A czy przypadkiem zielony Lacoste też nie pachnie trawą trochę?
Moja skromna szafa:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/66390/">http://www.fragrantica.com/member/66390/</a><!-- m -->
Jeśli szukasz czegoś naprawdę oryginalnego, to sięgnij po Papirus De Ciane - Parfumerie Generale. Możesz także wypróbować Nature Pour Homme - Yves Rocher.
Rozejrzę się również za tymi wodami (thx)
Przypomniało mi się jak kiedyś szukałem czegoś co w najczystszej formie odda mi charakter, zapach, klimat mokrego, wilgotnego lasu - sprawdziłem wiele pozycji (popularniejszych i tych mniej znanych). Ogólnie- tak mocno pochłonęły mnie poszukiwania tego konkretnego (idealnie wpisującego się moje oczekiwania), że straciłem dwa lata z życia... (dodam, że znalazłem owy zapach w postaci Eau d`Italie Bois d`Ombrie)
Najbardziej realistyczny zapach wilgotnej trawy znajduję w chyba trochę niedocenianym, damskim Truth Clavina Kleina. Świetny zapach! Myślę, że facet bez obaw mógłby go używać... gdyby chciał, a zwłaszcza jeśli naprawdę zależałoby mu na tym, by czuć wokół siebie zapach trawy.
Projekt "Zapach świeżo skoszonej trawy" uważam za zakończony.
Miało być oryginalnie i wyjątkowo - zamówiłem zaproponowane przez Was unisexowe próbki rzadszych (unikalnych) wód, planowałem ponowny zakup CH 212 Men, testowałem Paul`a Smith`a Story...
Kupiłem dość przewrotnie wodę, która chyba tylko z nazwy kojarzona jest z popularną byliną.
Tom Ford Grey Vetiver - całkowity przypadek (przy którymś zamówieniu dostałem niewielką próbkę, następnego dnia 50 ml było już u mnie). Edp od Ford`a przypomina mi składem Cartier`a Declaration oraz charakterem Hermes`a Terre (obie wody mam/miałem - od siebie dodam, że należą one do moich ulubionych męskich propozycji).
Jeszcze raz dzięki wszystkim biorącym udział w tym tzw. "projekcje".
A żeby nie było tak miło - mała kryptoreklama (zainteresowanych kupnem/wymianą balsamu po goleniu Grey Vetiver zapraszam na priv).