Sobota, 13 listopad 2021, 20:42
Pojedynek paczulowców, które wg mnie mają sporo wspólnego.
Coromandel EDT to klasyk. Mam flakon i uwielbiam wąchać atomizer, ale nie potrafię go nosić. Jakiś babcino-damski zapach wychodzi na mojej skórze. Za to na mojej mamie - miodzio. Piękna paczula z nutą białej i odrobiną mlecznej czekolady, odrobiną kadzidła i żywicami.
Coromandel EDP to prawie to samo, tylko ma mniejszą projekcję, jest trwalszy i nieco bardziej uniseksowy, a może i nawet męski. Więcej kadzidła i benzoesu, mniej aldehydów.
Richwood zmierza w podobne rejony co Coromandel EDP, tylko "mocniej" i "bardziej". No i może jest mniej sfokusowany na żywicy benzoesowej i kadzidle, a więcej tu drewna (wg mnie sandałowca).
Ja bym chyba całościowo wybrał Coromandel EDP. A Wy?
Coromandel EDT to klasyk. Mam flakon i uwielbiam wąchać atomizer, ale nie potrafię go nosić. Jakiś babcino-damski zapach wychodzi na mojej skórze. Za to na mojej mamie - miodzio. Piękna paczula z nutą białej i odrobiną mlecznej czekolady, odrobiną kadzidła i żywicami.
Coromandel EDP to prawie to samo, tylko ma mniejszą projekcję, jest trwalszy i nieco bardziej uniseksowy, a może i nawet męski. Więcej kadzidła i benzoesu, mniej aldehydów.
Richwood zmierza w podobne rejony co Coromandel EDP, tylko "mocniej" i "bardziej". No i może jest mniej sfokusowany na żywicy benzoesowej i kadzidle, a więcej tu drewna (wg mnie sandałowca).
Ja bym chyba całościowo wybrał Coromandel EDP. A Wy?
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."