Wtorek, 18 maj 2021, 12:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 10 czerwiec 2023, 15:29 przez Caruso. Edytowano łącznie: 6)
Idąc za Fragrą: to bursztynowe perfumy dla kobiet i mężczyzn. Skład: oud, nuty drzewne, piżmo nuty kwiatowe i ambra.
Jak to pachnie? W otwarciu dominują kwiaty, a towarzyszy im oud. Jednak kwiaty pozbawione są słodyczy, są wręcz kwaśne i wilgotne.
Im dalej, tym robi się jeszcze ciekawiej. Baza jest mieszanką nut drzewnych, oudu , ostrych przypraw i już bardzo delikatnych kwiatów. Całość kompozycji, od początku do końca, sprawia wrażenie kwaskowatej i pełnej wilgoci. Kapitalnie wybrzmiewa to na świeżym powietrzu, gdzie dostaje dodatkowego kopa i wyraźnie odżywa.
Muszę zmartwić miłośników nut ekstremalnych, trupa, obory, fekaliów itp. Tego w Mukhallat Al Shams nie znajdziecie. Kompozycji daleko też do stereotypu „Arab- oud+ róża”. Nie ma tutaj żadnej słodyczy. Nic nie mdli, nie przyprawia o ból głowy. No, chyba, że przesadzimy z ilością użytego soku- 2 psiki, to w moim przypadku jest maksymalna dawka. Ogólnie, w odbiorze Mukhallat Al Shams przypomina mi klimatem Rance 1795 L’Aigle De La Victoire.
Ciekawostką jest zalecenie producenta, aby Shams nosić na ubraniu- odzież trzeba spryskać wieczorem, a rano założyć.
Zainteresowanych parametrami, informuję, że są wzorowe: trwałość do zmycia, a nawet później nie problemu z wyczuciem zapachu; projekcja- nie ma ogona, ale raczej tworzy- dobrze wyczuwalną przez wiele godzin- bańkę zapachową wokół nosiciela.
Biorąc pod uwagę, że to moje początki poznawania takich kompozycji, jestem całkiem zadowolony z zakupu Ajmal Mukhallat Al Shams. Dodatkowym walorem może być ich przystępna cena.
Reasumując, bardzo ciekawe doświadczenie i dla mnie stanowi zachętę do dalszego poznawania perfum znad Zat. Perskiej.
Na razie powstrzymuję się z oceną. Bohater wymaga dalszych testów w innych warunkach atmosferycznych, ale gdybym musiał, to mocna 4.
"to co oni leją do tych flakonów jest mniej warte niż odcięta rurka od dekantu"
Odlewki/ flakony na sprzedaż.