Poniedziałek, 30 styczeń 2012, 21:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 19 grudzień 2020, 12:14 przez pblonski.)
Hmm... Niby syntetycznie i ciut jakby bez zdecydowania, za to na pewno dosc klasyczny i stonowany. Na otwarcie mocny i intensywny kopniak pomemlanych owocow (ze sok scieka) uderza po nosie, jednak blysskawicznie znika i zczyna sie krolestwo rabarbarowych lodyg, ktore ktos umiescil w pudelku z drzewa sandalowego. I to w zasadzie tyle, bo te akordziki waniliowe slabe siakies takie i bez specjalnego wwachiwania sie nie obejdzie, zeby w ogole je zauwazyc.
Mial byc pieprz - ja go nie czuje.
Caloc bliskoskorna i malo aktywna. No nie musi co prawda wrzeszczec, ale zeby popiskiwalo cieniutko jedynie..?
Slabo zdaje sie to wyszlo. A na prawde mogloby byc lepiej. Jakby niedokonczony ten zapach byl. Szkoda.
Mial byc pieprz - ja go nie czuje.
Caloc bliskoskorna i malo aktywna. No nie musi co prawda wrzeszczec, ale zeby popiskiwalo cieniutko jedynie..?
Slabo zdaje sie to wyszlo. A na prawde mogloby byc lepiej. Jakby niedokonczony ten zapach byl. Szkoda.
--------------------------------------------------------------------
nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, niebo tak wysoko znów
nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, niebo tak wysoko znów