Piątek, 3 styczeń 2020, 08:19
kamolskee napisał(a):Bezpodstawnie? Zaczynasz się chyba w tym wszystkim sam gubić, mam wrażenie że ostatnie Twoje wypowiedzi to pisanie dla pisania, aby tylko rozmyć sedno tego, co ciężko w sumie obronić. Jedyne co robisz, to przedstawiasz kolejne cytaty z biblii. Sam nawet nie masz pewności, czy za jakiś czas jeszcze inaczej będziesz to wszystko intepretować. Byłem ciekaw Twoich argumentów za sensem wiary - chyba już wszystko wiem, dziękuję i powodzenia w ewangelizacji. Ja będę dalej bronić trzeźwości umysłu z dumąTak, Twoje oskarżenia wobec Pana Boga są bezpodstawne.
Moje ostatnie wypowiedzi faktycznie były nieco inne niż poprzednie. Zazwyczaj bywało tak, że Ty zadawałeś pytanie, a ja odpowiadałem. Taka forma była bardzo wygodna dla Ciebie. W momencie zmiany formy, tracisz pewność siebie, gdyż nie wiesz do czego zmierzają moje pytania. Asekuracyjnie wolisz nie odpowiedzieć, a nawet dyskusję zakończyć, gdyż zaczynasz tracić nad nią kontrolę.
Po raz kolejny podkreślam, że nikogo tutaj nie ewangelizuję. To Ty założyłeś temat. W dyskusjach tego typu jest jednak tak, że niekiedy spontanicznie schodzą na inne obszary, niż by chciał tego inicjator. Trzeba brać to pod uwagę zakładając temat.
kamolskee napisał(a):Czepiasz się, łapiesz za słówka, wyrywasz pojedyncze słowa z kontekstu a masz siły aby zabierać się za interpretację pisma świętego? A co jeśli pewnego dnia zaczniesz zgoła inaczej intepretować słowa Pana? Ten Twoj Pan Bóg szepnie Ci do głowy coś, czego byś się nie spodziewał? Wykluczasz to? Bo ja nie jestem w stanie tego wykluczyć. To nie są oskarżenia w Twoją stronę. To obserwacja tego, ile odłamów, ile interpretacji tego samego tekstu pisanego.Kamolskee, kończę dyskusję, dopóki jest pokój między nami. Zazwyczaj tego typu wymiana poglądów kończy się szybciej i dużo burzliwiej. Cieszę się, że tym razem było trochę inaczej.
Ostatni Twój wpis to nic innego jak atak na moją osobę i bezpodstawne oskarżenia. Poprosiłbym o jakieś dowody na te oskarżenia, ale zdaję obie sprawę, że to zaogni tylko sytuację i do niczego pozytywnego nie prowadzi. W takim duchu trudno dalej prowadzić dyskusję. W bardzo nieelegancki sposób wykorzystujesz to, co wcześniej napisałem o sobie, a sam nie zdajesz sobie sprawy z tego , że Twoje oskarżenia wracają do Ciebie. Nie wiesz w jaki sposób będziesz interpretował Biblię za jakiś czas, nie wiesz jakie będziesz miał poglądy i jak się będziesz zachowywał. „Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono” W. Szymborska.
Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco, przede wszystkim Ciebie kamolskee. Miło było "pogadać".