Wtorek, 22 maj 2012, 16:32
Jeden zbiera znaczki i sie na nich zna, inny pasjonuje się oldtimerami i kolekcjonuje samochody, bo go stać, ktoś jeszcze inny poszukuje starych koszulek piłkarskich. My pasjonujemy się perfumami, co przekłada się na posiadanie wielu flakonów. Nie rozumiem, co miałoby być w tym dziwnego.
(oczywiście, o ile pasja ta - jak każda inna - nie doprowadza nas do finansowej ruiny, mieszkania nie zajmuje komornik, a żona nie odchodzi z dziećmi do swej matki)
Co innego, jeśli kupowanie perfum jest odmianą zbieractwa, zaspokojania kompulsywnej potrzeby kupowania co raz to nowych rzeczy. No, ale równie dobrze dotyczyć to może każdej innej pasji.
(oczywiście, o ile pasja ta - jak każda inna - nie doprowadza nas do finansowej ruiny, mieszkania nie zajmuje komornik, a żona nie odchodzi z dziećmi do swej matki)
Co innego, jeśli kupowanie perfum jest odmianą zbieractwa, zaspokojania kompulsywnej potrzeby kupowania co raz to nowych rzeczy. No, ale równie dobrze dotyczyć to może każdej innej pasji.