium, tu z uwydatnionymi różanymi niuansami (bądź po prostu z osobną różaną nutą), które w połączeniu z wanilią i lawendą pachnie dość podobnie do klasycznej guerlinady. W dodatku, gdy oprócz wanilii można przez pewien czas wyczuć nutę przypominającą praliny, Konstantynopol przypomina mi trochę Habit Rouge Dress Code. Penhaligon's nie jest aż tak słodki jak Guerlain, trochę więcej w nim aromatycznych lawendy i geranium, ale efekt jest również bardzo dobry. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby tak prezentowało się nowoczesne wcielenie tego klasycznego akordu.
Baza tego zapachu to "klasyczna" mieszanka drzewnych molekuł, ale co ważne, bardzo dobrze zblendowana i nie rażąca swoim syntetycznym pochodzeniem.
O oficjalnych cenach Penhaligon's nie ma co pisać, trzeba cierpliwie poczekać na bardziej przystępne oferty.
5-/6
rok wydania: 2021
twórcy: Christophe Raynaud i Marie Salamagne
nuty: Wanilia, Irys, Sosna, Różowy pieprz, Lawenda, Geranium, Paczula, Mech
W końcu, po tylu słabszych premierach, Penhaligon's, którego można pochwalić.
Wiele dzieje się już w samym otwarciu - spora doza pieprzu, znacznie mniejsza niewymienionego kardamonu, do tego lawenda i od razu trochę waniliowej słodyczy oraz odrbina sosnowego igliwia. Najnowsza odsłona kolekcji Trade Routes, choć oficjalnie unisexowa, pachnie bardziej męsko. Po chwili do tego tygla dołącza geranium, tu z uwydatnionymi różanymi niuansami (bądź po prostu z osobną różaną nutą), które w połączeniu z wanilią i lawendą pachnie dość podobnie do klasycznej guerlinady. W dodatku, gdy oprócz wanilii można przez pewien czas wyczuć nutę przypominającą praliny, Konstantynopol przypomina mi trochę Habit Rouge Dress Code. Penhaligon's nie jest aż tak słodki jak Guerlain, trochę więcej w nim aromatycznych lawendy i geranium, ale efekt jest również bardzo dobry. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby tak prezentowało się nowoczesne wcielenie tego klasycznego akordu.
Baza tego zapachu to "klasyczna" mieszanka drzewnych molekuł, ale co ważne, bardzo dobrze zblendowana i nie rażąca swoim syntetycznym pochodzeniem.
O oficjalnych cenach Penhaligon's nie ma co pisać, trzeba cierpliwie poczekać na bardziej przystępne oferty.
5-/6