Środa, 23 styczeń 2019, 07:26
NOTES:
"Vert de bergamotte", "vert de mandarine", neroli, grapefruit, “brouts" absolute (orange flower water absolute), cardamom, ginger, coriander leaves, aglaia odorata flower, magnolia, patchouli, vetiver, Imperial sambac jasmine absolute from China and ambrette seed absolute from Martinica.
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Zapach mocno w klimacie Neroli Portofino i tym podobnych, zielony, cytrusowy, z mocno wyczuwalnym neroli. Nie pamiętam dokładnie NP ale całkiem możliwe, że NYC jest jego nawet bym powiedział, klonem. Jest to bardzo jasny i radosny zapach, czuję naprawdę dobrej jakości składniki, nie ma mowy o żadnej syntetyczności! Dla fanów cytrusów i białych kwiatów mocno polecam testy. Z czasem lekko się wysładza, z kompozycji wyłania się soczysty grejpfrut, zapach przez to traci trochę na "naturalności", mimo wszystko absolutnie nic mnie w nim nie uwiera.
Kawał solidnego pachnidła!
"Vert de bergamotte", "vert de mandarine", neroli, grapefruit, “brouts" absolute (orange flower water absolute), cardamom, ginger, coriander leaves, aglaia odorata flower, magnolia, patchouli, vetiver, Imperial sambac jasmine absolute from China and ambrette seed absolute from Martinica.
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Zapach mocno w klimacie Neroli Portofino i tym podobnych, zielony, cytrusowy, z mocno wyczuwalnym neroli. Nie pamiętam dokładnie NP ale całkiem możliwe, że NYC jest jego nawet bym powiedział, klonem. Jest to bardzo jasny i radosny zapach, czuję naprawdę dobrej jakości składniki, nie ma mowy o żadnej syntetyczności! Dla fanów cytrusów i białych kwiatów mocno polecam testy. Z czasem lekko się wysładza, z kompozycji wyłania się soczysty grejpfrut, zapach przez to traci trochę na "naturalności", mimo wszystko absolutnie nic mnie w nim nie uwiera.
Kawał solidnego pachnidła!