Sobota, 2 czerwiec 2012, 07:11
Kenzo Homme
Sobota, 2 czerwiec 2012, 07:11
Kenzo Homme
Sobota, 2 czerwiec 2012, 07:44
Davidoff Davidoff.
Sobota, 2 czerwiec 2012, 08:05
just cavalli blue him
z recenzerskiego obowiązku
Sobota, 2 czerwiec 2012, 09:16
Szara Flanela
Sobota, 2 czerwiec 2012, 09:30
Dunhill men
Luksus dla mnie - piękna kobieta u boku, perfumy i dobre espresso
Opium dla mas - blog o męskich perfumach Fragrantica PL - mój profil
Sobota, 2 czerwiec 2012, 09:47
Le Male Terrible - żona kazali, bo lubi
Sobota, 2 czerwiec 2012, 09:50
Jeszcze trochę Chergui Serge Lutens od wczorajszego wieczora.
Sobota, 2 czerwiec 2012, 09:53
Moschino ze znakiem zapytania.
Sobota, 2 czerwiec 2012, 09:57
Polo Modern Reserve...
Sobota, 2 czerwiec 2012, 10:09
Kenzo - Jungle.
Sobota, 2 czerwiec 2012, 10:24
Teraz jeszcze nic. Natomiast na wieczór zaplanowałem Memoir Man - Amouage.
Sobota, 2 czerwiec 2012, 10:51
"wieczorne wyjście" chyba tylko YSL M7 lub Le Gout du Parfum Mugler`a
Sobota, 2 czerwiec 2012, 10:54
na wietrzną aurę L`Air du Desert Marocain
Sobota, 2 czerwiec 2012, 12:54
Laura Biagiotti - Roma Uomo.
Sobota, 2 czerwiec 2012, 15:56
Etro - Patchouly - tylko 7 strzałów (to znana najszczęśliwsza liczba na świecie :lol: ), bo zapach jest mocny, ale cudowny. :twisted:
Sobota, 2 czerwiec 2012, 16:04
Charriol Man
Sobota, 2 czerwiec 2012, 16:11
popoludnie z Cartier Declaration wspaniały zapach pnie się w góre w moim rankingu
Sobota, 2 czerwiec 2012, 17:38
CK Euphoria Intense Men.
Sobota, 2 czerwiec 2012, 18:05
Ha. Moschino Uomo? nieco przycichł, więc w S. psiknąłem sobie:
Egoiste, Egoiste Platinum (ręka lewa); CH 212, Guerlain Heritage, Cool Water, Guerlain Vetiver (ręka prawa). Vetiver rządzi, nic innego nie jest mnie przy nim w stanie zachwycić. Zaraz za nim CW, bo rzeczywiście podobny w sercu do GITa, który "jest doskonały" (cytat z szefa )
Sobota, 2 czerwiec 2012, 18:10
Ja dziś ogólnie Prada Infusion d'Homme.
Lewa ręka: CK Eternity, Fafarafa Aqua (ble, co za śmierdzące, zepsute ogórki, makabra), Prada Pour Homme. Prawa ręka: Fafarafa F32 (ble, co za słodkie coś, makabra), Givenchy Xeryus Rouge, Burberry London. Te odmiany Diora to jakaś makabra istna, a co do Aqua, to zauważam DELIKATNE podobieństwo do Bond No.9 Wall Street, mają wspólny mianownik, ale Wall Street nie odpycha mnie tak jak Aqua, no może w bazie Wall Street już jest średnio lub na dłuższą metę trochę męczy... |
|