Środa, 11 wrzesień 2019, 08:01
Green Bubble - Jusbox
Premiera; 2018
Twórca; Julien Rasquinet
Skład
N.G.; grejpfrut, konopie indyjskie, piołun
N.S.; szafran, miód, cedr
N.B.; bursztyn, paczula, drzewo sandałowe, labdanum
Realistycznie podana nuta marihuany, ale nie palonej, tylko w postaci dorodnego, oblepionego żywicą topa. O dziwo pachnie to nie dość że ciekawie, to jeszcze całkiem perfumowo - nie jest to jakiś totalny zapachowy freak. Generalnie wszystko w tym zapachu kręci się wokół nut intensywnie zielonych, ostrych, podanych nieco rustykalnie i z lekkim dymnym zawijasem. Wraz z upływem czasu Green Buble staje się bardziej drzewny oraz żywiczny i pachnie, jak plama po Black Afgano rozlanym na lnianym obrusie i posypana rozmaitymi ziołami i zielskiem. Niestety im bliżej bazy, tym mniej własnej tożsamości. Mniej "green", a zdecydowanie więcej czerni i to mocno kojarzącej się z tą afgańską.
Trwałość ok. 10 godzin, przy początkowo bardzo dobrej, a następnie wystarczającej projekcji.
Ocena; "4,5 ".