Niedziela, 7 luty 2021, 22:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 8 luty 2021, 18:23 przez Lucjan.)
Penhaligon's - Terrible Teddy
rok wydania: 2019
twórca: Quentin Bisch
n.g.: Kadzidło
n.s.: Skóra
n.b.: Ambroksan
Quentinowi Bischowi udało się skomponować bardzo rozpoznawalny, sygnaturowy wręcz, akord. Jest on też bardzo wdzięczny i plastyczny bo wpasowuje się dobrze w różne perfumeryjne gatunki. Terrible Teddy to kolejna odsłona tego co zaczęło się od B683, tym razem w kadzidlanym wydaniu. Zapachowi skomponowanemy dla Penhaligon's bliżej do B683 niż Ganymede, a od obu odróżnia szczodrze dodane kadzidło, tu w czystym, kościelnym wydaniu. Takie mniej więcej w połowie drogi między Cardinalem a tym z Loewe 7.
I to w zasadzie tyle co można o tym zapachu napisać. Trudno się trochę dziwić Bischowi, że tak chętnie sięga po coś co mu tak dobrze wyszło, ale bez końca eksploatować tego samego pomysłu też się nie da. Gdyby wszystkie te podobne do siebie kompozcyje wydał pod szyldem jednej marki, to myślę że już przy tej narzekalibyśmy na zbędne i nic nie wnoszące flankery. Niby kolejny chronologicznie "flanker", czyli Bois Imperial, ma tu wielu zagorzałych wielbicieli (jeśli nie zelotów ), to moim zdaniem jest już lekkim objawem gonienia w piętkę.
4/6
rok wydania: 2019
twórca: Quentin Bisch
n.g.: Kadzidło
n.s.: Skóra
n.b.: Ambroksan
Quentinowi Bischowi udało się skomponować bardzo rozpoznawalny, sygnaturowy wręcz, akord. Jest on też bardzo wdzięczny i plastyczny bo wpasowuje się dobrze w różne perfumeryjne gatunki. Terrible Teddy to kolejna odsłona tego co zaczęło się od B683, tym razem w kadzidlanym wydaniu. Zapachowi skomponowanemy dla Penhaligon's bliżej do B683 niż Ganymede, a od obu odróżnia szczodrze dodane kadzidło, tu w czystym, kościelnym wydaniu. Takie mniej więcej w połowie drogi między Cardinalem a tym z Loewe 7.
I to w zasadzie tyle co można o tym zapachu napisać. Trudno się trochę dziwić Bischowi, że tak chętnie sięga po coś co mu tak dobrze wyszło, ale bez końca eksploatować tego samego pomysłu też się nie da. Gdyby wszystkie te podobne do siebie kompozcyje wydał pod szyldem jednej marki, to myślę że już przy tej narzekalibyśmy na zbędne i nic nie wnoszące flankery. Niby kolejny chronologicznie "flanker", czyli Bois Imperial, ma tu wielu zagorzałych wielbicieli (jeśli nie zelotów ), to moim zdaniem jest już lekkim objawem gonienia w piętkę.
4/6