Poniedziałek, 11 styczeń 2021, 23:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 19 styczeń 2021, 12:21 przez Pilecki.)
Mam taki problem.
Sprzedałem przez Allegro jednemu gościowi flakon S. B. Kilka dni po odebraniu przesyłki pisze do mnie smsa, że perfumy w ogóle nie pachną i chce zwrotu kasy. Dzwonię do niego i mówi mi, że ma AS i pachnie 3x mocniej od tego edt.
Mam jeszcze jeden flakon kupiony z tego samego źródła i pachnie idealnie. Kilka dni przed wysyłką zrobiłem mikro psik i zapach był według mnie ok. Na pewno korek intensywnie pachniał w momencie wysyłki. Teraz też zapach z korka jest mocny.
Facet odesłał mi flakon po tygodniu... Robię psik i okazało się, że jest to dosłownie woda. Zapach perfum czuć delikatnie, może z 10 sekund. Robiłem testy porównawcze na ręce z moim flakonem. Płyn z tego ze zwrotu dosłownie ścieka z ręki, jest przezroczysty i w ogóle nie jest palny! Nie ma tam w ogóle alkoholu. Ciesz z mojego flakonu zostaje na ręce pewnie za sprawą olejków i oczywiście pali się.
Atomizer w tych perfumachi można odkręcić w 5 sekund i wlać tam dowolny płyn...
W sprzedawanym flakonie był delikatny osad. Bardzo mało widoczny. Pomyślałem, że jak facet podmienił płyn to razem z osadem. Jednak jest on nadal. Ale niczego to w sumie nie dowodzi, bo mógł zostawić 5-10ml ze spodu i wlać wodę.
Co o tym myślicie? Alkohol zamienił się w wodę :-) Nigdy nie miałem do czynienia ze zwietrzałymi perfumami, które straciły moc aż do tego stopnia. Zetknąłem się tylko z popsutymi wodami walącymi maggi.
Czy perfumy mogły się w ten sposób popsuć? Przecież tam powinien być palny alkohol, a jest woda. Jak to możliwe, ze korek normalnie pachnie, a płyn nie?
Nie wiem jak mam rozwiązać tą sprawę. Macie jakiś pomysł?
Facet akurat zamówił perfumy jak nie było mnie w domu i żona mu spakowała. Gdybym był to bankowo jeszcze raz porządnie bym je przetestował.
Sprzedałem przez Allegro jednemu gościowi flakon S. B. Kilka dni po odebraniu przesyłki pisze do mnie smsa, że perfumy w ogóle nie pachną i chce zwrotu kasy. Dzwonię do niego i mówi mi, że ma AS i pachnie 3x mocniej od tego edt.
Mam jeszcze jeden flakon kupiony z tego samego źródła i pachnie idealnie. Kilka dni przed wysyłką zrobiłem mikro psik i zapach był według mnie ok. Na pewno korek intensywnie pachniał w momencie wysyłki. Teraz też zapach z korka jest mocny.
Facet odesłał mi flakon po tygodniu... Robię psik i okazało się, że jest to dosłownie woda. Zapach perfum czuć delikatnie, może z 10 sekund. Robiłem testy porównawcze na ręce z moim flakonem. Płyn z tego ze zwrotu dosłownie ścieka z ręki, jest przezroczysty i w ogóle nie jest palny! Nie ma tam w ogóle alkoholu. Ciesz z mojego flakonu zostaje na ręce pewnie za sprawą olejków i oczywiście pali się.
Atomizer w tych perfumachi można odkręcić w 5 sekund i wlać tam dowolny płyn...
W sprzedawanym flakonie był delikatny osad. Bardzo mało widoczny. Pomyślałem, że jak facet podmienił płyn to razem z osadem. Jednak jest on nadal. Ale niczego to w sumie nie dowodzi, bo mógł zostawić 5-10ml ze spodu i wlać wodę.
Co o tym myślicie? Alkohol zamienił się w wodę :-) Nigdy nie miałem do czynienia ze zwietrzałymi perfumami, które straciły moc aż do tego stopnia. Zetknąłem się tylko z popsutymi wodami walącymi maggi.
Czy perfumy mogły się w ten sposób popsuć? Przecież tam powinien być palny alkohol, a jest woda. Jak to możliwe, ze korek normalnie pachnie, a płyn nie?
Nie wiem jak mam rozwiązać tą sprawę. Macie jakiś pomysł?
Facet akurat zamówił perfumy jak nie było mnie w domu i żona mu spakowała. Gdybym był to bankowo jeszcze raz porządnie bym je przetestował.
MOJE FLASZKI
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/9358/
STRAGAN
https://perfuforum.pl/thread-23396.html
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/9358/
STRAGAN
https://perfuforum.pl/thread-23396.html