Środa, 12 luty 2020, 23:57
Skąd pewność, że jest tak samo groźny jak 'zwykła grypa'?
Wątpliwości budzi też oczywiście wiarygodność danych podawanych przez chinski rzad. Z tego co się orientuję, bazując na czyims tłumaczeniu, ponieważ sam nie znam chińskiego, dostosowali już definicje zarazonego I zmarłego w wyniku wirusa. Internetowi detektywi monitorując stężenie różnych czastek w powietrzu w okolicach Wuhan podejrzewają, że palą tam znacznie więcej ciał niż oficjalnie umiera.
Ale to raczej tak w ramach ciekawostki, jakby ktoś nie wiedział, bo nie jest to zweryfikowane, a gleboko liczę, że prawda będzie niedługo znana.
Wątpliwości budzi też oczywiście wiarygodność danych podawanych przez chinski rzad. Z tego co się orientuję, bazując na czyims tłumaczeniu, ponieważ sam nie znam chińskiego, dostosowali już definicje zarazonego I zmarłego w wyniku wirusa. Internetowi detektywi monitorując stężenie różnych czastek w powietrzu w okolicach Wuhan podejrzewają, że palą tam znacznie więcej ciał niż oficjalnie umiera.
Ale to raczej tak w ramach ciekawostki, jakby ktoś nie wiedział, bo nie jest to zweryfikowane, a gleboko liczę, że prawda będzie niedługo znana.