Piątek, 17 lipiec 2020, 21:00
Ja zdecydowanie wyczuwam zmienność zapachu i obecność bazy.
Artur
Ankieta: Moja ocena Andy Tauer - L'Air du Desert Marocain EDT (2005) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 3 | 3.66% | |
2 - Słaby | 4 | 4.88% | |
3 - Przeciętny | 2 | 2.44% | |
4 - Dobry | 2 | 2.44% | |
5 - Bardzo dobry | 20 | 24.39% | |
6 - Genialny | 51 | 62.20% | |
Razem | 82 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 17 lipiec 2020, 21:00
Ja zdecydowanie wyczuwam zmienność zapachu i obecność bazy.
Artur
Piątek, 17 lipiec 2020, 21:35
Baza oczywiście jest obecna, ale zdaje się być nadzwyczaj lekka. Czystek z ambrą? Jest w miarę słodko-żywicznie, choć to mocno wytrawne pachniło. Wciąż uważam, że LADDM jest mocno napowietrzony.
Sobota, 18 lipiec 2020, 11:04
Tak jak pisze brz – lekka baza, a na niej eteryczny duch orientu. Ze dwa lata temu byłem w Marakeszu i czułem te wszystkie przyprawy na souku w marrakeskiej medynie. Do tego na niektórych targowiskach zapalając grudki kadzidła zachęcając turystów do zakupu. Te perfumy są zaskakująco lekkie.
Wtorek, 21 lipiec 2020, 08:19
Dopiero wczoraj poznałem. Po opisach miałem pewne wyobrażenie i okazało się, że bliskie rzeczywistemu zapachowi.
Dla mnie jest przyprawowy, skórzany, ambrowy, animalny, ze sporą dawką orientalnej, balsamicznej słodyczy, kontrowaną pikantną mieszanką przypraw. Faktycznie, przywodzi na myśl pustynne powietrze, wiatr, bo zapach jest dopompowany, czuć w nim przestrzeń i wibrujące cząstki atmosfery, rozgrzany piach, wielbłąda :lol: Druga kwestia. Noszę niemal codziennie coś nowego, przez co żona już nie komentuje, nie dopytuje. Wczoraj od razu zapytała i skomplementowała, tzn i parametry i zapach powyżej średniej
Środa, 14 październik 2020, 17:54
Środa, 14 październik 2020, 18:13
Ale atomizery chińskie pewnie
"jesteś zwykłym handlarzem bez godności i honoru"
======================================== znajdziesz mnie na disco
Środa, 14 październik 2020, 18:23
Za to gumki uszczelniające (oringi ) muszą być high quality prosto ze szwajcarskich alp
Środa, 14 październik 2020, 18:30
Chińskie! Chińskie byłyby ok. Te atomizery robią pewnie jacyś pasterze z Turkmenistanu.
Środa, 14 październik 2020, 22:37
Kupilem kilka lat temu ten zapach i go strasznie mecze, nie moge go zuzyc. Wracajac do flakonu i atomizera - bardzo tandentny.Jedynie metalowy box i kilka slow Tauera + Enjoy! wprawia w radosc.
Czwartek, 15 październik 2020, 08:30
U mnie jest wręcz odwrotnie. Jak to przy sporej ilości flaszek, jest wiele z bardzo niewielkim ubytkiem, ale pustynia marokańska schodzi bardzo szybko. Będę musiał zrobić wkrótce backup, bo nie wyobrażam sobie braku tego zapachu na półce.
Czwartek, 15 październik 2020, 17:53
Ja też jakoś męczę dekant i zmęczyć nie mogę.
Czwartek, 15 październik 2020, 19:06
Jak można męczyć tak cudowną kompozycję?
Ja wręcz odwrotnie, męczę się bo muszę się powstrzymywać, żeby z niego nie korzystać codziennie, co by flakonu szybko nie opróżnić
Czwartek, 15 październik 2020, 20:00
Doceniam, ale nie jestem fanem Tauer'a.
Czwartek, 15 październik 2020, 20:51
Ja uwielbiam Marokańską Pustynię ale mam wrażenie, że czas nie był łaskawy dla Andy'ego Tauera. Wyszło na wierzch to że jest samoukiem i nie ma odpowiedniego wykształcenia. Nigdy nie udało mu się stworzyć drugiego choćby w połowie tak dobrego i oryginalnego zapachu jak L'Air du Desert Marocain. Mam wrażenie że Marokańska Pustynia to jednorazowy przebłysk geniuszu, a później było już tylko odcinanie kuponów. Wydaje mi się Au Coeur du Desert jest właśnie takim przyznaniem się do porażki. Po 10 latach bez drugiego hitu, poddał się i wydał to samo tylko że w wyższej koncentracji bo w końcu jakoś na chleb trzeba zarabiać.
Piątek, 16 październik 2020, 04:54
A Lonesome Rider , Incense Extreme?
Piątek, 16 październik 2020, 05:41
Żaden z nich nie cieszy się jakąś wielką estymą. Są dobre, bo zmieszane z wysokiej jakości składników, ale jakoś nie widać aby wzbudzały wielkie emocje na tym forum czy innych. Mimo tego że marka pod którą są wypuszczane jest jedną z bardziej rozpoznawalnych w niszy.
Piątek, 16 październik 2020, 07:07
Trochę przykro Ci przyznać racje ale może coś w tym być. Ale tego akurat, że był samoukiem to raczej nie ukrywał. Od początku mówił, że jest artystą ale nigdy nie zarzekał się, że jest doświadczonym perfumiarzem.
Piątek, 16 październik 2020, 07:35
Nie wiem Krzysiek czy nie jestes zbyt surowy w swojej ocenie. Tauer jest, jak sam przyznaje, rzemieślnikiem, ale moim zdaniem cholernie zdolnym.
Nie jest też wcale wykluczone, że to co na tym czy innym forum cieszy się największą estymą, wcale nie przekłada się na wysokość słupków sprzedażowych poszczególnych kompozycji. Od czasu wydania L'Air (to juz 15 lat!) Tauer miał wg mnie jeszcze parę przebłylsków geniuszu, np.: przy okazji wydania Incense Extreme, PHI Une Rose, czy L'Oudh.
Piątek, 16 październik 2020, 11:53
KrzysiekPL napisał(a):Nigdy nie udało mu się stworzyć drugiego choćby w połowie tak dobrego i oryginalnego zapachu jak L'Air du Desert Marocain.Zupełnie się nie zgodzę. LdDM oceniłem na 4 w ankiecie a wyżej cenię wiele innych od Tauer'a, które pojawiły się później.
Piątek, 16 październik 2020, 11:59
Oczywiście że Andy Tauer niczego nie ukrywał i był transparentny z nami. Jednak gdy zestawi się go z perfumiarzami takimi jak (kolejność alfabetyczna) np. Michel Almairac, Pierre Bourdon, Francois Demachy, Bertrand Duchafour, Francis Kurkdjian, Alberto Morillas, Jacques Polge, Olivier Polge, Christopher Sheldrake, którzy mają na swoim koncie nie jeden hit to on wygląda blado. Co mnie zmusza do refleksji, że nie wystarczy jednak tylko jedna cecha z trio: talent, wiedza, doświadczenie aby być wielkim perfumiarzem. Wszystkie trzy są ważne i odebranie formalnego wykształcenia oraz praktyka pod okiem mistrza są bardzo istotne.
Ciekawa dyskusja w tym klimacie jest w tym wątku: https://www.perfuforum.pl/viewtopic.php?f=46&t=27834 @pblonski Proszę nie odbierz tego osobiście ale "każda potwora znajdzie sobie swego amatora". Ja mówię raczej o generalnym odbiorze społeczności perfumomaniaków, a nie moich osobistych odczuciach. |
|