Poniedziałek, 17 maj 2021, 12:27
Cześć,
Szukam słusznego następcy (następców) dla ulubionych perfum (lub może raczej nut?). Zebrałem główne zapachy jakich używałem i uzupełniłem o oceny, które oznaczają jak bardzo ten zapach mi się podobał i czy był trwały co może będzie pomocne przy określeniu „co ten pan lubi”. To moja zupełnie osobista lista rankingowa, kolejność jest losowa.
Gurlain homme (zielony) 8/10 – dla mnie to był jakiś wstęp do poważnych zapachów. Trwałość nie była jakaś porażająca, ale sama kompozycja bardzo pozytywna.
Hugo boss zielony 9/10 – używany jako jeden z pierwszych jeszcze w liceum. Może dlatego zapadł w pamięć, na pewno niezmiennie mi się podoba
Lacoste booster 8/10 – to chyba w ogóle pierwszy mój zapach jeszcze z podstawówki, który niezmiennie mi się podoba. Ale to już chyba nie ten wiek na takie nuty.
Lacoste essential zielony 8/10
loewe 7 sport – 7/10; był trwały i dla mnie przyjemny,
YSL Sport – 6/10 – nie wiem czy to i tak nie za wysoka ocena choćby ze względu, że nie zapadł mi w pamięć
Lacoste szara – 4/10 – drażni mnie ta nuta.
Issey miyake summer – 6/10 – ale tu z trwałością przeciętnie
CK Obsession Night – 3/10, nuta nie teges, ale przede wszystkim był kosmicznie nietrwały
aktualnie
Hermes terre 8/10 – kupiłem w ciemno (pierwszy raz w życiu) i w ogóle mnie ten zapach nie rozczarował. Bardzo go lubię choć odnoszę wrażenie, że jego trwałość mogłaby być większa
Dolce K – 5/10 – duże rozczarowanie. Po kilku wizytach w sephorze, psikaniu na próbę i przemyślanym zakupie po czasie ten zapach mnie nudzi. Nie gryzie, nie drażni, ale nie pociąga. Natomiast trwałości mu nie mogę odmówić.
Odrzucam versace Eros i wszystko co choćby w małym stopniu się do tego zbliża.
Proszę o doradzenie czy macie jakąś listę propozycji, które mógłbym rozważyć?
Człowiek całe życie się uczy i ja dopiero teraz odkryłem, że można kupować jakieś próbki po kilka ml a nie gonić po perfumeriach. Tym samym Wasze pomysły spoza typowych półek są naj najbardziej dla mnie cenne.
Pozdrawiam,
Wojtek
Szukam słusznego następcy (następców) dla ulubionych perfum (lub może raczej nut?). Zebrałem główne zapachy jakich używałem i uzupełniłem o oceny, które oznaczają jak bardzo ten zapach mi się podobał i czy był trwały co może będzie pomocne przy określeniu „co ten pan lubi”. To moja zupełnie osobista lista rankingowa, kolejność jest losowa.
Gurlain homme (zielony) 8/10 – dla mnie to był jakiś wstęp do poważnych zapachów. Trwałość nie była jakaś porażająca, ale sama kompozycja bardzo pozytywna.
Hugo boss zielony 9/10 – używany jako jeden z pierwszych jeszcze w liceum. Może dlatego zapadł w pamięć, na pewno niezmiennie mi się podoba
Lacoste booster 8/10 – to chyba w ogóle pierwszy mój zapach jeszcze z podstawówki, który niezmiennie mi się podoba. Ale to już chyba nie ten wiek na takie nuty.
Lacoste essential zielony 8/10
loewe 7 sport – 7/10; był trwały i dla mnie przyjemny,
YSL Sport – 6/10 – nie wiem czy to i tak nie za wysoka ocena choćby ze względu, że nie zapadł mi w pamięć
Lacoste szara – 4/10 – drażni mnie ta nuta.
Issey miyake summer – 6/10 – ale tu z trwałością przeciętnie
CK Obsession Night – 3/10, nuta nie teges, ale przede wszystkim był kosmicznie nietrwały
aktualnie
Hermes terre 8/10 – kupiłem w ciemno (pierwszy raz w życiu) i w ogóle mnie ten zapach nie rozczarował. Bardzo go lubię choć odnoszę wrażenie, że jego trwałość mogłaby być większa
Dolce K – 5/10 – duże rozczarowanie. Po kilku wizytach w sephorze, psikaniu na próbę i przemyślanym zakupie po czasie ten zapach mnie nudzi. Nie gryzie, nie drażni, ale nie pociąga. Natomiast trwałości mu nie mogę odmówić.
Odrzucam versace Eros i wszystko co choćby w małym stopniu się do tego zbliża.
Proszę o doradzenie czy macie jakąś listę propozycji, które mógłbym rozważyć?
Człowiek całe życie się uczy i ja dopiero teraz odkryłem, że można kupować jakieś próbki po kilka ml a nie gonić po perfumeriach. Tym samym Wasze pomysły spoza typowych półek są naj najbardziej dla mnie cenne.
Pozdrawiam,
Wojtek