Piątek, 17 sierpień 2018, 16:43
Moją opinię na temat tej premiery możecie przeczytać poniżej :
https://feelittoday.blogspot.com/2018/0 ... s-rex.html
https://feelittoday.blogspot.com/2018/0 ... s-rex.html
Piątek, 17 sierpień 2018, 16:43
Moją opinię na temat tej premiery możecie przeczytać poniżej :
https://feelittoday.blogspot.com/2018/0 ... s-rex.html
Sobota, 18 sierpień 2018, 07:29
Czyli warto spróbować, chociaż raczej Twojego zachwytu nie wzbudził
Skąd dorwałeś próbkę?
Artur
Sobota, 18 sierpień 2018, 09:08
Tzn z tym moim zachwytem to nie jest do końca, że mi się on nie podoba. Raczej od dłuższego czasu zauważyłem, że nie był bym wstanie nosić już wielu perfum, szczególnie z niszy i obecnego mainstreamu. A wracając do T-Rexa jest on dziwny, niszowy, ciekawy, kontrowersyjny i na swój sposób bardzo fajny ale to nie jest to czego szukam dla siebie.
Co do sampla to nie mogę zdradzić źródła
Niedziela, 19 sierpień 2018, 11:18
BlueJeans napisał(a):Moją opinię na temat tej premiery możecie przeczytać poniżej : Czuję się zachęcony.
Poniedziałek, 20 sierpień 2018, 15:04
BlueJeans napisał(a):Co do sampla to nie mogę zdradzić źródła A cóż to znowu za tajemnica - wszyscy wiedzą - od fantastycznych dziewczyn z Lulua
Czwartek, 30 sierpień 2018, 22:03
Bałem się, co może wyjść z takich inspiracji jak przeciwieństwa, tradycyjne chińskie żywioły, gumowa figurka dinozaura, gigantyczne kwiaty, apokalipsa i najśmieszniejsze jest to, że Gardoniemu wszystko to udało się zmieścić w tej kompozycji. Otwarcie to gorąco i metal, a także świdrujące w nosie gorzkie przyprawy, mieszanka wybuchowa (a mam wrażenie, że są tam jeszcze jakieś aldehydy), później wjeżdżają kwiaty - róża, metaliczna, gorzka (geranium) - trochę a la Bitter Rose, Broken Spear i coś nieokreślonego jak hybryda magnolii, fiołka i narcyza. Następnie kompozycja się uspokaja i staje się coraz bardziej balsamiczna. Przez wszystkie te fazy zapach jest troszkę dymny, gorzki-słodki, leciutko ziołowy i "ciepły". W pewnym momencie wyskakuje też bardzo osobliwy akord plastikowo-gumowy, ale na szczęście trwa krótko. Przy całym tym chaosie, T-Rex wydaje mi się całkiem noszalny, choć dość wymagający, a balsamiczna baza jest bardzo przyjemna i trwała.
Czwartek, 30 sierpień 2018, 22:11
Lucjan napisał(a):BlueJeans napisał(a):Co do sampla to nie mogę zdradzić źródła Też nie mogę nic potwierdzić Lucjanie
Środa, 5 wrzesień 2018, 07:47
W Lulua jest za 750 zł (tyle samo stadardowa jak i specjalna wersja). Podobno więcej kosztuje na wzgląd użytych w nim składników. Jedzie do mnie flacha. Zobaczymy co z tego będzie.
Środa, 5 wrzesień 2018, 09:19
Zakup w ciemno?
Środa, 5 wrzesień 2018, 11:21
Gdyby ktoś chciał przetestować T-Rexa na własnej skórze to zapraszam do rozbiórki
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Czwartek, 6 wrzesień 2018, 09:42
Cookie13 napisał(a):Zakup w ciemno? Tak jak wszystkie do tej pory: Bat, Camel, Panda, Nightingale a teraz T- Rex. Umiem docenić każdy zapach.
Czwartek, 6 wrzesień 2018, 11:05
Tak trzeba żyć! Nie bać się rozczarowań!
Środa, 3 październik 2018, 12:25
|
|