Wtorek, 5 maj 2020, 17:22
Kompletnie nie rozumiem fenomenu BC540 od MFK.
Wtorek, 5 maj 2020, 17:22
Kompletnie nie rozumiem fenomenu BC540 od MFK.
Wtorek, 5 maj 2020, 17:42
Jestem w stanie przyjąć do wiadomości, że Sauvage może się podobać, ale nie do końca chce mi się wierzyć, że aż na tak masową skalę.
Jednak fenomenu XR pojąć absolutnie nie potrafię.
Wtorek, 5 maj 2020, 17:44
tornado napisał(a):Kompletnie nie rozumiem fenomenu BC540 od MFK. O tym zapomniałem. Też nie rozumiem....
Artur
Wtorek, 5 maj 2020, 17:54
Nie wiem jakim cudem, ktoś czuje w Fahrenheit Le Parfum jakiekolwiek ogórki, a tym bardziej w zalewie Przecież akurat ten Fafik jest mocno słodki, czuć mocno wanilię, fiołka oraz rum
Nie rozumiem fenomenu Armani Code i Code Profumo, a także Chanel Egoiste...
Mini Straganik https://perfuforum.pl/thread-14310.html
Wtorek, 5 maj 2020, 18:02
Artplum napisał(a):Ok, jasne. Hype w niszy będzie miał inaczej rozłożone akcenty, wynikające z cech tego segmentu, ale jak widać pewne perfumy wyjdą poza te granice. Jak teraz tak się zastanawiam, to TF jako markę też powinienem umieścić, łapię się na tym, że bardzo często postrzegam TF poprzez ten monolit jakim jest TV i zapominam o całości
Wtorek, 5 maj 2020, 19:54
Dla mnie przede wszystkim patrząc tu po skali popularności na forum:
- Interlude, - A-Men, - Le Male P.s. Zapomniałem o oczywistej oczywistości Dla mnie najbardziej przereklamowany jest Fetish!
Wtorek, 5 maj 2020, 19:54
Givenchy Xeryus Rouge
Wtorek, 5 maj 2020, 20:00
...
Wtorek, 5 maj 2020, 20:20
Zdecydowanie Armani Acqua di Gio. Naprawde nie rozumiem fenomenu tego zapachu. W ogole nie chodzi o styl "old dated" i czasach jego premiery. Sam w sobie pachnie jak "podroba", zwykly taniu siur z bazaru za 10zl. Dla mnie nie do przejscia. Gdybym kiedys (nie daj boze) stal sie posiadaczem flakonu, od razu bez zalu puscilbym w swiat.
Wtorek, 5 maj 2020, 20:47
Dior sosydż, Niebieski kanał, Platynowy egoista i dużo rzeczy od Tomasza Forda
Środa, 6 maj 2020, 06:15
Linia Dior Homme.
Próbowałem. Nie rozumiem. Nie chcę.
Środa, 6 maj 2020, 07:23
Amouage - Interlude
MFK - Baccarat Rouge 540 Lancôme - La Vie Est Belle
pozdrawiam
Środa, 6 maj 2020, 10:56
Jak zobaczyłem powyższego Lancoma to uzmysłowiłem sobie że nie rozumiem ok 90 - 95% damskich perfum, w jaki sposób mogą się podobać. Już większe zróżnicowanie jest w męskich moim zdaniem i prędzej zrozumiem rozpływanie się nad sosydżem niż wieloma damskimi Lancomami, YSLami, Diorami itd.
Środa, 6 maj 2020, 11:49
Sporo tego będzie. Na pewno Sauvage (zaczynając na EDT, kończąc na Parfum), BdCH (wszystkie wersje), 1 Million, Eros, większość zapachów od Giorgio Armani.
Sama definicja fenomenu jest tutaj ważna, bo sporo osób zachwyca się np. Bentleyem Absolute i stawia go powyżej Bentleya for Men Intense, czego zupełnie od żadnej strony nie rozumiem, ale pojawia się pytanie, czy to w ogóle jest ten "fenomen".
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe. Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Środa, 6 maj 2020, 14:30
Bardziej o "forumowych/fragnaticowych fenomenach", więc pomijam przypadki typu Sauvage ;p.
Givenchy Xeryus Rouge - dla mnie bardzo przeciętny i nie rozumiem, dlaczego sugeruje się go na zimę, chłodne dni. Bardzo delikatny zapach słodkiej papryczki do obiadku, tylko zapachu ziemniaków i kotleta brakuje ;p Terre d Hermes - ślepy zakup flakonu na początku przygody z perfumami. Ten znowu się poleca na wiosnę, lato. Zapach mocnego, ostrego ziemistego pieprzu, w tle gorzka pomarańcza. No nie pasuję mi. D&G The One EDP - na fragrze bardzo wysokie oceny, dla mnie słodki, przygaszony ulep bez wyrazu Amouage Opus VI - jeden z gorszych amłaży jakie testowałem z kilkunastu, widocznie nuta "bursztynu" nie jest dla mnie, co potwierdza odlewka Profumum Roma Ambra Aurea (bleh) ;p
Death is the road to awe.
Środa, 6 maj 2020, 19:17
Memo - African Leather
Jovoy - Private Label Pierwszy kontakt z nimi bardzo mnie zniechęcił. Może za jakiś czas się do nich przekonam.
Środa, 6 maj 2020, 19:28
kubax112 napisał(a):Memo - African Leather Nie siedzę wprawdzie bardzo w niszy, ale za to żaden mainstreamowy śmierdziel mi nie straszny (no, może oprócz diorowskiego saważa :p ) A więc: 1) Memo AF to wybitny przyjniaczek 2) Private Label - zapach dla przeciętnego Kowalskiego niełatwy, dla mnie wybitny. Widzę, że w temacie często pojawia się Xeryus Rouge... Co Wy tam możecie wiedzieć... Bazyli nadaje mobilnie...
Środa, 6 maj 2020, 19:44
Bazyli napisał(a):2) Private Label - zapach dla przeciętnego Kowalskiego niełatwy, dla mnie wybitny. O tym gagatku zapomniałem, dla mnie nic szczególnego i nic w nim trudnego. Ale to były tylko pobieżne testy. Bazyli napisał(a):Widzę, że w temacie często pojawia się Xeryus Rouge... Co Wy tam możecie wiedzieć...+500 (nie zmieniać kolejności)
Środa, 6 maj 2020, 19:49
Criss napisał(a):Nie wiem jakim cudem, ktoś czuje w Fahrenheit Le Parfum jakiekolwiek ogórki, a tym bardziej w zalewie Przecież akurat ten Fafik jest mocno słodki, czuć mocno wanilię, fiołka oraz rumja też nie czaje tego ani troche... stary Fafik to jeszcze ok, można na siłę tego ogórka poczuć ale le parfum? hock: Tak czytam te wypowiedzi to patrze, że stałem się bardzo wyrozumiały bo większość zapachów nawet jak mnie nie porywają to rozumiem czemu ludzie mogą to lubić. A to ważne chyba w tym temacie bo nie lubić a nie rozumieć czemu ludzie to lubią to różne sprawy. Choć sam jakos nigdy nie oddałem się szałowi Blue de Chanel. No i z Amouge Jubilation 25 jakos się nie polubiłem za specjalnie...
Czwartek, 7 maj 2020, 09:35
Nie rozumiem fenomenu i ogromnej popularności takich zapachów jak Bleu de Chanel, Sauvage, 1Million, D&G The One czy Stronger with you Armaniego. Dla mnie wszystkie są przeciętniakami. Jeszcze coś by się nazbierało, ale te przychodzą mi pierwsze na myśl.
Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka |
|