Środa, 7 wrzesień 2016, 07:41
Szyja, kark, nadgarstek
Staram się pamiętać o włosach ale nie mam takiego nawyku i często je pomijam
Staram się pamiętać o włosach ale nie mam takiego nawyku i często je pomijam
Środa, 7 wrzesień 2016, 07:41
Szyja, kark, nadgarstek
Staram się pamiętać o włosach ale nie mam takiego nawyku i często je pomijam
Czwartek, 13 październik 2016, 10:15
Szyja, klatka
Piątek, 14 październik 2016, 09:15
Najczęściej za uszami dwa psiki, jeden bezpośrednio na szyję i jeden na kark.
Piątek, 14 październik 2016, 09:33
Klatka, szyja i kark
Niedziela, 16 październik 2016, 23:45
Jak zależy mi na mocnej projekcji to 2 razy za uszami 3 - 5 szyja z każdej strony i ewentualnie nadgarstki. Jak dyskretnie, np. do autobusu to 1 - 2 razy szyja. I co zauważyłem ciekawego, to im mniej razy psiknę, tym bardziej zapach jest dla mnie wyczuwalny.
TOP 3
1. Tom Ford Grey Vetiver 2. Dior Homme 3. Azzaro Pour Homme
Poniedziałek, 31 październik 2016, 08:36
Najczęściej 2x szyja (za uszami), 1x klatka (splot słoneczny).
+ czasami nadgarstki lub zgięcia w łokciach ( w zależności od zapachu i sytuacji)
Czwartek, 10 listopad 2016, 07:57
http://www.fakt.pl/kobieta/dobre-rady/p ... bkq07h.amp
Takie coś znalazłem w wiadomościach upday, kto pierwszy testuje? :lol:
Czwartek, 17 listopad 2016, 15:01
Aplikuję zwykle na nadgarstki i psikam powietrze potem wchodzę w taką chmurkę. Nie czuję się przesadnie wyperfumowana a mimo to czuję zapach. Podobno zapach powinniśmy czuć my sami i osoba,która jest bardzo blisko nas. Ale tak naprawdę to sprawa bardzo indywidualna. Jedni lubią bardziej pachnieć inni mniej intensywnie. Jedne perfumy są mocniejsze nawet po jednym zastosowaniu, innych prawie nie czuć po kilku psiknięciach.
Czwartek, 3 maj 2018, 00:35
Mocne zapachy aplikuje po jednym strzale: za uszy ,na kark ,poniżej jabłka Adama , oraz na tył głowy (włosy). W przypadku słabszych ,cytrusowych zapaszkow podwajam dawkę ps.odkad zacząłem aplikować przynajmniej jeden strzał poniżej jabłka Adama (czego do tej pory nie stosowałem) o wiele dłużej czuje swoje perfumy. Isseya Bleue czuje już piąta godzinę ,gdzie normalnie juz dawno bym o nim zapomniał .
Niedziela, 6 maj 2018, 20:55
Głównie szyja - na środku i po bokach przy barkach. Czasem strzelam sobie dodatkowo na klatę i na brzuch, by zapach wsiąkł w ubranie.
Niedziela, 6 maj 2018, 22:14
Szyja za uszami, wiadomo po każdej stronie, plus kark. Przy słabszych zapachach tak samo ale razy dwa.
Letnie świeżaki (i przy koszulkach polo/t-shirt) aplikuję dodatkowo na zgięcia łokci.
Poniedziałek, 7 maj 2018, 08:09
Kiedyś szyja i oba nadgarstki, teraz szyja, za uszami, jeden nadgarstek i czasami kark.
Mój stragan - https://perfuforum.pl/thread-15241-post-...#pid617692
Zapraszam
Czwartek, 10 maj 2018, 13:18
Szyja, zgięcia łokci a jeśli noszę koszulę z długimi rękawami to do wnętrza mankietów. Czasami też na zgięcia kolan. Perfumy o słabszej trwałości pryskam również na ubrania.
Niedziela, 27 maj 2018, 08:27
Szyja włosy i kilka strzałów na ubranie
Sobota, 2 czerwiec 2018, 13:23
Szyja/kark, klatka piersiowa, nadgarstek
Niedziela, 3 czerwiec 2018, 20:33
Uważajcie z aplikacją na ubranie,można sobie zniszczyć odzież.Piszę z własnego doświadczenia (zniszczona koszulka polo,do której miałem sentyment).
U mnie są dwa warianty aplikacji,jak chcę pachnieć dyskretnie ,aplikuję na szyję z przodu 1-2 strzały.Natomiast podczas spędzania wolnego czasu,za każde ucho po 1 psiknięciu,i 2-3 na szyję.
Niedziela, 3 czerwiec 2018, 23:36
Za uszami, szyja, klata, włokcie, nadgarstki.
Co do niszczenia ubrań, to kiedyś pochlapałem koszulkę próbką, zostały takie mokre plamy, wyprałem - nic - rzuciłem ją do szafy, za jakiś czas patrzę a wokół tych plam zostały takie "obwódki" jakby zrobione kredą... wrzuciłem do pralki i plamy zniknęły. Jeśli natomiast chodzi o samo aplikowanie na ubrania to ja spryskuję z odległości, więc opada tylko lekka chmurka i nie ma plamy.
Poniedziałek, 4 czerwiec 2018, 22:34
Ja bym się bał psiknąć Diora Parfum na białą koszulę/t-shirt, moim zdaniem za ciemny sok. Z drugiej strony po praniu pewnie nie byłoby śladu, ale nie ma co ryzykować :lol:
Poniedziałek, 4 czerwiec 2018, 22:57
Ja sie psikam wszedzie.
No, jedno miejsce zostawiam. Piętę. Kiedy byłem mały, matka trzymała mnie za nią i nurzała w perfumach-mydlinach-kremach, miksturach. Jak niejakiego Achillesa. Cialo mi sie od tego uodporniło i jednoczesnie stało się idealnym poligonem do testów i protestów. Niestety, z wiekiem matka osłabła. Nabrała wieku i powagi, jak łodka wody, a ja nabrałem presiżu i męskości w postaci gromadzonego z każdym obrotem globu ciała. Musiałem więc cos na to poradzić. I znalazłem sposób. Teraz, jak baron Hieronymus Carl Friedrich von Münchhausen, sam trzymam się za piętę i nurzam w pachnidłach bez pamięci i niechęci. Przeszkadza mi ta pięta. Smaruje linomagiem.
Środa, 6 czerwiec 2018, 23:49
Szyja, kark i nadgarstek
|
|